Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hakunamamataana90

Poród, do czego porównacie ten ból??

Polecane posty

Gość hakunamamataana90

chce sie jakos nastawiić psychicznie na poród sn. prosze powiedziec do czego mozecie porownac ten bol? np skurcz łydki tyle ze ileś razy silniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bóle miesiaczkowe tylko
silniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deeewweee
ja mialam baardzo latwy porod, dziecko praktycznie wyslizgnelo sie ze mnie, ale z tegoi co slyszalam to niektore kobiety az omdlewaly, naszczescie mnie to nie tyczylo, nie zawsez jest taki porod starszny jak go opisują, niektore kobiety w tym ja, bardzo lekki i szybki mialy porod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakunamamataana90
zazdroszcze tak łatwego porodu, ale do czego porownasz bole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego bolu nie da sie porownac z niczym!!!mi nawet to silnych bolow miesiaczkowych nie przypominalo.to tak jakby od srodka cie rozrywalo,a juz pod koniec kiedy dziecko sie przeciska to juz jest najgorzej.kiedy bedziesz szla do toalety zrobic kupe to wyobraz sobie ze to nie kupa tylko arbuz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego nei da się porównać z nic
zym:O ja właśnie jestem osobą, która mdlała na sali porodowej:( ale moim zdaniem dlatego, że poród trwał już za długo gdyby trwał krócej to myślę, że dałabym radę po tylu godzinach wytrzymałość każdego kończy się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deeewweee - szczęściara:P Ja też się zastanawiam, chociaż właściwie i tak nie dowiemy się póki same nie poczujemy:) Każdy inaczej ból interpretuje:) Nic tylko czekać na sądny dzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deeewweee
aa rodzilam dwa razy :)poprostu moje rozwarcie bylo idealne aby dziecko moglo wyjsc bezbolesnie i szybko, jak pisalam , dziecko wrecz wypllynelo ze mnie jak z procy :)Mnie straszono jakie to okropne itd, ale bardzo pozytywnie wspominam , bezbolsnie i chwilka, dostalam skurczy i po dwoch skurczacj juz dziecko bylo na swiecie, z drugim podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja powiem tak-bol ktoerego nie da sie do niczego porownac:)ale dziewczyny nie warto tracic czasu na takie zastanawiania sie ,bo i tak musicie to przejsc i tak..teraz juz wyboru nie ma :)na bol porodowy nie da sie nastawic psychicznie -uwierzcie mi,zawsze powiecie ze nie sadzilyscie ze bedzie az tak bolalo,wiec po co tracic czas tymbardziej ze mowie..wyboru juz nie ma:)kazdy bol jest warty tego co bedzie pozniej:) w czasie porodu gdy juz myslalam ze umieram:) ratowalo mnie jedno zdanie- nie ja pierwsza i nie ostatnia ,wiec musze dac rade,to jedyny co moge polecic o czym warto pamietac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej samej sytuacji
ja niestety też miałam bardzo ciężki poród, ale dziecko było bardzo duże, rodzilam wiele godzin. Ból wyczerpujący, miałam myśli, ze lepiej już umrzeć niż to znosić. Na koniec zemdlalam z wysiłku. A sprawa zakończyła się nieprzyjemnie, bo zapaleniem macicy i dlugim pobytem w szpitalu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deeewweee
ja cie poprostu pocieszam ze nie zawsze jest tak traumatycznie jak slyszymy, bardzo mozliwe ze i ty bedziesz miala szybki i bezbolesny porod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he
ja rodzilam 10h, mdlalam 2 razy(podobno), majaczylam(podobno), plakalam(podobno),wymiotowalam z bolu,(pisze podobno bo to wspomnienia mego meza, ja niewiele pamietam)blagalam o znieczulenie, wilam sie z bolu, zginalam jak waz, koncowki nie pamietam ,wiem ze parte mialam 40 min ale tego bolu nie pamietam jakby go w ogole nie bylo... najgorsze skurcze, i rozciecie krocza w zlym momencie ale powiem szczerze bol byl na tyle silny(ze skurczy) ze rozciecie poczulam jakby pieczenie a bylo to na zywca;) ale da sie przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam inne pytanie... lepiej nastawić się, że to będzie taki okropny ból, straszne przezycie czy odwrotnie że jakos tam mi pójdzie, ze może nie bedzie tak źle??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie - moja znajoma była bardzo zadowolona z porodu, twierdziła, że bardzo fajna sprawa:) Do tej pory jej nie rozumiem:) A jeśli chodzi o ból to również kwestia nastawienia psychicznego - wtedy łatwiej sobie z nim poradzić, chociaż domyślam się, że w ogóle ciężko będzie. Ale właśnie! Teraz to już za późno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakunamamataana90
no wyboru nie mam ale boje sie bardzo. kiedys bylam na takim urzadzeniu do spalania tluszczu z elektodami i wywolywalo to skurcze bolalo jak cholera,nie wiem czy to mozna porownac ale sram juz w majtki ze strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mialam bardzo szybki
ja takze mialam szybki i raczej malobolesny, u mnie bol byl stanowczo do zniesienia, nie bylo to cos okropnego, spokojnie urodzilam , bez zadnych tam powiklam, rozerwan ,przy 4 parciu dziecko juz bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego nei da się porównać z nic
no to ja jeszcze lepiej: pomimo, że traciłam przytomność, to w momencie, gdy lekarze podjęli decyzję o CC ja podobno nadal upierałam się, że "MUSZĘ URODZIĆ SN !!!":D oczywiście nie pamiętam tego jak i całej większości z tej części porodu;) też mąż mi opowiadał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he
nastaw sie ze masz urodzic dziecko!!! a bol jest jakby integralna czescia tego szczescia, nie nastawiaj sie ze bedzie bolalo bez sensu, skup sie na dziecku.mi pomogl moj maz jak juz padalam z sil(doslownie) powtarzaj oddychaj oddaychaj i misiek jescze chwile i bedziemy mieli sliczna dzidzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie nastawiam, po prostu wiem, że muszę i przecież nie uciekniemy do domu ze szpitala:) Urodzić trzeba a jak będzie to wyglądało to już sprawa indywidualna. Wydaje mi się, że jak się nastawimy, że będzie źle to tak po prostu będzie:) Więc dziewczyny! Popiecze i wyskoczy jak u deeewweee :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mialam bardzo szybki
w szkole porodowej uczyli nas krzyczec przy parciu a ja nawet ani razu nie krzyknelam, bo nie bylo to btak bolesne abym musiala sie rozedrzec, zacisnelam zeby, 3 parcia i glowka, przy 4 juz dziecko na zewnatrz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakunamamataana90
ja sie obawiam tego ze nie dostane znieczulenia:( mialam juz chwile załamania ze nie dam rady i ze moze lepiej dac w łape i miec cc, ale wiadomo to nie zadne wyjscie z tej sytuacji boje sie bardzo, na dodatek mój mąż twierdzi ze nie wie jak ja dam rade ze to musi bolec i on to by chyba umarl i wkolko mi powtarza ze podziwia kobiety:P ale co mi ttakie gadanie da:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he
a przy partych(na jednych wdechu , 3 parte)tak to bylo? jak mi polozna powiedizla, dziewczyno dasz rade jescze 6 razy po 3 razy i bedziecie mieli dziecie;) spojrzalam na zegarek na sali , zrobilam wielkie oczy i pomyslalm sobie ze co kurwa?jescze ze 2h bede rodzic o nie nie nie, ja juz rodze 9h i tak sie wkurwilam i spielam sie w sobie ze za 3 partym mialam dziecie na sobie;) pomoglo wkurzenie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katoraks
do kopniaka w jaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaklaudia
ja jestem w 39 tygodniu i strach coraz wiekszy zwlaszcza ze lezalam na porodówce pod kroplówka a obok rodzila dziewczyna. maskara jakas t byla. lepiej nie widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakunamamataana90
ech właśnie to nie jest takie piękne jak się wydaje... ja boje sie ze przez swoja panike i bezsilnosc wstrzymam cala akcje porodowa;/'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozna chyba z niczym porownac..niektore rodzace maja bole krzyzowe, inne nie...Moj bol byl tak nieznosny, tylko do momentu rozwierania...to troche tak jak bym miala torsje, ale wewnatrz:)glupie uczucie.Bole parte byly tez silne, ale final szybki bo 17 minut!calosc 7 h i 17 min, z czego wydawalo mi sie, ze rodze dobe:) Teraz sie z tego smieje, chodzilam po korytarzu na patologii i jeczalam, a potem na kleczkach znlazl mnie ordynator i chcial pomoc wstac, ale powiedzialam ze mi tak dobrze:)budzilam inne ciezarne, modlilam sie nawet o rychla smierc:)hahhah ale przezylam ....i teraz moj skarb ma prawie 3 lata:) bylo warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziłam do szkoły rodzenia, ale gdy rodziłam tak mnie bolało,ze nic nie pamietałam(jak rodzić jak oddychać) mdlałam i krzyczałam, gdy mnie nacinali nawet nie poczułam, ostatkiem sił z krzykiem zaczełam przeć najmocniej jakl tylko mogłam i było po wswzystkim, ale jeszcze gorsze jest szycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie każdy jest egoista i
ja np. wole rodzic niż borowanie bez znieczulenia skurcze sa b. bolesne ale juz parte mniej ( u mnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afirycyk
oj,wyrywanie zeba na zywca to mało :( Ból po cc to był dla mnie pestką w porównaniu z bólem przy sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×