zatrucie pokarmowe?

cześć dziewczyny. Dziś w nocy moja półtoraroczna córka obudziła się z płaczem, co w ogóle jej się nie zdarza, dotknęłam jej i czuję, że jest gorąca, do tego była jeszcze kupka. Podałam jej Bufenik, ale od razu go zwymiotowała. Potem ciężko jej było jeszcze zasnąć, a nad ranem znowu zaczęła popłakiwać i puszczać przy tym bąki. Teraz zachowuje się normalnie, poza tym że nie chce jeść. W związku z tym mam pytanie, czy to może być od soku pomarańczowego którego córka się wczoraj wieczorem trochę napiła? Nie wiem co robić, jechać do lekarza? Narazie jest wszystko ok Acha i jeszcze pytanie, co jej podawać teraz do jedzenia?

spokojnie... pewnie lekkie zatrucie. A daj jej jesc chrupki kukurydziane :) jak jest wszystko ok i mala nie wymiotuje to niech je wszystko. Czasami dzieci tak maja i juz :)

możesz jej dać kleik ryżowy na wodzie (ugotowany przez Ciebie z płatków ryzowych, a nie kupczy), albo kaszkę na wodzie, albo zwykłe wafle (suche, nie przekładane) myslę, że to chwilowa niestrawność, ale może przegłódź ją dziś trochę i daj jakiś probiotyk

Ja bym się wstrzymała z lekarzem, skoro gorączki już nie ma, córcia nie wymiotuje, nie ma biegunki. Do jedzenia najlepiej coś lekkostrawnego i niech dużo pije.

dzięki dziewczyny, ja właśnie do lekarza to zawsze w ostateczności, bo wiadomo jak to w przychodniach jest. Mała na szczęście chrupki kukurydziane teraz zajada, wody też dużo staram się dawać, a co z serkami, owocami? można czy nie?

moze jedynie jabłko pieczone, jutro banana