Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowany mąż

nie wytrzymuje już z moją żoną!

Polecane posty

Gość piczkaxxxxxxx
problem ze sobą to ma ona , skoro potrafi funkcjonowac w brudzie to ona jest nienormalna . normalny człowiek nie moze zyc w brudzie i smrodzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margulkaaa
zdesperowny maż Ja też co chwila słyszę, że to ja mam problem ze sobą !! Ale tylko od niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flofloflo
kazdy jest reformowalny tylko trzeba do niego odpowiednio podejsc,znasz jej slabosci to ja dobij czyms,np koniec kasy na fryzjera,koniec ze wszystkim,przez tydzien chodz do restauracji jesc a kupuj pasztet i chleb nic wiecej,zobaczymy jak dlugo pociagnie na takiej diecie,jak bedzie miala pretensje ze lodowka pusta tak powiedz ze po co masz cokolwiek kupowac skoro ona nie gotuje,a jak chce jesc tak niech sama idzie po zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś Ci powiem autorze, bardzo szczerze z perspektywy kobiety. Ja mam zawsze pomalowane paznokcie z całą resztą bywa natomiast różnie. Potrafię iść do pracy, posprzątać wszystko na błysk, zrobić obiad, kolację i wyglądać dobrze(na tyle na ile pozwala mi moja wątpliwa uroda :D ) potem kochać jeszcze długie godziny, wszystko to przychodzi mi bez trudu a nawet odczuwam dużą satysfakcję . Jest tylko jeden mały warunek-odpowiedni mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziwię się jej
mieć mężczyznę, który jak ciota biadoli na babskim forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież to kolejna prowokacja o złej żonie :D ktoś dzisiaj podniósł topik sprzed 2 lat i autor tego się zainspirował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhhggv
ale żałosny temat..... wymyśl coś lepszego a gdyby był faktycznie taki głupi facet, no to cóż... głupota nie boli, ale konsekwencje ponieść trzeba Ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
Nie czytalam wszystkiego ale powiem tylko dobrze Ci tak czlowieku. A dl;aczego tak mowie, bo znam conajmniej kilka dziewczyn porzadnych, milych, ktore maja piekne mieszkania, dbaja o nie, o siebie sa skromne, mile fajne i same niestety, bo kurwa nie maja pazorow, tlenionych wlosow i nie bywaja na imprezach do samego rana. Wtedy nie ma sprawy, mialy by najlepszych mezczyzn. I tyle w tym zalosnym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhhggv
żona leń, fleja, nierób i pewnie się jeszcze kurwi jak męża w domu nie ma.... Buhahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychowałem leniwą żonę
Ja tam swoją wychowałem. Początkowo też tylko leżała i pachniała. A ja po pracy do spożywczego po zakupy a później od drzwi zakasywałem rękawy bo nie znoszę syfu. Ja pracowałem - ona studiowała (za studia płaciłem JA). Tylko ja harowałem po 10 godzin dziennie a Ona latała na uczelnie na 2-3 godzinki dziennie i później nie robiła już NIC. Więc się w końcu wkurzyłem. Przestałem prać - swoje ubrania zanosiłem do pralni. Jej leżały brudne więc się wściekała. Chciała mi wciskać swoje do pralni to jej mówiłem, że ma czas wolny to niech sobie upierze. A jak chce, żeby robiła to za nią Pani w pralni to niech na pralnię zarobi. Zacząłem jeść w restauracjach. Po pracy wracałem bez pełnych siatek - najedzony. Ona głodna i zła, że nie ma nic do jedzenia. Chodziła do sklepu kupowała sobie bułkę i serek topiony. Po kilku dniach wróciłem do domu z ziemniakami i piersią z kurczaka. Włożyłem to do lodówki i poszedłem się kąpać. Wychodzę z łazienki a Ona przy garnkach - gotuje. Kiepskie to było ale grunt, że zaczęła. Z syfem też była krótka piłka. Zacząłem bez zapowiedzi zapraszać gości. Najczęściej jej znajomych. Wchodzili i szok, że bajzel... Ona w szoku a ja spokojnie mówię, siadajcie... zwalcie rzeczy K na podłogę. Przepraszam, za syf ale K lubi jak jest brudno i nie chce sprzątać a ja nie mam czasu bo całymi dniami pracuję. Po tych akcjach nie odzywała się do mnie kilka dni ale zaczęła sprzątać. Teraz po 4 latach może sterylnie nie jest ale porządek jest. Gotuje może nie jakieś wyszukane potrawy ale mielonego z ziemniakami czy schabowego zrobi. Czasem nawet jakiś gulasz jest. :P I wychwalam ją pod niebiosa nawet za odgrzanie parówek, żeby się nie zniechęciła. :D Ubrania pierze, jedynie nie prasuje. Zatrudniamy starszą Panią, która przychodzi 3 x w tygodniu prasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kurwa widziales co bierzesz! Teraz nagle Ci nie pasuje ! Rozwód weź i nie wyżalaj sie na kafe bo nikt Ci nie współczuję a raczej ośmieszasz tylko sie haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzsdd
ja jestem zainteresowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzsdd
zartowalem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zds
bo nie mam partnerki do występów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacek D
W zupełności rozumiem cię .Mam ten sam problem.Jestem w związku przez 10 lat i mam partnerkę nieroba i fleje.Przez to właśnie są kutnie.Ilekroć wspominałem jej o pracy to obiecywała lub wszczynała kutnie.Makabra.Ja utrzymuję dom 2 dzieci,sprzątam mieszkanie,gotuję.Po wypadku w pracy gdzie przymiażdżyło mi nogę dalej sprzątam w domu o kulach.Bo inaczej jest syf.Jej matka to mistrz pasożytów.Jest jak cień.Są nierozłączne i cały czas nią steruje.Przychodzi do nas nażre się i idzie dalej.Waży110kg i jest niska- wygląda jak kula.Zamieniła moje życie w koszmar.Nie przypuszczałem że wkręce się w taką patologię.Najgorsze że są dzieci i boję się je stracić bo sądy dają je zawsze matką.A nie chcę by stały się takie jak te dwa pasożyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak twoja zona ma w domu c**e a nie faceta,to proste,ze lezy i paznokcie maluje cha cha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jardir33
Pocieszyłeś mnie ,jednak samotność ma swoje plusy,dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm... a myslalam ze zeniles sie z kobieta a nie serwisem gotujaco sprzatajacym. Zawsze mozesz wynajac jakas kobiete do sprzatania jak Ci balagan przeszkadza i wykupic abonamentowe obiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Ja mam tak samo albo i gorzej Sam coraz cześciej zastanawiam się nad rozwodem, ale my mamy jeszcze dwoje dzieci. Wszystkie komentarze obrażonych tu pań mnie śmiesza, bo z cała pewnoscia nie brałem ślubu ani z powodu jej urody, ani tez seksu. Wpadki tez nie zaliczyłem. Czasami kogoś sie po prostu kocha. Jesteśmy 7 lat po ślubie a od 6 mieszkamy sami i przez ten czas z roku na rok jest gorzej pod każdym wzgledem. Wróciłem dzisiaj do domu po nocce i w drodze usłyszałem juz przez telefon że ONA wychodzi do koleżanki na kawe i mam zrobic zakupy. Mieszkanie za to zastałem w takim stanie że nawet nasrać nie ma gdzie. To też trafiłem na to forum :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sprzątam ładnie,ostatnio robotę dostałam,dbam o siebie a i tak mojemu facetowi nie mogę dogodzić.Eh...wszystko na tym świecie na opak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kibel zabrała ze sobą do koleżanki? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj ze swoją żoną, nie spędzaj tyle czasu na necie, tylko z nią i z dziećmi, zaskocz ją pozytywnie czymś, weź na spacer. A jak ty wychodzisz na piwo do sąsiada to jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano

Witam,
Chciałbym napisać ten post po to, aby był przestrogą dla innych mężczyzn. Kiedy poznałem moją Żonę, była osobą zaradną, pracowitą oraz sumienną. Wtedy pracowała ciężko fizycznie i nie przelewało się jej w życiu. Zawsze imponowała mi swoją zaradnością i dążeniem do celu, poza tym świetnie gotowała oraz dbała o innych. Spotykaliśmy się pół roku po tym zaręczyny, ślub. Postanowiłem jak najlepiej zatroszczyć się o nas. Kupiłem mieszkanie, Żona skończyła przy mnie studia, załatwiłem jej dobrą prace biurową. Od tego czasu powoli następowały zmiany. Moja Teściowa pomimo tego, że nie mieszkała z nami ma bardzo dużo do powiedzenia nawet rozkazywania. Ja jestem oczywiście ten zły bo nie pomagam jak się należy. W domu robię wszystko sprzątam, gotuje, samodzielnie wykonuje remonty, zajmuje się rachunkami. Żona najczęściej przebywa na portalach społecznościowych robiąc mi często wymówki jak to jej koleżanki żyją i jaki mają dostatek. Mam tego serdecznie dosyć jednak nigdy nie byłbym wstanie Jej zdradzić czy wziąć rozwód ze względu na zasady jakimi staram się kierować w życiu. Kończąc Panowie uważajcie i lepiej przed ślubem dobrze poznajcie swoje wybranki serca, pośpiech w tym wypadku jest złym doradcą.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kris
Dnia 9.09.2011 o 13:17, Gość zdesperowany mąż napisał:

mam chwilę to podziele się z Wami moim problemem. jestesmy małżeństwem od prawie 2 lat, staż niedługi, a ja od paru miesięcy zastanawiam sie co ja widzialem w kobiecie z ktora się ożeniłem? piszę to pod wpływem emocji mogę być ciut nieobiektywny ale moja żona to leń, nierób i brudas! ja już z nią nie wytrzymuje! tymczasowo moja kobieta nie pracuje, siedzi w domu to chyba oczywiste, ze w małym chćby stopniu powinna się nim zająć! wczoraj wracam z pracy po 18 a ona siedzi i paznokcie maluje! w domu syf, po całym domu porozrzucane jej ciuchy (z resztą jak zwykle) w zlewie stos naczyń, w lodówce pusto. a ta zadowolona "Misiaczku może pojdziemy na zakupy bo mamy pustą lodówkę?" no szlag mnie trafia! Nie dość, że nic w domu nie zrobi, nie ugotuje nic porządnego to jeszcze ona chyba myśli, że ja będę ją utrzymywał! Wczoraj mi uświadomiła, że ona na razie nie zamierza szukać pracy bo musi odpocząć psychicznie od ostatniej. Kiedyś taka nie była, nie z taką kobietą się ożeniłem! Chyba muszę pomyśleć o rozwodzie bo ja z nią wykituję....

XXI w. - zamiast jak dorosły mężczyzna rozwiązywać problemy w związku facet w internecie pisze intymne rzeczy o relacji z żoną oraz dzieli się problemami,

koleś ty nie chcesz czegokolwiek naprawić, tylko jak gówniarz szukasz aprobaty, weź się za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milaja
2 godziny temu, Gość Kris napisał:

XXI w. - zamiast jak dorosły mężczyzna rozwiązywać problemy w związku facet w internecie pisze intymne rzeczy o relacji z żoną oraz dzieli się problemami,

koleś ty nie chcesz czegokolwiek naprawić, tylko jak gówniarz szukasz aprobaty, weź się za siebie

21 w ale Kris on to pisal w 2011:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×