Gość kaledonia26 Napisano Wrzesień 10, 2011 Mówi żebyśmy razem obejrzeli film i żebym się odezwała jak będę w mieście.Dzwonię ok.19 a on mówi,że jeszcze pracuje i musi coś jeszcze zrobić.I sprawdza o której jest ten film, mówi, że dopiero o 23ej i mówi,że "zdzwonimy się", a ja na to żeby jak nie może to został pracować albo mi powiedział o której bo muszę dojechać do niego jak coś.A on,że po mnie przyjedzie.I co to nie przesada że mam tak czekać teraz nie wiadomo do której? Myślałam że bardziej się ucieszy że przyjechałam... niby rozumiem praca i to jest prawda akurat ale chciałam z nim więcej czasu spędzić niż tylko film i do domu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach