Pierwsze kroki w Urzędzie Pracy - jak to wygląda w szczęgólach ?

Ja też usłyszałam, że pieniędzy na staże nie ma. Ala mam się zgłosić w styczniu, wtedy coś dostanę.

dokladnie nie wiem po co to gówno w ogole istnieje:/ nie pomagaja ludziom w ogole i wszyscy maja takie same doswiadczenia z tym, wywalanie pieniedzy w bloto... czy jest ktokolwiek komu UP znalaz dobrą prace?

ja słyszałam jeszcze coś gorszego: że oni te dobre oferty wyłapują i jest zakaz ich ujawniania, rezerwuja je potem dla rodziny i znajomych. Jedna osoba tu kiedyś pisała, że pracowała tam na stażu, nie wiedziała o tym, dała komus oferte spod lady, i zostawła za to zwolniona.

Czy udając sie na pierwsze spotkanie w UP, mogą poprosić/wyrazić chęć uczestniczenia w szkoleniach organizowanych przez Urząd Pracy? Czy jest to mile widziane?

Tak jak postanowiłem tak też zrobiłem. Jestem już oficjalnie zarejestrowanym bezrobotnym. Dostałem poproszony o przybycie na tzw " spotkanie z absolwentami' 3 listopa. Ciekawi mnie jak takie spotkanie wygląda, miał ktoś z was przyjemność uczestniczenia w czymś takim?

serio student dzienny nie moze sie zarejestrowac w urzedzie??? ja chcialam bo nie mam ubezpieczenia :O

buhahaha a to dobre, liczy że UP mu pracę znajdzie. Co do wieku to się nie śmieję, bo w Polsce czy masz 19 czy 30 lat to UP ci pracy i tak nie znajdzie wiec jeden ciul w jakim wieku się rejestrujesz. Może na jakiś dupny staż przy rozwożeniu cegieł cię wezmą i to wszystko - po max. 12 miesiącach stażu ( o ile taki okres ci w ogóle przyznają, minimum to chyba 3 mies.) BYĆ MOŻE dany pracodawca Cie zatrudni na umowę.A to i tak nic pewnego . Obecne wynagrodzenie za staż to chyba jakieś 740 zł z groszami - marna kasa , ale na piwo wystarczy;p Są jeszcze szkolenia - tylko póki ja zyję na żadne nie poszłem bo nigdy oni kasy nie mieli. To się zastanawiam po kiego chuia oni tam siedzą? Na tych ludzi którzy całe życie tylko parzą kawkę i stukają w klawiaturkę idą ciężko zarobione pieniądze z naszych podatków. Jeszcze jedno - urzędy to wylęgarnie nepotyzmu .Osoba bez znajomości nie ma co liczyć na normalną ( o ile jakąkolwiek) pracę przez UP. UP to jedna wielka ściema o czym zresztą powiedziała mi moja jedna znajoma która tam pracuje na etacie, a dostała się przez kontakty bo sama ma w rodzinie urzędników. Pracy szukaj sam, przez internet, powodzenia zyczę, bo tu też nie jest łatwo, ale szansę masz większe jak przez ten anachroniczny pośredniak, l który jest podatkowym molochem i anachronizmem rodem z PRLu. Jedynym plusem jest darmowe ubezpieczenie zdrowotne.

Witam, czy jesli nie wpisze poprzednich miejc i czasu zatrudnienia i bede udawac ze wczesniej nie pracowalam to poniose tego jakies konsekwencje? pozdrawiam

też jestem tego zdania ze urząd pracy to instytucja niepotrzebna