dziewczyna bez znajomych przeszkoda ?

myślicie,że dziewczyna która nie ma jakos takich znajomych żeby gdzieś z nimi wypadać, ma szanse u faceta ? jak wgl faceci postrzegacie dziewczynę bez znajomych ? to by was odrzucało od niej ?

jesli gtak to jest duza szansa na to ze nie bede miec ani jedenj

Moj ex, na poczatku tolerowal moich znajomych....a mialam ich mnostwo. po jakims czasie nie chcial sie z nimi widywac, wiec to nie jest powiedziane ze dziewczyna bez znajomych jest zła, czy negatywnie to na faceta wplynie.

to nie jest przeszkoda, zawsze na wyjscia do klubow itd pozostaja znajomi chlopaka, a jesli on tez nie ma wtedy tym bardziej nie ma prawa narzekac na brak znajomych dziewczyny, takze gdzie tu problem. Mysle,ze wiekszosc facetow uwaza,ze dziewczyna moze nie miec sobie znajomych ale wazne,zeby tolerowala jego przyjaciol

wiecie- kazdy powinien miec swoich znajomych :P niekoniecznie babka musi spędzac czas ze znajomymi faceta i na odwrót mysle, ze chodzi o to, zeby była jakaś alternatywa... a nie- ze babka bez znajomych uwiesi sie na facecie i bedzie chciała zeby spędzał z nia czas non stop... albo bedzie spedzała czas z nim i z jego znajomymi :P powinno byc miejsce na wszystko- na czas wspólny, na czas ze swoimi znajomymi... no i ewentualnie- choń niekonieczne przecież- na czas spędzany jako para w gronie towarzystwa babki lub faceta :P tzn ja se tak myślę ;)

a mnie to wali powiewam wam szczerze... jesli moj chce gdzies lazic to niech sobie lazi nawet na dziwki ...ja poproostu kiedy bede chciala to sobie pojde a jest duza szansa na to ze nigdie sie nie rusze juz... mam dosyc sluchania od wszystkich zem dziwka i kurwa a nic złego nie zrobiłam :/ siedze w domu a jak chca tyo niech "dziwki i kurwy" poszukaja sobie gdzie indziej

jak dziewczyna nie ma znajomych, to raczej coś z nią nie tak ;)

no jest coś ze mną nie tak :) to mnie delikatnie mówiąc dołuje. oczywiście mam z kim na uczelni gadać itd, ale tak żeby mieć znajomych żeby gdzieś regularnie wychodzić, lubieć się jak cholera to nie ... i tak się zastanawiam czy taką osobą może się zainteresowac jakiś facet, jesli spyta a co u twoich znajomych czy coś w ten deseń to ja co ?... yyyy nie mam znajomych ...

"jak dziewczyna nie ma znajomych, to raczej coś z nią nie tak" no to omijjaj ja

a on ma zainteresować się Twoją osobą czy znajomymi?

nit mnie nigdy nie pytał o moich znajomych :D mnie też w sumie guzik obchodza czyiś znajomi :P jak mam ich poznać, to ok... ale nie zeby mi jakoś specjalnie zależało czy zebym się interesowała :P

znam facetów, którzy najchętniej spędzaliby z dziewczyną 24 godziny na dobę i żadnych znajomych poza nią nie potrzebują, więc może tu jest Twoja szansa.

nigdy nie mialam znajomych, nie imprezowalam, zero zycia towarzyskiego, no moze raz na ruski rok jakies wyjscie z kolegą ale tak to nic. i co, jakos mam chlopaka i on tez nie ma znjaomych i pasuje mi to bo oboje jestesmy odludkami :) nie moglabym byc z towarzyskim gosciem, wole wlasnie takich samotnikow, jakim sama jestem

moi rodzice tez tak mają wiec to chyba rodzinne u nas. Nie rozumiem u ludzi tego pędu do posiadania paczki znajomych, ja tego nigdy nie mialam.

do wszystkiego idzie sie przyzwyczaic. mozna miec znajomych a pozniej wyprowadzic sie do innego miasta i nie miec ich w ogole lub na odwrot. zreszta ze znajomymi to tak jest ze raz sa araz nie. bo ktorz z nas ma takich znajomych z ktorymi wychodzi gdzies cvzesto i zna sie z nimi od powiedzmy hmm 10 lat? raczej malo kto. i ci znajomi ktorych teraz mamy za kilka lat moga nas w ogole nie poznawac.

ktoz hahahahaaaaa, sor ;*

nie ma to jak zmuszanie kogos do czego na co nie ma ochoty i ze ludzie którzy go otaczaja są zakłamani i on(ona) o tm bardzo dobrze wie.. chce takich znajomych to niech idzie...swój do swego ciagnie

ja slalam, ze chodzi o takich własnie znajomych 'od lat' :P bo własnie oni sa nasza 'ostooja' i prędzej rozstaniemy sie ze swoim partnerem/ partnerką- a przyjaciele są na zawsze ;)

"bo własnie oni sa nasza 'ostooja' i prędzej rozstaniemy sie ze swoim partnerem/ partnerką- a przyjaciele są na zawsze" powaznie? to ja mam na odwrót wczesniej miałam tak jak ty piszesz ale okazało sie ze w trudnej chwili wszyscy mnie sprzedali... teraz ja ich sprzedam jak bedzie okazja :)

znajomych to tylko o dupe potluc. ja nie mam 'przyjaciol' , po co mi taka bieda :p moj chlopak jest towarzyski, ale znajomi nie przeslaniaja mu swiata. i jest git

to znów ja. prosiłabym o więcej komentarzy, moze dzieki nimi przestane sobie suszyć głowę o taką rzecz jak brak znajomych ...

Jak dla mnie, to zadna przeszkoda.

To nie ma znaczenie, ważne abyś doopy dawała.

Dla mnie też żadna. Uniknie się jej samotnych wyjśc na imprezy itd.

aha czyli nie przystosowane dziewczę w środowisku nie odpycha ? ehe..