tak sobie myślę, że jakby coś się stało mojego chłopakowi

czy jakby mnie zostawił to już bym sobie nikogo nie szukała, nie chciała nikogo tylko żyła sobie sama do końca... co o tym myślicie? też tak byście mieli?

Bardzo go kocham i mam już prawie 30chę więc i tak nie byłoby sensu nikogo szukać, a jemu nikt nie dorówna bo jest wyjątkowy...

nudzi ci się że wymyślasz sobie takie problemy? weź rower i jedz sie przejedz po swojej wsi :D

Nie musiałabys szukać, sam by się znalazł, nawet nie wiedziałabyś kiedy

Ale już bym nie chciała nikogo :)

A tam pierdolisz, ze nie chciałabys nikogo, teraz tak mówisz, bo myślisz, że chłopak jest jedyny i jesteś zakochana. A jakby Cię rzucił też nie miałabys nikogo??? Daj spokój, bo to durne co piszesz, i zazwyczaj pisza tak dziewuchy, które nie widzą świata poza swoimi facetami

Ale już bym nie chciała nikogo" ja pierdole jakbys nie chciała to byś nie miała :D

tez tak mam. Jakiś czas temu powiedziałam sobie, ze jak nie ten to żaden i jeśli stało by się tak że nie byłoby go przy mnie, nie chciała bym już nikogo. Jeśli by mnie zostawił- zwątpiłabym w zwiazki na tyle, ze wiedziałabym, że nie warto się w nic pakować, przeżywać złudne szczęście, które kiedyś się kończy, a poźniej cierpieć. Za takie szczęście to ja dziekuję:)

oj dzieci...