Może być tak, że niektóre kobiety po prostu nie nadają się na matki?

Ostatnio oglądałam rozmowy w toku i tam wypowiadały się kobiety, które nie chcą mieć dzieci. Jedna podwiązała jajowody, a druga usunęła ciążę, bo wpadła, a nie chciała dziecka. I wtedy też zauważyłam, że jest presja społeczna na to, żeby mieć dziecko, że to naturalne: wyjście za mąż, dorobienie się czegoś, urodzenie i wychowanie dziecka. Nawet psycholog obecna w studiu stwierdziła, że to egoistyczne nie chcieć mieć dziecka i, że na starość tylko termofor zostaje. Nawet tutaj na kafe często wypowiadają się kobiety, które twierdza, że nie chciały mieć dzieci, że ich nie lubiły, ale zaszły w ciążę i pokochały dziecko i one często próbują udowodnić, że skoro im się udało, to, że każda z nas taka jest. I teraz rodzi się pytanie: skąd tyle kobiet, które potem żalą się w necie, że mają dziecko i go nie kochają i skąd tyle niekochanych, nieszczęśliwych, bitych i poniewieranych dzieci? Nie wydaje wam się, że czasem po prostu odwlekać kogoś od macierzyństwa, aniżeli namawiać, mimo że faktycznie się do tego nie nadaje? A może uważacie, że każda z nas się do tego nadaje, bo jesteśmy do tego stworzone? Myślę o tym, bo z natury jestem bardzo nerwowa, nie potrafię usiedzieć dłużej niż 5 min w jednym miejscu, a z dziećmi z najbliższej rodziny mam tragiczny kontakt: irytują mnie, nie potrafię z nimi rozmawiać, wydają mi się głupie i infantylne.

wg mnie jesli ktos niezdolny jest do pokochania swojej małej kopii,to jest wybrakowany i tyle. to chyba normalne,ze trzeba przedłuzac gatunek.nie wiem czy kazdy nadaje sie na matke,ale nie kazdy powinien je miec widzac ile krzywdy dzieje sie małym dzieciom.wczoraj bylo akurat w tv jak matka lała swoje 2,5 roczne dziecko.robila to od pol roku.pewnie trwalo to dluzej,ale kto to wie.taka babe najlpeij wykastrowac,zeby oszczedzic cierpienia dzieciom. a cierpliowsci trzeba sie uczyc.ja do swojego malucha mam jej duzooo,az sama sie sobie dziwie.

Ja też nie lubiłam dzieci. Ale moje to co inneeego :) Kocham ją nad życie i chciałabym mieć jeszcze dwójkę. :) Ale faktycznie, jestem za tym, że jak kobieta nie chce mieć dzieci, to jej sprawa. Chociaż akurat większość tych z rozmów w toku zabijała mnie swoją inteligencją :) Jak ktoś nie chce mieć dzieci, niech się podwiązuje. Ja po prostu uważam, że kobiety, które tak brutalnie się na ten temat wypowiadają nie mają serca i nie powinny mieć dzieci.

tak te w programie byly zimne,az wiało chłodem z telewizora.

Osobiście wydaje mi się - ale mogę się mylić - że więcej histeryczek które tylko warczą i szczekają na swoje dzieci wywodzi się spośród tych "fasolkujących", "bejbikujących", święcie przekonanych że pragnęły dziecka i kochały je już gdy było zarodkiem. Z miłością nigdy nie wiadomo, jak i z tym kto lepiej a kto gorzej zajmie się swoim dzieckiem. A dziecko jednak warto mieć - właśnie to jest egoizm, dodałabym że zdrowy.