Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość opra

Kryzys ? Czy może przetrwać ?

Polecane posty

Gość opra

Kochani !!! :( Potrzebuje opini z boku, porady.. Od początku jestem z moim Panem 5 lat, przechodziliśmy różne ciężkie sytuacje problemy rodzinne, przeprowadzki, wspólne ważne decyzje zawsze się wspieraliśmy fantastyczne było to, że zawsze mielimy siebie, mogliśmy na siebie liczyć.. do czasu.. ponad pół roku temu mieliśmy ogromny problem związany z jego patologiczną rodzinką, do tego nakładały się problemy z mojej pracy, finanse sytuacja Nas przerosła, ciągłe kłótnie i wkońcu jego zdrada.. drugi telefon, nie wracał na noc, wracał bardzo późno do domu.. wydało się po miesiącu - podejrzenia miałam od prawie początku.. miesiąc rozstania, powrót druga szansa po tygodniu od powrotu okazało się , że jestem w 8 tygodniu ciąży. Postanowiliśmy zacząć wszystko od nowa znaleźliśmy chętnych do wspólnego mieszkania i wynajęliśmy duży pokój i nasz znajomy drugi mniejszy w mieszkaniu ( ze względu na finanse ), przez jakiś czas było pięknie ! Po kilku ładnych tygodniach znów zaczęły się kłótnie.. przestałam doceniać jego starania .. odbiło mi trochę, może to hormony sama nie wiem, ale znów zaczęłam bać się że mnie zdradzi z czego wynikały mniejsze i większe afery. On na mnie krzyczał.. a ja płakałam i tak było przez jakiś czas. Chciałam zakończyć to zerwać, nie pozwolił na to (było to jakieś niecałe 2 tyg. temu) za to zaczął pisać z jakąś dziewczyną, wczoraj go przyłapałam, jestem pewna że się spotykają sms który znalazłam " dobra Skarbie muszę trochę pozapierdzielać w robocie jak mam dziś wyjść wcześniej ;*** " potem o godzine spóźnił się po mnie do pracy, wyłączony telefon deja vu sprzed pół roku.. obwinia o to mnie, twierdzi, że ta dziewucha nic dla niego nie znaczy i że tylko z Nią piszę ( co na bank jest kłamstwem) i, że wicej do Niej nie napisze. Twierdzi, że mnie kocha i że nie pozwoli mi odejść bo za 8 tygodni rodzi Nam się dziecko.. dzisiaj będziemy rozmawiać co dalej, dopiero dziś bo potrzebowałam przemyśleć.. emocje muszą opaść.. sama już nie wiem co mam zrobić.. Bardzo go kocham - tak mimo wszystko.. ale nie wiem czy jestem w stanie mu zaufać.. chciałabym odbudować ten związek dziecko potrzebuje ojca.. ale czy nie łudze się za mocno? ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamohiro
mowisz, ze jestes w ciazy ze swoim Panem i mieszkacie bez slubu w 1 mieszkaniu z kims obcym, zeby bylo taniej? jestescie nieodpowiedzialni, ale skrajnie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty nie wiesz, że jak facet raz zdradzi to zrobi to po raz kolejny. Rzuć go, czy będziesz czekać aż dziecko się urodzi i na niego też będzie darł mordę albo jeszcze gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z moim Panem-tez mnie
rozwalil ten tekst,dalej bylo jeszcze bardziej zenujaco. Kobieto ten facet nie jest warty niczego,zmarnujesz sobie z nim zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×