Romans- wybaczyć?

nie wybaczaj, on ma to we krwi i zawsze bedzie zdradzał, chcesz tak zyc???

Ciezko jest komus wybaczyc zdrade.Wiem z wlasnego doswiadczenia,ze napewno nie mozna o niej zapomniec. To tkwi gdzes tam w sercu jak kolec.

Tak się zastanawiam, jak można szanować faceta, który świadomie zdradza, kocha się z inną kobietą, a potem wraca na kolanach i obiecuje poprawę. Na dodatek powtarza to w każdym związku. Przecież to pajac, nie widzisz tego? Naprawdę zależy Ci, żeby ktoś taki okazywał Ci jakiekolwiek względy?!

pal sześć jedna zdradę !!! Koleś uskutecznia zdrady i to jest "gwózdz programu"

ale jak tu napisała jedna kobieta ;) nie odbierajcie autorce prawa do uczucia :P

Autorko, zawsze możesz zaakceptować to że zawsze będziesz zdradzana , bo będziesz, to się nie zmieni Grunt to świadomie akceptować inne pochwy w okolicy swego zdradzacza. Skoro go kochasz, wszystko pewnie zniesiesz, nawet wieczne zdradzanie. Podpowiem ci , ze aby nie cierpieć z powodu zdradzajacego męża, to trzeba go nie kochać, zlikwiduj miłość a nie będzie cię obchodzić jego zdradzanie.

pewnie jest bogaty

"Grunt to świadomie akceptować inne pochwy w okolicy swego zdradzacza." :D :D :D

Ahahahahha!

autorka doskonale wiedziala ze bedzie zdradzana wiec nie odejdzie, ona te pochwy juz dawno zaakceptowala Jakby sama reprezentowala jakies wartosci moralne to nie związalaby sie z kurwiarzem, znając jego przeszlosc. Jej to nie przeszkadzalo wiec wszystko jasne

może zaakceptowała po części,bo skoro zdradza notorycznie to tylko dla rozrywki , nie wiąże z tym uczuć itp.

facet który zdradza zawsze będzie to robił, ten który pije raczej nie przestanie, tak samo damski bokser nigdy się nie zmieni - możesz tylko ratować samą siebie kopiąc go w d***, przestać się łudzić że kiedykolwiek zmienisz człowieka bo to jest niemożliwe, zacznij od zmieniania siebie :) stawiaj wymagania nie tylko sobie ale i otoczeniu, przestań potulnie przyjmować kopniaki od życia i tłumaczyć cudze wady bo to nie ma sensu!

Regres prawa do uczucia jako uczucia a nie do tego bezmózgiego frajera który "myśli" fujarą, takich trzeba jedynie eliminować - niech wymrą na syfa

powiem że , przecież regres się z niej nabija

inaczej niz z usmiechem do laski która chce powrotu do takiej typa nie mozna podejsc ;)

Cóż, jeżeli autorce nie przeszkadza bycie zdradzaną, a on się nawet nie przyznaje to niech sobie razem wegetują...

Czy można mówić o zdradzie, jeśli nie ma związku formalnego? Obydwoje jesteście wolnymi ludźmi. Zaproponuję materialistyczne podejście - wiedząc, że i tak Cię zdradzi, wyjdź za niego, a potem rozwiedź z jego winy i oskub do slipek. Wtedy nie będzie atrakcyjny dla innych i dzięki temu uratujesz od cierpienia wiele kobiet :-)

"Czy można mówić o zdradzie, jeśli nie ma związku formalnego? Obydwoje jesteście wolnymi ludźmi." dobre ! :D

Czyżby jacol zakrzewski?