Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość suezpl

Czy dobrze postępuję? Synek 2 m-ce, "uzależnienie" od piersi, poradźcie!

Polecane posty

Gość suezpl

Kobietki, jestem niedoświadczoną mamą dwumiesięczniaka, wykończoną do granic możliwości, ponieważ w pierwszych tygodniach życia mój synek spędzał przy piersi około 20-22 godziny dziennie (!). Ja na początku byłam zbyt oszołomiona żeby to zmienić, myślałam że tak już ma być. Kiedy nabawiłam się depresji postanowiłam go trochę "ustawić", odciągałam mleko żeby wiedzieć ile zjada i żeby najadał się szybciej. Dzięki temu zaczął przesypiać już prawie noc (z 2 karmieniami), ale nadal "wiszenie" na piersi dla uspokojenia i przed zaśnięciem trwało prawie cały dzień. Smoczka nie akceptuje. Ok 10 dni temu postanowiłam, że spróbujemy z tego wiszenia zrezygnować. Synek zaakceptował zmianę dzięki rodzinie - jeśli w dzień bawił go ktoś inny niż ja - nie domagał się piersi. Ale nadal chciał się przyssać przed zaśnięciem. 5 dni temu po raz pierwszy zasnął bez piersi, ale płakał z przerwami około godziny (nosiliśmy go na zmianę z mężem), smoczek nie pomagał, zasnął w końcu na rękach przy butelce. 4 dni temu zasnął już przy butelce płacząc tylko chwilę. Smoczka chwilę possał i wypluł. 3 dni temu do zasypiania dałam mu wodę, trochę się krzywił i zasnął. I teraz sprawa wygląda tak - zasypianie w dzień i wieczorem trwa dłużej i najlepiej gdybym go cały czas trzymała na rękach. Drzemki w ciągu dnia zalicza tylko gdy pije, trzymam go i ciągle sprawdza czy jestem. Odkładanie do łóżeczka działa wieczorem, ale nie w dzień. Problem jest taki, że zastępuję jeden nawyk drugim, a nie mam sumienia pozbawiać go na razie tego spania na rękach, bo już i tak zabrałam mu cały świat w postaci piersi. Niektórzy w rodzinie twierdzą, że to co robię jest bezduszne, że synek jest jeszcze za malutki. A ja już nie wiem czy słuchać ich i dać mu ssać ile tylko chce czy pozostać przy zmianach. Męczy mnie sumienie, ale czuję ogromną ulgę od kiedy nie siedzę non stop z biustem na wierzchu. No i to picie do snu - czy to jest w ogóle do przyjęcia? Jeśli to jeszcze potrwa - kiedy nie będzie za późno by powoli odstawiać tą butelkę i próbować usypiać go w łóżeczku? Jeśli ktoś bardziej doświadczony mógłby podzielić się doświadczeniem lub radą - będę bardzo wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczkakafeee
dac piers i tyle:) on potrzebuje twojej bliskosci i ciepla jakie czuje. Nie zastepuj piersi butelka on wie ile ma zjesc jak sie naje to sie ''odczepi'' Moj tez zasypia przy piersi ale jak zasnie to wyciagam mu go z buzi i odkladam do lozeczka i tez sprawdza czy jest ktos klo niego;) jak zobaczy oczkiem ze ktos jest to spi a jak nikogo nie bedzie w zasiegu jego wzroku to sie budzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suezpl
Kurczę, ale on się właśnie nie odczepiał :). Gdy przypadkiem puścił to od razu się budził i szukał, a gdy ja się odsunęłam to budził się z wrzaskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama27
kup osłonki na pierś - takie do karmienia - i jak je zaakceptuje to podmień na smoczka bo inaczej staniesz sie chodzącym smoczkiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczkakafeee
a sprobuj w tym czasie co szuka wcisnac mu smoczek:) moze ''nie pozna'' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfdaghfdnb
ja mialam identyczny problem i polozna poradzila mi by synek jadl co 3h raz go przetrzymalam i nastepnym razem juz wiedzial, ze przy piersi trzeba jesc a nie mamlac ja. nIE rozumeim jednaego , mianowicie po co dawals mu butelke? I to noszenie na rekach :O teraz jest jeszcze malutki ale zobaczysz jak bedzie mial 10mscy to kregoslup odmowi ci posluszenstwa szybciutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suezpl
Dałam mu butelkę z desperacji i chyba nie było to straszne, bo dzięki temu nauczył się, że posiłek może trwać 20 minut, a nie 20 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suezpl
Kilka razy zdarzyło się, że nie poznał ze ma smoczka. Ale zazwyczaj pluje nim na metr :). Czyli co, znowu wrócić do piersi i próbować z tym smoczkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze postepujesz.to najwyzszy czas na oduczanie głupich nawykow.Bliskosc mozesz mu dac w kazdy inny sposob a nie tylko wsadzajac mu piers do buzi. i najwazniejsze jest to ze jesli ty sie z tym wszystkim meczysz to ani on ani ty nie bedziecie szczesliwi. durnych rad ani krytyk rodziny nie słuchaj jesli synek jest głodny to daj mu mleko modyfikowane nim sie szybciej naje i nie martw sie i nie słuchaj ze utyje ze szkodliwe itd bo ja dwoje dzieci na sztucznym wychowalam i sa zdrowe jak byki w ogole co to za zmuszanie do karmienia piersia i tego by dziecko przy piersi zasypiało albo na rekach? przeciez sie kobieto wykonczysz. szczesliwa mama to szczesliwe dziecko. po mału oduczaj go zasypiana na rekach i wiszenia na piersi. sposobow jest duzo.Ja proponuje długie spacery w wozku na swiezym powietrzu a wieczorem stały rytuał: kapiel,jedzenie i spanie we własnym łozeczku i oczywiscie o stałej porze wszystko.W dzien tez proponuje przestrzeganie w miare mozliwosci stałych pór jedzenia,spacerów wstawania rano itd teraz pogoda jest jeszcze ładna wiec w wozek synka i na spacer.dotlenione dziecko lepiej je,spi i lepiej funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguśka;)
moim zdaniem mogłaś go jeszcze karmić, dziecko nie chce piersi tylko gdy jest głodne ale gdy chce żeby okazać mu czułość w ten sposób, gdy się czegoś przestraszy gdy chce mu się pić, twój pokarm jest bardzo wartościowy dla niego w tym okresie. Ale zrobiłąś jak chciałaś to twoje metody wychowawcze i skoro już raz podjęłaś decyzję nie powinnaś jej zmieniać nawet po namowach rodziny, nie mieszaj już dzieciątku w główce nie dawaj mu piersi ściągaj mleko do butelki i karm go swoim jeszcze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suezpl
Karmię go nadal swoim mlekiem, z tym nie mam problemu, tylko właśnie to wiszenie non stop było wyczerpujące. Dzięki dziewczyny za wypowiedzi, dobrze tak posłuchać ludzi stojących z boku bo rodzina nie zawsze jest obiektywna. łapa - rozsądek mi właśnie podpowiadał twoje podejście, ale sama dobrze pewnie wiesz, że popularne ono nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz....ja juz dawno mam popularne podejscia w d... tak sie meczyłam przy pierwszym dziecku własnie bo co tesciowa powie itd moj syn jest na sztucznym mleku bo od urodzenia wypijal tyle ze moje piersi nie wyprodukowaly tyle w tydzien.Poza tym nie mialam i nie mam nadal zamiaru zameczac sie w imie jakis chorych ambicji rodem z tv ze matka prawdziwa to ta co jej dziecko przy cycku wisi non stop i co je ciagle na rekach nosi,wierz mi ze dziecko nigdy tego poswiecenia nie doceni,inni tez nie a gadac zawsze bedą nie pisz tu nie czytaj tylko rob wg własnego uznania i zgodnie z własnym sumieniem i bedziesz szcesliwa i ty i dziecko pewno ze oduczyc takiego malca tego ze nie ma juz cycia i nie lula mama w raczkach to trudno,ale co jest teraz łatwe? licza sie checi i troszke cierpliwosci i samozaparcia i jeszcze jedno:po swoich dzieciach widze ze organizacja w zyciu i chowanie dzieci od urodzenia w pewnej systematycznosci daje dobre rezulaty.łatwiej sie wychowuje takie dzieci. Znaja pewne zasady,maja stałe swoje pory np na jedzenie czy uczenie itd.Oczywiscie sa drobne ustepstwa bo z dziecmi nie da sie wszystko na styk ale starałam sie zawsze by od urodzenia przestrzegac stałych pór karmienia,kapania,spacerów itd i na dobre i mnie i im to wyszło. Uwierz mi ze moje dzieci sa zdrowe,prócz kataru nie miały nigdy powazniejszych chorób.I oboje pili mleko modyfikowane i jedzą juz to co my dorosli nie trzeba przesadzac w zadna strone i robic tak by i nam i dziecku było fajnie.macierzystwo ma cieszyc a nie byc pełne wyrzeczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło matko bosko, toż to jakiś koszmar - cały dzień wiszenia przy cycku :( nie słuchaj "dobrych" rad - ty i twoje samopoczucie to też ważna sprawa. zrób jak łapa mówi i tyle. to twoje dziecko i nikomu nic do niego. a z rączek, smoczków itp. z czasem też uda się zrezygnować, byle nie wszystko na raz. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a dlaczego nie położysz się z nim na łóżku i wtedy go nie usypiasz? Ja tak robiłam- kładłam się z córką na łóżku, ona jadła pierś i zasypiała. Nie przenosiłam jej, więc się nie budziła. Trwało to jakies 5miesięcy, potem, jak już była większa powoli, stopniowo wprowadzałam zmiany. Twój synek jest jeszcze malutki- dwa miesiące to niemowlak przecież:) Daj mu czas, po prostu. I nie słuchaj tych rad, żeby dać mleko modyfikowane- zauważ, że przewaznie takie rady dają mamy, które piersią nie karmiły. Masz swoje mleko i nie masz problemów z karmieniem to karm- przeciez to najlepsze, co możesz dac malcowi :) aaa, a jak będzie malec przysypiał przy piersi to go budź- tak, żeby wiedział, ze w ciągu dnia z piersi się je a nie usypia:) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Daj mu smoczka i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Mireczka ma racje karm na leząco i jak uśnie to sie wycofaj. Nauczy sie nie martw sie ..............Dziecko to taki talib szantazysta nie daj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oranżowa.dama
jasne, daj mu modyfikowane, po co się męczyć? po co w ogole masz dziecko, przecież to bardzo męczące, a ta łapa to już na maksa się musi męczyć, bo ma aż dwójkę:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no najlepiej jakby cały dzień wisiał jej na cycku, możesz karmić ale bez przesady, też potrzebujesz chwii wytchnienia. I nie słuchaj ych niektórych matek polek, bo to co piszą to porażka. Ciekawe czy Wy cały czas trzymaliście dziecko przy piersi lub nosiliście na rekach. dziecko szybko załapuje co dobre i później ciężko go oduczyć. Wytrwałości i cierpliwości a na pewno dacie radę, łącznie w trzymaniem na rękach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afircyk
Łapa-zgadzam się w 100%.Ja mojego gadiszona karmiłam rok piersią,dostawał tez mleko modyfikowane jak miałam dość. Kolejny smok pod koniec listopada i zamierzam robic dokładnie tak samo. Szczęsliwa mama to szczęsliwe dziecko-i o to chodzi. A jak matka na nos pada i nie ma kto jej pomóc?Tak miałam przy gadiszonie i dzięki temu mleku modyfikowanemu mogłam trochę pospać,ugotowac czy posprzątac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suezpl
Dziewczyny, pisałam już że to nie działało - wycofywanie się gdy mały przyśnie itp. Po prostu ubzdurał sobie, że jedzenie=spanie=cycek. Tak było już w szpitalu, nawet do łazienki nie dało się wyjść bez histerii. Próbowałam z nim spać, kombinować - rezultat był taki, że przez 3 tygodnie nie wychodziłam z łóżka, osiągnęłam wagę przedciążową w tydzień, a w kolejnym zjechało mi następne 5kg. Dlatego otrząsnęłam się i zdecydowałam na radykalne kroki - odstawienie całkowite. Dla mnie zasypianie na rękach to poprawa sytuacji o 200%. Z nowym "nałogiem" będziemy walczyć w następnej kolejności. Miałam wyrzuty sumienia i kilka z was jeszcze mnie w nich utwierdziło. Wiem, że synek potrzebuje mamy, ale ta nasza sytuacja była chyba nie do końca właściwa. Są jeszcze dziewczyny, które ten radykalny krok poparły i daje mi to jakąś nadzieję. Kochane jesteście, że chce wam się czytać takie długie wypowiedzi i jeszcze odpowiadać. Serdeczne dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
od razu matki polki, dajcie spokój. Dziewczyna pyta co zrobić, żeby było łatwiej a Wy od razu jej z mlekiem modyfikowanym wyskakujecie i z hasłami, że szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. Mnie osobiście to drażni, bo jesli mama ma mleko i chce karmić to chyba ostatnia rada jakiej chce to "daj modyfikowane", prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oranżowa.dama
ja myślę, że ona nie chce karmić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ale ja trochę nie kumam...Znaczy chcesz go odstawić od piersi, dać modyfikowane i usypiać na rękach? Bo się pogubiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oranżowa.dama
no ja właśnie tez tak zrozumiałam i dlatego myślę, że ona wcale nie chce karmić, bo matka, która chce karmić to się nie poddaje tak szybko, bo dziecko "wisi na cycku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja za bardzo tego "wiszenia na cycku" nie kumam właśnie... No bo autorka pisała, że dziecko zasypia bez piersi, no a w ciągu dnia, jak bawi się z nim ktoś inny to też nie domaga się piersi... Nie rozumiem po prostu problemu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosinek
Mi powiedzieli ze takie malutkie dziecko potrzebuje ok 15-20 min zeby sie najesc. Pozniej wlasnie wisi przy piersi bo tak jest fajnie :). ja mojego synka usypialam od razu w lozeczku, na zasadzie cycek, odbic i odlozyc. Jak plakal nigdy go nie zostawialam samego. Siedzialam, masowalam mu plecki i szeptalam zeby wiedzial ze nie jest sam i ze jestem blisko. Przyzwyczajenie do smoczka zajelo nam ok 2 tygodnie bo tez wypluwal. Bylo to dobre rozwiazanie na wtedy ale teraz ma 14 miesiecy i nie chce bez smoczka spac. Wiec moja rada nie przyzwyczajaj do smoczka na sile. takie malenstwo nie wie jak zasypiac samemu, musi sie nauczyc wiec cierpliwosci dasz rade. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×