Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

thithmitw

Czy to takie złe mieć kolegę?

Polecane posty

Chciałam się dowiedzieć jak to u was wygląda w związku, proszę o podzielenie się swoimi przemyśleniami na ten temat. Jeśli mam chłopaka, z którym jestem od kilku lat czy spotykanie się od czasu do czasu z kolegą traktujecie jako coś niedozwolonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby twój chłopak tak robił
to co byś powiedziała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może jednak pewna część
ja mam kolegów ze studiów i z piaskownicy ale wiadomo sam na sam się nie umawiamy ale utrzymujemy kontakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjkghuirgobtrnku
tez jestem w zwiazku i sie spotykam z kolegami i kolezankami. bez przesady. a jak jade do sama do domu to sie widuje ze starymi kolegami i pijemy piwo i gadamy i jest fajnie . nie rozumiem , jak mam faceta to nie moge sie z kumplem spotkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre ,że tak oceniacie
to zależy na jakich zasadach jest związek oparty , jeśli na wzajemnym zaufaniu to problemów nie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfasasasasd
ja nawet nie mam ochoty sie spotykac sie z innymi skoro chlopak zaspokaja wszystkie moje potrzeby, fajniejszego nie ma niz on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mishka81
Wg mnie to nie jest w porządku. Spotykać się z kolegą, ok, ale nie sam na sam. Z jego dziewczyną i twoim facetem- dobrze. Z większym gronem przyjaciół- dobrze. Czasem pogadać w miejscu publicznym- no ujdzie. Ale w domu, we dwójkę- WYKLUCZONE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli działa to w obie strony, że Twój chłopak może spotykać się z koleżankami sam na sam, to sobie miej i spotykaj się. Chociaż ja nie wyobrażam sobie spotkania sam na sam z kolegą, mój zapewne poszedł by na te spotkanie ze mną :P i vice versa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dobrze mi :/ chyba głodna
a ja juz nie mam zielonego pojecia...wszystko zlewam...chce to niech idzie, nie chce to niech nie idzie, chece zdradzic prosze bardzo...juz mam w dupie opinie ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dobrze mi :/ chyba głodna
mój były tez mnie zdradzał i zlalam to ... ogolnie mam nadziej ze sie odwala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dobrze mi :/ chyba głodna
"Chociaż ja nie wyobrażam sobie spotkania sam na sam z kolegą, mój zapewne poszedł by na te spotkanie ze mną i vice versa." uwarzasz ze ty sie skusisz na kolege jak bedziesz sam na sam z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dobrze mi :/ chyba głodna
no nie powie bo sie juz nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mishka81 dlaczego Twoim zdaniem nie można spotkać się z kolegą sam na sam? Nie wiem co wtedy miałoby się stać...jeśli tylko rozmawiamy i nie przekraczamy żadnych granic cóż w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwww
zawsze szczery dla żelbetonowych pustaków to zbyt duże wyzwanie intelektualne by postawić się w sytuacji partnera i zastanowić się co czuje i jak ona czuła by sie na jego miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baronowaaaaa
Ach, ja mam podobną sytuację. Z tym że... Mój partner ma koleżanki i się z nimi spotyka, a mnie to jest niedozwolone. Jedna jest "taką z dawnych lat - dlatego ma do tego prawo" a druga "była przyjaciółką jego byłej i się poznali parę lat temu więc to też ktoś z przeszłości i on ma prawo".... ja natomiast jestem od niego młodsza o 7 lat i dopiero zawiązuje znajomości na studiach i według niego tacy "nowo poznani teraz chłopacy nie będą moimi kolegami bo zawsze będą czegoś ode mnie chcieli". Co zrobić w takiej sytuacji? Czuję się trochę ograniczana... ale nie wiem jak przeforsować moje nowe znajomości nie krzywdząc tym mojego partnera - ostatecznie moim priorytetem jest związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złego jest w tym to, że Twój partner nie wie, że nie przekraczacie granic. Oczywiście, różne związki mają różne zasady, najwyraźniej w Twoim nie ma miejsca na luźne spotkania sam na sam z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała czarna czekolada
rozumiem że można mieć przyjaciela z lat jakiegoś dzieciństwa czy coś... i o pewnych rzeczach pewnie on nie chce mówić przy facecie swojej przyjaciółki, ale ja myślę, że takie rzeczy można załatwić przez np. maila, gg - pogadać sobie. Ale spotkanie sam na sam? Wtedy już tylko ze swoim facetem. Piszesz że na tych spotykaniach nic złego się nie dzieje, tylko gadacie, a można wywnioskować, że Twój facet ma coś przeciw takim spotkaniom. Odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: ze względu na Twojego faceta. Co z tego, że Ty wiesz co robicie, skoro on nie wie? On cierpi gdy wychodzisz z innym facetem sama, więc fakt, że nadal chcesz to robić i chcesz potwierdzenia swoich racji na forum świadczy niezbicie o tym, że nie obchodzą Cie uczucia Twojego faceta. Ja bym tego kochanej osobie nie robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisząc spotkanie sam na sam miałam na myśli spotkanie w miejscu publicznym, w parku czy kawiarni, nie w domu. Zawsze szczery...nie odpowiadałam na pytanie, gdyż wyłączyłam komputer. Najłatwiej jest oceniać innych, prawda? Mój chłopak spotyka się codziennie z koleżankami z pracy, ma z nimi bardzo dobry kontakt, a ja czuję taką presję, że nie mogę spotkać się nawet z moim przyjacielem z liceum. Zdaniem mojego chłopaka każdy potencjalny kolega spotykałby się ze mną dlatego, że na mnie leci. Nie popadajmy w paranoję. Mała czarna czekolada - gdyby nie obchodziły mnie uczucia mojego faceta nie założyłabym tego tematu. Chciałam się dowiedzieć jak to wygląda w oczach innych i dziękuję za wszystkie komentarze, które pozwoliły mi na poznanie punktu widzenia innych. Jednakże, jak to w życiu bywa nie wszystko jest tylko czarno-białe, więc jeśli piszę o spotkaniu sam na sam z kolegą na kawie czy piwie nie rozumiem czemu jest to tak negatywnie odbierane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×