Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość r5ur6ur6u

Moja dobra koleżanka złamała mi dzisiaj serce

Polecane posty

Gość r5ur6ur6u

Poznałem dwa miesiące temu pewną dziewczynę, zaczęliśmy się spotykać i tak dalej.Wszystko było fajnie, ja do niej coś powoli zaczynałem czuć ale ona do mnie, z góry mi powiedziała że nic do mnie nie czuje bo ona ma tak że jak jest chemia to jest a jak nie to nie i tyle.Mi to nie przeszkadzało i dalej się z nią spotykałem bo ją bardzo lubiłem tak jak ona mnie.Jeździłem do niej, zabierałem ją na wycieczki, obiadki i inne różne atrakcje bo w domu jej się troszkę nie przelewało więc robiłem wszystko żeby zapomniała o szarej rzeczywistości.Czasem nawet pożyczałem pieniądze na wieczne nie oddanie bo chciałem po prostu dla niej jak najlepiej.Miałem ją za osobę rozważną i rozsądną, można by powiedzieć że napędzała moje dni i noce aż pewnego dnia dowiedziałem się że ostro zabalowała z jakimś gościem.Myślę sobie no fajnie ok wszystko spoko nie jesteśmy razem, przyjeżdżam do niej a ona mi wszystko szczegółowo opowiedziała jak zabawiała się z facetem którego znała dwie godziny na imprezie :( Mało tego mieliśmy spędzić razem czas i idąc sobie z sklepu spotkaliśmy tego kolesia w dodatku troszkę był wstawiony i zaczęła się rozmowa.Z początku mi to nie przeszkadzało bo było nawet fajnie, chłopak bardzo fajny ale moja dobra koleżanka zaczęła się do niego dowalać na moich oczach, wpraszać się na kolana i obejmować.Było mi tak głupio że szkoda gadać, czułem się kurwa jak kretyn.Starałem się dla niej tyle czasu a ona poszła się dupczyć z gościem którego znała od dwóch godzin.Nie wytrzymałem i powiedziałem że muszę jechać do domu ściemniałem coś byle by się stamtąd szybko wyrwać.Chłopak nie protestował bo był wstawiony a koleżanka mnie odprowadziła i powiedziała tylko cześć :( zwykłe cześć, do znowu, pa :( Czuję się jak śmieć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moja dobra kolezanka", tak sam o niej piszesz. A ona traktowala cie jak dobrego kolege. trzeba bylo od poczatku postawic sprawe jasno, ze chodzi ci o cos wiecej niz kolegowanie sie. Pretensje mozesz miec sam do siebie. Z kobietami tak nie ma. Wbrew temu co sie mowi, skoro kobieta ci od poczatku mowi "nie", to nie znaczy to nic innego jak dokladnie to. Powiedziala ci przeciez ze nie masz szans, a ty dalej chciales byc jej kolega, wiec pomyslala ze taki uklad ci pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r5ur6ur6u
Wiem i nie mam do siebie pretensji o to że chciałem ciągnąć tą znajomość.Ja po prostu się zawiodłem że byłem dobry dla kogoś kto po dwóch godzinach poszedł się zabawiać z obcym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ty byles tylko kolega. To z kim, z dobrym kolega sie miala zabawiac? Koledzy sa do kolegowania sie z nimi, chodzenia na piwo, na spacer, pogadania czy pomagania sobie. A faceci sa od tego, zeby sie do nich dobierac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r5ur6ur6u
Aha rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×