Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szokszokszok...

do czego ludzie są zdolni...

Polecane posty

Gość szokszokszok...

Hej ;) Ostatnio spotkała mnie okropna rzecz. Chyba przestanę ufać ludziom. Słuchajcie, w życiu bardzo mi się poszczęściło i dostałam od losu więcej niż chciałam w najśmielszych marzeniach. Mam wspaniałego męża i trójkę cudownych dzieciaczków. Mąż jest prezesem wielkiej i prężnej firmy, zarabia 60 000 na miesiąc i dzięki temu żyje nam się naprawdę dobrze. Nie jestem jednak snobką - owszem, mamy okazały dom i kilka dobrych samochodów ale od zawsze sama opiekowałam się dziećmi, sama sprzątałam, gotowałam. Ciuch kupuję normalne, jedzenie też. Wiem, że stać mnie na wiele ale wiem też, że za chwilę może mnie być nie stać na nic. Wyjechałam z rodzinnego miasta daleko i w zasadzie nie miałam żadnego kontaktu ze starymi znajomymi. Rodzice nie żyją i chyba w rodzinnej wsi nikt o mnie nic nie wiedział. Ostatnio założyłam konto na naszej klasie - wkleiłam kilka zdjęć z mężem w plenerze i kilka zdjęć dzieci - nigdzie nie było zdjęć tego co mamy, bo uważam, że ludziom w Pl nie żyje się dobrze i nie widzę powodu żeby kogokolwiek denerwować. Odezwała się do mnie przyjaciółka sprzed lat, zaczęłyśmy dzwonić do siebie i zaplanowałyśmy spotkanie. Zaprosiłam ją z rodziną do siebie, bo mieszkam w Gdyni - nie wiodło im się dobrze więc zaproponowałam, że zafunduję im nocleg oraz wyżywienie a miałam i zamiar zapewnić inne rozrywki. Cieszyłam się z tego spotkania. Przyjechała z mężem i dwójką dzieci. Szybko zaczęłam zauważać, że jest zwyczajnie zazdrosna. Dawałam im jeść, udostępniałam auto i lałam do baku, zapraszałam do restauracji... a potem złapałam ją na tym jak szarpała moje dziecko. Wkurzyłam się i pokłóciłyśmy się - wyzywała moje dzieci od bachorów a mnie od nadętej damulki. Grzecznie poprosiłam żeby rano po prostu wyjechali. Zrobili to zanim wstałam ale z łazienki zniknęły oryginalne perfumy, mój złoty łańcuszek i drogi krem do twarzy. Cały sedes był wysmarowany kupą. Na zewnątrz znalazłam podeptane róże i zniszczoną rabatkę, przewróconego i zbitego aniołka ozdobnego z marmuru. Za da dni też okazało się, że mąż ma porysowane drzwi od auta... Co jeszcze znajdziemy? Jak tak można? Wstyd mi przed dzieciakami... Nie można już ufać ludziom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baccarin
no widzisz ludzie sa strasznie zawistni. Jak tylko innym powodzi sie lepeij to juz dupa... Niestety trudno jest znalezc prawdziwych przyjaciol. Ja na twoim miejscu zadzwonilam bym do niej i jej to wygarnela co zrobila, bo zachowali sie jak ostatni durnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja przyjaciolka
od zerowk zawsze razem, papuszki nie rozlaczki, nigdy nam sie nie nudzilo, zawsze mialysmy o czym gadac, ale odkad zauwazyla, ze mam duzo wiecej niz ona a dokladnie po naszych ostatnich wakacjach urwala kontakt z zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana na to sa paragrafy.nie mow ,ze podarujesz jej bizuterie i to co zniszczyli.podlosc ludzka nie zna granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty u góry bardzo się mylisz
może byłaś zbyt ostentacyjna i baba poczuła kompleksy. Co oczywiście jej nie usprawiedliwia :O Chodzi mi tylko o to, że czasem się tak bardzo staramy komuś dogodzić, że wprawiamy go w zakłopotanie i w poczucie niższości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty u góry bardzo się mylisz
a propos - czy twoj mąż szuka może kogoś do pracy ? :D Jaka branża ? :D Bo szukam pracy...mogę się przeprowadzić do Gdyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo prawda jest taka
Wspolny jezyk mozna znalezc z kims, kto ma podobny status majatkowy. Tez znam to z wlasnego doswiadczenia, momo, ze nie jestem chyba az tak majetna ja Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tfgfgfggf
60 000 tys na miesiąc?? sraataataataa , to nawet najslawniejsi politycy tyle nie zarabiają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baccarin
no bo politycy mniej zarabiaja niz prezesi firm cepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szokszokszok..
cieszyłam się na nasze spotkanie, bo nie mam zbyt wielu znajomych - przy trójce dzieci to nie ma się czasu. A Asię bardzo lubiłam i ceniłam zawsze, myslałam, że odnowimy kontakty. Nie przypuszczałam, że mogę ją urazic. Przecież cały czas jestem soba - tylko teraz lepiej mi się wiedzie. Ale przecież pieniądze nie są najważniejsze - ona też jest szczęśliwa, ma rodzinę i kochającego męża... Policję z mężem postanowiliśmy odpuścić, bo wolimy zapomnieć raczej o całym zdarzeniu. Mąż nie szuka pracowników z tego co wiem a zatrudniają głównie informatyków i automatyków - ale tam się aż tak dobrze na szeregowym stanowisku nie zarabia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ściemniaj
masz meża biznesmena i nie masz znajomych ? :O To nie macie żadnych spotkań, nigdzie nie wychodzicie ? :O Ściemniasz jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majakkaxx
no pewnie informatykom da 1500 zł a sam niby 60 000, weź sie schowaj głupia dziewucho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szokszokszok..
deske od sedesu wysmarowała mi kupą bo wiedziała, że ja czasem lubię lizać czoko a na desce to jak na tacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ściemniaj
no dokładnie tak wygląda polski "biznes" :O Szeregowy pracownik nie zarabia dużo, a prezio wyciąga 60 tysia, co se będzie żałował nie ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szokszokszok..
Mąż nie płaci informatykom 1500zł - zarabiają od 2500 wzwyż. Znajomych mam ale nie za wielu i nie tak bliskich jak była mi niegdyś Asia. Wychodzimy mało, bo mąż bardzo dużo pracuje i często wyjeżdża za granicę. Ja żyję normalnie - jak każda kobieta a nie jak vip. Jestem zapracowana w domu i zagoniona przy naszych pociechach. Jak mam wolną chwilę to chętnie pracuję w ogródku, bo bardzo lubię. Nie jestem towarzyska. A takie oficjalne spotkania to owszem - zdarzają się ale tam raczej nie zawiązuję przyjaźni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szokszokszok..
no ale nie oceniajmy mojego męża może - wysokość wypłat akurat nie zależy od jego widzi misie tylko od wielu innych czynników. Mi chodzi tu raczej o zachowanie mojej byłej przyjaciółki i jej męża - byliśmy dla nich bardzo mili i uczynni. Jaki dali przykład swoim dzieciom zachowując się w taki sposób? A moje dzieci? Za co ona szarpała córkę - nawet nie była w stanie uargumentować, zresztą nie było argumentu, bo nasze dzieci karcimy ewentualnie ja lub mąż i to na pewno nie szarpiąc czy krzycząc. A kupę w łazience znalazł mój 6-letni synek... nawet nie wiedziałam jak to wszystko dzieciom wytłumaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×