Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość always horny

Wysokie libido a powściągliwy współmałżonek.

Polecane posty

Gość autorko dlaczego
twierdzisz,że jesteś IDEALEM????????????? W jakim sensie nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick mi nie wchodzi
Następny idiota nie umiejący czytać. Gdzie niby autorka coś takiego stwierdziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
A w którym momencie tak twierdziłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 'NADAL UWAZAM ZE JEST
IDEALEM MAM MOTYLE....'--- przeczytalam JESTEM. Przepraszam, przejęzyczylam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie radzę? Nie wiem, ciężko jest ale nie chce go zdradzić. Sama sobie dogadzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczny stojak
proszę, ile energii idzie w gwizdek, ach gdyby ludzie lepiej się dobierali,świat byłby piękniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a czy mąż
zrobił podstawowe badania z kwi i moczu, takie co pozwalają okreslić hemoglobinę, OB ? może jemu coś jest że taki słaby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
Żeby każdy miał wypisane na czole, życie byłoby łatwiejsze. Poza tym wcale nie powiedziane, że gdybyś związał się ze mną czy z ewks to potrafiłbyś dotrzymać nam kroku czy chęci wystarczyłoby Ci na kilka pierwszych lat. Mój mąż tez był dziki na początku. Myślałam, że seksualnie jesteśmy dobrani idealnie. Życie to zweryfikowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
---> autorko a czy mąż Mąż od ma problemy z tarczycą. Ma jakieś torbiele. Wyszło całkiem przypadkiem jak rano kilka lat temu obudził się z guzem wielkości jabłka na szyi bo okazało się, że torbiel pękł. Swojego czasu przyjmował leki hormonalne ale był nie do zniesienia. Cały czas chodził poddenerwowany. Nie dało się z nim żyć. Sam z sobą nie mógł wytrzymać i odstawił leki. Cały czas jest pod opieką endokrynologa. Ale obecnie nie ma zleconych żadnych leków. Poza tym zdrowy jak koń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczny stojak
oczywiście, że nie wiadomo, czy dotrzymałbym kroku, ale życie się zmienia i potrzeby też i sztuka te róznice na codzień neutralizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a czy mąż
to może to jest powód, ze jest taki słaby, że po pracy nie ma juz siły na nic tym bardziej na sex :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też sobie tłumaczę, że mój zmęczony po pracy ale ja też pracuję, zajmuję się domem, dzieckiem, w tym roku kończyłam jeszcze szkołe. Też jestem zmęczona a i tak mam ochotę. Może mnie zdradza, że nie ma tak często ochoty jak ja , a może to ze mną jest coś nie tak , że zbyt często o tym myslę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, jak tak sobie czytam wszystkie Twoje wypowiedzi, to wydaje mi się, że powinnaś z większym zrozumieniem podejść do Twojego męża. Ja z moim partnerem mam podobny problem, dotyczący potrzeby przytulania. Potrzebuję zdecydowanie więcej niż On. On jest nie przyzwyczajony ze względu na życiowe doświadczenie... zresztą jakby geneza jest tu nie istotna. Na początku trochę byłam tym zmartwiona, wydawało mi się, że przecież to jest przyjemne dla obu stron i powinien chcieć zawsze wtedy kiedy ja. Ale tak to nie działa. Wytłumaczyłam to sobie tak: Jeśli bierzesz udział w zawodach w biegu parami ze związanymi nogami i rękami, to czyim biegniesz tempem? Osoby wolniejszej czy szybszej? WOLNIEJSZEJ. Jeśli ta wolniejsza będzie starała się pobiec szybciej, to prędzej czy później bardzo się zmęczy, pewnie przewróci i w ogóle będzie klapa... Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Twój mąż jeśli podda się Twojej potrzebie, to zwyczajnie Wasz seks wskoczy do worka zwanego PROBLEMY. Pewnie u Niego też będzie rosła frustracja, tyle, że z odwrotnego powodu. Poczuje nacisk i Go zblokujesz, a to przynosi u Panów różne konsekwencje... Poza tym skoro Twój mąż od pewnego czasu czuje się ciągle zmęczony i senny popołudniami, to może ma jakiś problem o którym nie mówi? Może powinien zrobić badania? Nie wszystko kręci się wokół Ciebie i waszych potrzeb seksualnych. Zwróc uwagę na wiele innych aspektów, bo możesz przegapić coś istotnego... Myślę, że Twój mąż z pewnością Cię nie zdradza. Po prostu w Jego życiu, organizmie, zachodzą jakieś zmiany... to normalne. Twój mąż wchodząc z Tobą w związek pewnie też się ich nie spodziewał, nie planował- nie powinnaś czuć się oszukana. Życie to proces i zmiany, pewnych rzeczy nie przeskoczymy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze napalona :-P
always horny ja ciebie niestety rozumiem, jestem w związku 18 lat, po ślubie 13 i zawsze wyrabialiśmy normę 3-4 x tydzień, a jakiś rok temu mąż wciąż nie miał ochoty i doszło nawet do 1 x tydzień :-(. prosiłam, groziłam, kusiłam, wszystko na nic. ale, ale po pół roku męczenia go w tym temacie coś drgnęło :-P i znowu mamy dobrą średnią 4-5 x tydzień. i tak naprawdę za cholerę nie wiem, czemu nagle mu się poprawiło. ale cieszę się, niezależnie od powodu. tylko, że dla mnie to wciąż i tak za mało - bo ja chciałabym przynajmniej raz dziennie. i tak muszę sobie radzić sama :-P. tak więc jest nas więcej. i nie zrozumiem, jak komuś może wystarczać raz na tydzień ... nie kochacie swoich mężów, nie macie na nich ochoty ? nie rozumiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaś30
Czemu mi się taka pani nie trafiła jak autorka czy ewks?:( ja muszę się naprosić żeby choć raz na tydzień dostać:( a robię sobie po 5,6 razy na dzień dobrze a ona mi jeszcze śmie pieprzyć że to zdrada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaś30
Nie ożeniłem się tylko dla sexu ale i dla innych wartości i tylko dlatego że ją kocham nie idę na kurva mać ale nienawidzę prosić sex:( czuje się poniżony z tego powodu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie , prosić- można raz, drugi ale później to juz przesada bo ile mozna. Szkoda, że nie wszyscy mają taki popęd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
No właśnie ja tez nie mogę zrozumieć dlaczego mnie tu wyzwano od dziwek i szmat? Czy pożądanie swojego własnego męża to taka zbrodnia i wstyd? Tak jak większość tutaj atakujących nie może zrozumieć jak można NON STOP chcieć tak ja nie mogę zrozumieć jak to jest żyć z prawie znikomymi potrzebami seksualnymi. Nie potrafię zrozumieć jak można chodzić obok człowieka, którego się kocha i pożąda przez 6 dni obojętnie. Jak można spać z nim w jednym łóżku i nie czuć potrzeby, by go całować, dotykać, pieścić. Mnie pragnienie spala już po 2 dniach bez tego wszystkiego. To jest temat o współżyciu w małżeństwie więc się na tym skupiłam. Ale to wcale nie znaczy, że prócz seksu nic mnie z mężem nie łączy. Jesteśmy dobrym małżeństwem, On jest moim najlepszym przyjacielem, jest fantastycznym ojcem i super kochankiem... jak już się zmotywuje. Mam o tyle dobrze, że mój mąż wie o moim popędzie... i mojej masturbacji nie postrzega jako zdrady. Akceptuje to, że oglądam sprośne filmy robiąc sobie dobrze. Nigdy nie robi mi o to wyrzutów. Zresztą zawsze jak się natknie na mnie przed komputerem to się przyłącza. Próbowałam z nim rozmawiać o jego zanikającym popędzie. Widzę, że go to męczy (że mi się chce a jemu nie) więc nie naciskam. Jego jedynym wytłumaczeniem, że jak już dzieci pójdą spać to jedyne o czym marzy to prysznic i łóżko. Mówi, że seks zaczyna się w głowie a On ostatnio w ogóle o nim nie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i teraz popuściłem wodze fantazji i wyobraziłem sobie sytuację, w której WSZYSCY mają taki silny popęd, że chcą i MOGĄ kilka razy na dzień. Ponieważ wszyscy tak mają to wszyscy wiedzą, że wszyscy inni tak mają. No więc siedzę tu sobie w biurze w otoczeniu kilku całkiem ładnych Pań i WIEM, ŻE ONE WŁAŚNIE BARDZO CHCĄ! Cholera! Taka sytuacja byłaby nie do wytrzymania na dłuższą metę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwoni do mnie Pani z inforlinii banku i oferuje mi nowe ubezpieczenie, a ja wiem, że ona myśli na pewno to tym, żeby ktoś ją dobrze polizał. A ja w tym samym czasie chciałbym jakąś Panią lizać. Jak mielibyśmy uniknąć sytuacji, kiedy nie schodzimy na ten temat?! Nie, gdyby WSZYSCY mieli takie libido to byłaby tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
---> Stary Satyr Sytuacja nie do wytrzymania? Może. Ale jaka jaka stymulująca. ;) Ja zawsze byłam bardzo rozbudzona seksualnie. I choć mój mąż jest moim drugim i mam nadzieję ostatnim partnerem seksualnym to bardzo wcześnie zaczęłam się interesować erotyczną stroną życia. Więc z tym chyba trzeba się urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to by się nie dąło utrzymać w ryzach. W końcu człowiek nie jest żonaty/zamężna dopóki się nie pobierze z kimś. To napięcie rozsadziłoby cywilizację. De facto byłoby tak jak u innych ssaków w czasie rui: rozpoczęłyby się walki samców o samice i samic o samców. Koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko kobiety niezaspokojone myślały by o innych, nawet nic nie mówiąc ale fantazjując:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaś30
Nie rozumiem ludzi którzy mieszają Cię z błotem:( pewnie sami mają problemy ze swoim popędem i zżera ich zazdrość:( te negatywne opinie są na pewno od oziębłych przydupasow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę to jednym z podstawowych kroków do zbudowania cywilizacji przez ludzi, był fakt, że samiec (taki jak ja) nie mógł ustalić, kiedy samica (laska) jest płodna. Jak się nad tym zastanowić, to bez tego nić by się nie udało zbudować. I w rezultacie nie wynaleźlibyśmy internetów i filmów porno... To byłby dopiero koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochaś zgadzam się z Tobą, piszą Ci, któzry zazdroszczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
Ewks Ja myślę o innych facetach. Nie będę kłamać. Jestem kobietą o zdrowym popędzie seksualnym i jak widzę jakiegoś fajnego faceta potrafię stwierdzić, że przystojny mężczyzna. I nawet jeśli jest dla mnie atrakcyjny seksualnie to nie znaczy, ze poszłabym z nim do łóżka. Ot, stwierdzam fakt i tyle. I nie wierzę, że jak facet założy obrączkę na palec to jak zobaczy jakaś ładną dziewczynę na ulicy nie pomyśli, że fajna laska. To chyba naturalne. Ostatnio mój mąż wyjechał na 2 dni na delegację do urokliwej miejscowości w górach. Esemesowalismy sobie i pisze mu, by mi później przysłał jakieś zdjęcie z ładnym widoczkiem... to wieczorem dostałam mmsa z jego penisem i adnotacją "ładny widoczek". Inna była by pewnie oburzona bo chamstwo i prostactwo... ja byłam zadowolona. On po prostu wie co ja lubię. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaś30
Profesor na wykładach z biologii zadaje studentom pytanie -którzy z państwa uprawiają sex kilka razy dziennie? Podniosło się większość rąk -którzy kilka razy w tygodniu? Też podnosi się wiele rąk ale już znacznie mniej -którzy kilka razy w miesiącu? Podnosi się zaledwie kilka rąk -a czy jest ktoś kto uprawia sex raz na rok? -JA!! JA! JA UPRAWIAM!!- wyrywa się jeden facet -i z czego się tak głupi cieszysz?! -BO TO JUŻ JUTRO:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×