Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Walkirija

W cieniu teściowej

Polecane posty

Boję się ze związek z moim mężem się rozsypie z powodu teściowej. Ta kobieta doprowadza mnie od białej gorączki. ma ogromny wpływ na męża. Jak mieliśmy jechać na wakacje miesiąc temu upozorowała samobójstwo żeby się nią synuś zajął. Maz sie tak przejął ze nawet gdybysmy pojechali to by tylko do niej wydzwaniał czy sie nie zabiła. teraz mieliśmy znowu wyjechać. wzięliśmy urlop. ale okazało sie ze mamusia go potrzebuje w pracy i mężuś będzie odpierdalał wolontariat przez całe dwa tygodnie urlopu bo szanowna teściowa boi się sama siedzieć w biurze. (jakoś dziwi mnie fakt że mój mąż nie rozumie tego ze chyba od tego ma męża, a nie syna żeby ja niańczył) NIe mam siły. Próbowałam z nim rozmawiać, ale on twierdził że go nie rozumiem. że on został wychowany w idei takiej że rodzina jest najważniejsza. I chyba nie widzi że oddala się ode mnie, a przecież tez jestem jego rodziną. Powiedzcie co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza
wiesz nie tylko tesciowa moze powodowac rozpad zwiazku wystarczy ze jestes mala i gruba zal mi meza ze musi na ciebie patrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia z okienusia
"został wychowany w idei takiej że rodzina jest najważniejsza" no właśnie, rodziną najbliższą jemu jesteś ty-jako żona i dzieci. On tobie ślubował i zakładał NOWĄ rodzinę z tobą. Porozmawiaj z nim, ewentualnie z teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z nią nie ma szans porozmawiać. To sprytna kobieta która zawsze zrobi z siebie ofiarę. Z mezęm próbowałam niejednokrotnie. A on zawsze gdy zaczynam temat czuje sie urażony bo zarzuca mi ze go uważam za mamisynka co uwłacza jego męskiej dumie. Dzieci jeszcze nie mamy. Z reszta tez przez nią, bo ona mu to odradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwójna teściowa
Dobre relacje między teściową a synową mogą być tylko wówczas, gdy dzieli je znaczna odległość. Za ze swoimi widuję się 2-3 razy do roku i jest ok. Ja im nie mieszam w życiu, one mnie nie wykorzystują. W razie potrzeby chętnie pomagam, a one jakoś chętnie do mnie zaglądają mimo dzielących nas dużych odległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna katastrofa jednak
cos mi tu śmierdzi prowokacją jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwójna teściowa- Tylko pozazdrościć takiej teściowej jak Pani. To totalna katastrofa: chciałabym żeby to była prowokacja. Bardzo kocham mojego męża i nie zrezygnuje z niego nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexandria_ola
mam 26 lat, mój partner 32, mieszkamy osobno. Od jakiegoś czasu jestem zmęczona tym związkiem, przygaszona i zamknięta w sobie. Powodem jest brak porozumienia w kwestiach przyszłości rozmowy o założeniu rodziny kończą się stanem rozgorączkowania i złością u mojego partnera. Wczoraj pytając o plany na Sylwestra powiedziałam że nie chcę go spędzać tak jak w tamtym roku, czyli na kanapie w salonie z jego mamą. Oni sobie siedzieli rozmawiali, a ja się czułam jak intruz. Powiedział mi z goryczą w głosie że jestem złośliwa. Nie mam sił już do tego związku.Co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciata

Powiem tak, tez jestem świadkiem toksycznej relacji teściowa - mąż i powiem Ci tyle. Uciekaj póki nie masz dzieci. Dla mnie już za późno, bo mamy syna i niestety nie dotyczy to już tylko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

To post z 2011r. Koleżanko.

A nawiązując do Twojej wypowiedzi: NIE JEST za późno dla Ciebie! Jesteś po prostu jeszcze niegotowa, możliwe, że jeszcze długo nie będziesz, tracąc kolejne lata na życie w toksycznej relacji. Tylko po co? Dla dziecka? Naprawdę uważasz, że takie życie jest/będzie dla niego najlepsze? Nie, nie będzie. Myśl i szukaj pomocy, bo bardzo jej potrzebujesz!

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×