Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZmartwionaOna...

Martwie sie... ;/

Polecane posty

Gość ZmartwionaOna...

Martwie sie o swojego faceta... Nie wiem co mam juz robic... Moj PM pracuje za granica, dobrze zarabia. Miesięcznie jest w stanie odlozyc 5,000zł, niestety jest strasznie rozrzutny a rodzina go wykorzystuje :-( Mielismy w czerwcu odlozone 7,000 ktore mialy byc nie ruszane. Mialy to byc pieniadze na wesele... Niestety pieniadze jak szybko wplacilam na konto tak szybko sie rozeszly... Zostaly ledwo 2,000 :-( W sierpniu wplacil na konto 5,000 +2,000 ktore juz tam byly i tym razem sie zapieral ze tych pieniedzy NAPEWNO nie ruszy bo musza byc na wesele... I co sie stalo? Alufelgi do auta, skuter dla matki = naprawa skutera po przewroceniu, nowy telefon i co najgorsze 2,000 pozyczyl rodzinie bo go prosili :-/ Pieniadze mialy byc oddane tydzien pozniej , ale okazalo sie ze oddadza ale za miesiac , a moze za dwa... Na koncie zostalo mu 20zł ;-/ Poszlismy na uklad ze On placi za wesele (bo lepiej zarabia) a ja zapewniam nam "atrakcje" np. kino, basen, jakas wycieczka...I tak jest.Staram sie urozmaicic nam czas jak najbardziej ale widze, ze chyba zle robie :-( On przepuszcza kase na co chce i dobrze wie , ze na koncie ma 20zl na "fundusz weselny" a ja nie moge nawet kupic sobie nowego ubrania bo cala kase wydaje na "atrakcje", zeby byl zadowolony :-/ Ostatnio jak mi powiedzial ze pozyczyl prawie 2,000zl to weszlam mu na ambicje, ze dobrze wie ze na wesele trzeba zbierac a on pozycza to powiedzial zebym sie nie rzadzila i nie wtracala :-( Miesiac w miesiac wydaje na te pieprzone "atrakcje" 400-500zl, a rownie dobrze moglabym odkladac na wesele ALE NIE, bo On nazbiera - juz to widze ;( Martwie sie jak to bedzie... Mielismy zamawiac obraczki , ale niestety wydal kase i nie bylo za co kupic ;-( Zarezerwowalismy fotografa, ale teraz niema na zaliczke... Coraz czesciej sie zastanawiam czy dam rade sobie z tak nieodpowiedzialnym facetem :-( Co mam robic? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno cokolwiek tu doradzić, ale w istocie facet jest kompletnie nieodpowiedzialny!!! Chcecie się pobrać, założyć rodzinę.. a jak będzie dziecko to mu powie że sorry ale kaszki nie kupimy??? Nie fajnie, chyba musisz z nim porozmawiać i to szczerze do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robić żadnych atrakcji. Skoro on potrafi na wszystko rozpieprzać to na zabawy też może. Inna sprawa, że straszny dzieciak z niego. Skoro nie umie nie wydawać niech sobie zlecenie na np 1000 zł miesięcznie. i będzie mu się z tego od razu robiła lokata z myślą o weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyrekture modełe
jak przed ślubem zaświeci pustym portfelem to puść go w pizdu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój PAN dobrze zarabia :D miesięcznie jest w stanie odłożyć 5000 złotych :D Przy pracy za granica taki pieniądz miesięcznie to bieda z nędzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna...
Aniolek PM - przyszly maz... A 5,000 ODLOZYC (po oplaceniu wszystkiego) to wcale nie malo... Liczac oplaty co miesieczne i utrzymanie sie za granica przy pracy ktora trwa 3 tygodnie/1 tydzien wolnego to wcale nie malo :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna...
Wiem , ze jest nie odpowiedzialny :( Niewiem tylko jak mu to skutecznie wytlumaczyc... Bo moje gadanie ze jest nie odpowiedzialny i ze zle robi nic nie daje i konczy sie klotnia... Hmm, moze nie klotnia ale czesto moj PM podnosi glos i sie "pluje" W ogole ostatnio mam taka straszna ochote z nim porozmawiac op wszystkim, powiedziec co mi lezy na sercu ale poprostu sie NIEDA! On po uslyszeniu pierwszego zdania obraza sie i obraca na bok i foch - jak dziecko :( Zawsze mi mowi jak do kogos idziemy "Badz normalna" (na ogol malo sie odzywam) a jak jestem "normalna" (i cos powiem - COKOLWIEK) to mowi "Uspokoj sie!" lub "Przestan!" :( Qrwa - ten zwiazek chyba niema sensu ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha :) cos mi sie mocno wydaje że on nie chce być przyszłym mężem, przynajmniej w najbliższej przyszłości.I uważam że skoro obiecał uzbierać na ślub powinnaś mu zostawić wolną rękę, wyznaczyć czas do kiedy ma sie z tego wywiązać, oczywiście realny a realnie pewnie może odłożyć 3000 :) i zapowiedzieć że jeśli się nie wywiąże z obietnic to z Wami koniec bo to oznacza że mu nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech wplaca na twoje konto i
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna...
On wlasnie wplaca na moje konto!!! I to jest najlepsze, ze ja wiem na co i kiedy bierze pieniadze - bo zeby mu wybrac kase , musi mi powiedziec zebym mu wybrala z bankomatu :? Nie powiem mu , ze NIE WYBIORE bo to nie moja kasa... Za kazdym razem go upominam jak wybiera, ale nie rzadze jego kasa... Chyba jednak tak zrobie... Postawie sprawe jasno: Albo chce wziasc slub i do XX (ktoregos miesiaca) odlozy kase , albo oddaje pierscionek i koniec tego wyzysku ;/ Do slubu 8 miesiecy, a kasy 0... A ja na te zasr.ane "atrakcje" wydalam juz kolo 5000 ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobisz... jak on ci takie akcje odwala przed slubem to co bedzie dalej??? jak bedza do placenia jakies rachunki albo naprawy to tez bedą wazniejsze felgi i koma???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie wychodzi wam wspólne oszczędzanie... więc ty zamiast wydawać kasę na uatrakcyjnienie mu czasu wolnego, lepiej te pieniadze wpłac na konto pod nazwą "fundusz weselny".. Powiedz, ze od tej pory on zbiera połowe, a ty druga połowę.. a jesli on zna PIN do twojej karty bankomatowej, to radze ci go zmienić.. On jest bardzo nieodpowiedzialny, rozrzutny, a do tego maminsynek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna...
Noi przeszlam z Nim powazna rozmowe... :) Wydalo sie ze cos do Niego toratlo... Dalam mu glupi przyklad: "3 miesiace temu na koncie bylo 7,000 , plus w sierpniu nastepne 7,000 , razem 14 i juz by byla ponad polowa na wesele a tak to niema nic - wszystko przehustales..." Powiedzialam mu ze co miesiac przez 8 miesiecy ma mi wplacac na konto po 3,000 na fundusz weselny a reszte moze wydawac na co chce. Powiedzial ze tak zrobi... I wkoncu mu wygarnelam co mysle - ze wszyscy go wykorzystuja... Ze mial te 7,000 i NAWET POLOWY nie wydal na siebie... Bo na siebie wydal 2,000, moze nawet niecale... Troche mu sie mina zmienila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze zrobilas, bo faktycznie w tym wszystkim jakby wydał jeszcze na siebie, ewentualnie na jakies pierdoły ale DLA WAS to jeszcze pół biedy, ale wiesz uwierz mi wiem jak to jest jak ktoś wykorzystuje.... Troche też musiałam o to powalczyć, zeby było normalnie no i w moim przypadku nie chodziło o takie sumy o jakich ty piszesz.... myślę, że powinnas z nim jeszcze porozmawiać, małymi kroczkami powinno być ok ale na to pamiętaj, że trzeba czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjkjklall
takie dwie trony medalu: z jednej strony powinien być odpowiedzialny i myśleć o finansach przez pryzmat przyszłe rodziny, wspólnych inwestycji i potrzeba a z drugie strony to są jego pieniądze, za ego pracę i Tobie nic do tego sama bym się mocno zdenerwowała, gdyby mi mój niegdyś narzeczony wtrącał się w moje finanse wzajemnie nie wtrącaliśmy się sobie w żadne kwestie finansowe i gdyby ktoś chciał się rządzić moimi pieniędzmi co najwyżej usłyszałby sajonara co nie oznacza, że teraz nie mamy wspólnego budżetu, jednak małżeńskie finanse i wspólność majątkowa to inny wymiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja nie rozumiem
Nie rozumiem :D Jest w stanie odłożyć 5 tys. miesięcznie - od jak dawna? Ma takie możliwości i mieliście tylko 7tys? Ty zapewniasz rozrywki itp, czyli rozumiem, że mieszkasz z nim za tą granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja nie rozumiem
W sierpniu nie 7 tys. tylko 5 tys. bo pisałaś że dwa już były i wpłacił 5 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZmartwionaOna...
to ja nie rozumiem Od dawna - nie od dawna... Prace zmienil w kwietniu ( wlasna firma ) i od tego momentu miala byc kasa odkladana ale przed wakacjami kupilismy auto do ktorego mu sie dolozylam , dlatego odkladane bylo dopiero od czerwca.... A co do mieszkania za granica to - NIE , nie mieszkam. On tydzien, w miesiacu spedza w Polsce + jeden miesiac wakacji. Bylam u Niego za granica tylko raz poki co... jjkjklall Tez bym sie nie wtracala w jego kase ( i uwierz mi staram sie tego nie robic , nie piluje go kiedy na co wydaje ale jak wydaje przy mnie to o tym poprostu wiem) gdybysmy nie poszli na pewnien uklad , ale bylo jasno i wyraznie powiedziane ja zapewniam nam "atrakcje" a On oplaca wesele... I to wcale nie jest mile uczucie , ze ja przepuszczam na glupoty WSZYSTKIE pieniadze a On zamiast odkladac na wesele "rozdaje" ludziom :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień dory
to odkładaj sama na to wesele a jak zapyta o atrakcje powiedz ze ty miałaś atrakcje np nowe buty i tyle rób jak on moze czegos sie nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×