Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość always horny

Wysokie libido a powściągliwy współmałżonek.

Polecane posty

Gość uno_dos_tres
always przystopuj trochę , znajdź sobie jakieś wciągające hobby, albo zajęcie, przestaniesz myśleć o seksie 14 h/dobę. a tak niepotrzebnie sie jeszcze nakręcasz oglądając pornole. zauważyłaś, że facet od pewnego czasu nie chce się kochać tak często jak kiedyś, zaczynają sie pytania, potem pretensje, złość frustracja, , pomyśl czasem jak on sie czuje, facet który nie potrafi zaspokoić swojej żony...ta świadomość mu z całą pewnością nie pomaga, może przechodzi kryzys, może ma jakiś stresujący okres w pracy, może jest chory, może niewłaściwa dieta, a może czuje sie osaczony, i boi sie, że nie podoła i nie dorówna ci kroku...trzeba sobie uzmysłowić że po paru latach nie czuję się takiego pożądania jak na początku. to, że u ciebie pod tym względem sie nic nie zmieniło, to nie znaczy, że u twojego męża też, i wcale nie musi być chory. nie można kogoś pożądać na stałym poziomie przez całe życie , takie przejściowe okresy są po to naładować baterie by na nowo cieszyć się seksem jak kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
ewks A jak Twój mąż zaopatruje się na Twój popęd? Widzi to jako problem? Co do proszenia to ja już przestałam prosić. Po prostu inicjuję seks i albo się uda albo mnie pogoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
---> uno_dos_tres Ale ja nie robię nic innego jak stopuję. A jakie inne mam wyjście? Przecież go nie przywiążę do łóżka i nie nafaszeruję viagrą. Jak mówi, że "dziś nie" to zgrzytnę zębami i daję mu spokój. Odpuścić sobie masturbację i filmy dla dorosłych. Można - na dzień, dwa, trzy - później potrzeba robi się zbyt silna. Nie wiem jaki masz popęd ale ja po 3 dniach bez orgazmu mam mokro w majtkach na widok reklamy prezerwatyw w TV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaś30
A ja już sexu nie inicjuje:( mam gdzieś się starać i zostać odepchniety:( już wolę sobie sam dobrze zrobić niż dać się poniżać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój uważa że nie ma problemu i wystarczająco często się ze mną kocha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę wypominać, ale takich wątków jest tu wiele. Sam w jednym się wypisywałem. Więc możeby tak stworzyć klub pocieszycielski i ludzom głowy nie zawracać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary Satyr to po cholere tu wchodzisz jak głowę Ci ktoś zawraca? Zajmij sie czymś, co CIę interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
---> Kochaś A jakie ma wymówki prócz "nie chce mi się"? Zawsze tak było? ---> Ewks Wystarczająco często to znaczy ile razy na tydzień? Twój jest chociaż czuły w międzyczasie? Mój czułości ogranicza do buziaka na dzień dobry i na do widzenia. Nie lubi się przytulać, ani całować ani czulić. Robi to tylko podczas seksu. Ale ok. Z tym mogę żyć. Lubię czułości ale seks lubię bardziej. ---> Saytr Też masz żonę z mniejszymi potrzebami? Jestem za klubem. Mój mi wczoraj powiedział "JUTRO". Zobaczymy co z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
powiem ci co będzie dalej ... bo ja jestem dalej :-P. a dalej znajdziesz sobie kogoś, kto cię zaspokoi bez proszenia :-P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tak może dwa razy w tygodniu, czasem trzy a czasem raz na dwa tygodnie. Czy jest czuły? Przyjdzie przytuli się , da buziaka ale w łóżku nie za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
Wiecie co ja zaobserwowałam u męża? On jest bardziej otwarty na moje propozycje jeśli są z dreszczykiem emocji. Np. sex w lasku pod drzewkiem albo gdzieś na zapleczu jakiegoś budynku, w ciemnej uliczce. Lubi też odgrywać scenki. To jest fajne ale ja mam problemy z utrzymywaniem powagi. :D Myślałam ostatnio, by pobawić się z nim w grę. Zostawiać mu liściki ze wskazówkami. Każdy liścik prowadzący do następnej wskazówki. Ostatnia prowadziłaby do mnie, nagiej, w hotelowym pokoju. Ale pewnie wściekłby się tylko, że musiał jeździć po mieście za jakimś głupimi liścikami. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja widzę inną możliwość: ktoś inny znalazł by te liściki, pojeździłby po mieście i w końcu znalazłby Cię nagą w pokoju hotelowym. Co wtedy? A jak będzie to druh drużynowy z zastępem Czarne Stopy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeśli lubi takie miejsca dlaczego nie, ja też takie lubię i jak tylko jest okazja to zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
Czyli średnia jak u mnie. Mój tylko "jutro" i "jutro". Dobieram się do niego a ten całuje mnie w czoło i mówi przepraszającym tonem: "jutro, kochanie, obiecuję - jestem zmęczony". więc czekam na JUTRO, a jutro jest znowu "jutro, kochanie"... albo walnie się na plecy z westchnieniem i tekstem "no dobra, ale ja nic nie robię".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny tekst! Powiem szczerze, że chciałbym, żeby żona mi taki rzuciła! Oczywiście tylko raz na jakiś czas... Generalnie jakiś tekst mogłaby rzucić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
always horny współczuje CI naprawdę. Myślę, że powinnaś coś z tym zrobić, wiem, ze ciężko , bo też mam dużą ochotę- ale nie aż taka jak Ty i wierz mi zaczniesz mężą zdradzać, prędzej czy później zrobisz to- bo ile można wytrzymywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
No raz na jakiś czas to fajnie ale na dłuższą metę to już lepiej sobie darować. Bo to jak sex z nieboszczykiem. Najpierw go trzeba postawić do pionu a później jeszcze odwalić całą robotę bo On tylko leży. A kiedyś mruczał mi do ucha czy dziś usłużę mu dziurką. Ech... to były czasy! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaś30
Wymowki to tak jak mówisz nie chce mi się boli mnie głowa albo zmęczona. Ciekawe kurva czym jak potrafi do jedenastej w łóżku leżeć w dzień. Pracować nie pracuje jedyne to ogarnac dom i obiad mi zrobić bo dzieci nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
Kurcze, Ja we ciągu 10 lat odmówiłam mężowi RAZ. Jeden raz. Zajebiście źle się czułam i jak się później okazało kluła mi się angina ropna. A On przerobił już chyba wszystkie możliwe wymówki. A mówi się, że to baby wykręcają się bólem głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno_dos_tres
no co mam ci napisać, że skoro nie spełnia twoich oczekiwań to masz go wymienić na sprawniejszy model? skoro viagra nie wchodzi w grę, ty robisz problem z tego by zainicjować seks/zaspokajać się sama(no bo ile można? można, można) wydaje mi się, że ty nie chcesz rozwiązać problemu, tylko chcesz by było jak na początku , a to nie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to fajnie, ze istnieją takie fora, przynajmniej człowiek wie, ze nie tylko on ma takie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> 123: To nie takie proste: nie zmienia się męża, żony tylko z jednego powodu. W małżeństwie ważne jest bardzo wiele rzeczy a zwykle jest tak, że nikt nie jest ideałem w łóżku, w pracy, w zajmowaniu się dzećmi, gotowaniu, sprzątaniu, rozmowie, współpracy, oszczędności itp. Każdy ma słabe punkty. Pytanie czy to, że facet (kobieta) w łóżku nie jest wyczynowcem to już powód czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno_dos_tres
SS właśnie to miałam na myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniotaniotanio
czytam od początku mój facet cięzko pracuje i naprawdę do domu wraca ztyrany kiedy ja się dobieram a on nie chce to jest wojna, mówi zem nimfomanka mam potrzeby, potrzebuje rżnięcia, ale On zmęczony raz na 3 tyg, reszta w wannie sam-na sam a gdzy już dochodzi do szarpania w łóżku wtedy mnie posówa w nerwach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys tez sie z tego cieszyla
a ja nie wiem czemu, przestalam miec w ogole ochote, seksu nie bylo juz ze 2 miesiace. Nic sie w naszym zyciu nie zmienilo, niezaczelam brac zadnych leków ani nic. po prostu przestaje mi sie chciec. On mi sie podoba, kocham sie do niego przytulac, to nie jest tak, ze jestem oziebla, bo uwielbiam przytulanie, drapanie po plecach i takie tam, ale na seks nie mam ochoty wcale.... on tez jakos nie inicjuje, pewnie sam sobie robi dobrze :-( nie chce sie zmuszac, kiedys mialam ochote codziennie, a teraz - jak reka odjal, nie wiem czemu, ale jakos mnie to nie kreci juz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×