Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LGBALI

Mój zwiazek ? :( Co robić ?

Polecane posty

Gość LGBALI

Od kiedy mój chłopak przeprowadził się do mnie... cały nasz związek zaczął się psuć. W łóżku prawie do niczego nie dochodzi, nie rozmawiamy normalnie każdy ma jakieś fochy, wszystko robimy sobie na złość, nigdzie razem nie wychodzi, w łóżku nawet się nie przytulamy tak jak zawsze bo każdy odwróci się dupom i zasypiamy, nie całujemy się tak jak zawsze - nieraz jest tak ze nawet przez cały dzień nie damy sobie buziaka. On codziennie jeździ do siebie bo tam ma pracę, wiec pół dnia go nie ma w domu. Posiłków też nie jadamy razem, bo on nie jest głodny bo to za wczesna godzina, obiad je jak wraca (nieraz w ogóle) to ja już jestem bo obiedzie, kolacji nie zawsze jadam wiec to też odpada.... Ostatnio często się kłócimy on coś powie ja dopowiem i się zaczyna wyzywanie się na wzajem :?( Nie wiem już co mam robić, mój związek się rozpada a ja nie wiem co mam robić, jak jest dobrze to na następny dzień znów to samo. Ręce mi już opadają. Nie mam pojęcia co zrobić, żeby było dobrze. Macie jakieś rady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msna
a nie potrafisz z nim o tym porozmawiac?? jesali chcecie ratowac ten zwiazek to musicie pojsc na kompromis, a honor schowac w kieszen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrara@@
a jak długo jesteście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryyyzys
niestety ale chyba musisz sie pogodzic ze nie pasujecie do sibie. Ludzie dopasowani potrafia ze soba porozmawiac, nie robia sobie na zlosc a pamietaja o rpzytulaniu czy calusie. Mieszkasz z nim niedlugo to pomysl co bedzie pozniej:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LGBALI
Rozmawialiśmy już na ten temat. Do czasu było dobrze tak jak pisałam. W październiku bedzie 7 lat jak jestesmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmowa to bedzie słuszne rozwiązanie, napewno coś się dzieje między wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrara@@
tak, szczera rozmowa (bez krzyków), jeżeli mu zależy to też będzie chciał porozmawiać i wyjaśnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LGBALI
Tak, rozmawiamy. Ale u nas jest tak, ze żadne z nas nie od puści, obydwoje mamy taki sam charakter On jest nerwowy i ja też potrafię taka być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inguz29
spotykanie się, a mieszkanie to są zupełnie inne rzeczy, a jeszcze bardziej zmienia się wszystko jak rodzi się dziecko, wtedy możesz zweryfikować słuszność związku. W Twoim przypadku widać że chłopak pomimo nieobecności pół dnia w domu, specjalnie nie tęskni za Tobą, moim zdaniem, jego praca która zabiera tyle czasu poza domem, w pewnym stopniu przyczynia się do wygaśnięcia uczuć. Powiem Tobie że nawet jak facet ciężko pracuje, i po powrocie do domu widzi piękną kobietę która mu się podoba, wszystko zrobi by się z nią kochać, by się zbliżyć do niej, Ona nawet nie będzie musiała nic inicjować. Wspominasz że nawet takie drobnostki jak buziak potrafi Tobie nie dać przez cały dzień....zastanów się gdzie tu miłość pożądanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrara@@
przygotuj romantyczna kolacje i może wtedy coś się uda wyjaśnić, odpowiedni nastrój potrafi zdziałać cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LGBALI
Hmmm, chyba nasza miłość i pożądanie siebie nawzajem wygasa... Nie chciała bym żeby związek się zakończył. Romantyczna kolacja z winem była. Wczoraj wieczorem jak wrócił znów było to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie moje zdanie jest.
Wygląda na to,ze odkąd zamieszkaliście razem,trochę Wam te różowe okularki spadły z nosa.To się często zdarza.Do tej pory mieszkaliście osobno i było zupełnie inaczej....Musicie ze sobą dużo rozmawiać.Związek to nie pole bitwy.Musicie iść na kompromisy i czasami trzeba schować jak to się mówi"ambicję do kieszeni" Albo z czasem się dopasujecie i mieszkanie razem będzie dla Was przyjemnością,albo ciągle będziecie walczyć miedzy sobą.No i takie codzienne przytulanie,czy całusy to norma w związku.Jeśli nawet tego u Was zabrakło,to smutna sprawa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panipowazna
Już mu przeszło. Teraz masz 2 wyjścia z sytuacji: 1.poszukać sobie nowego do spedzania wolnego czasu i wspolnych obiadow. 2. zrobić sobie dziecko z tym to moze cos sie zmieni. Ja myślę że on sypia z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie moje zdanie jest.
Zrobić sobie dziecko z tym!!! Co ty piszesz??Nic bardziej głupiego.Myślisz,że jak pojawi się dziecko,to wszystko zmieni się na lepsze???Wtedy dopiero życie staje na głowie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrara@@
Wzbudź w nim zazdrość, to często działa. Jeżeli jest choć trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadne nie odpusci, to awasz zwiazek nie ma szans na przetrwanie, pozabijacie sie, KOMPROMIS na tym polega zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LGBALI
Za zwyczaj on zawsze kładzie się drugi do łózka i nie przytula się do mnie tylko robi coś na laptopie albo po prostu w telefonie i potem idzie spać. Nie chciała bym, żeby było tak ze to ja latam za Nim i robię tak żeby było dobrze. Jestem uparta i może to też moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrara@@
Jeżeli jest choć trochę poczuje się zazdrosny tzn że jednak mu zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrara a po cholere ona ma zazdrosc wzbudzac? nie dawaj durnych rad, bo wzbudzanie zazdrosci to jest na chiwle i dla dzieci, co ona ma do konca zwiazku w nim zazdrosc wzbudzac?, ta ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrara@@
przytul się do niego gdy jest obok, myślę że Cie nie odtrąci, a może On poprostu myśli tak samo jak Ty i czeka na Twój ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie to nie gierka, cos mi sie wydaje, ze on Cie nie kocha :(, a Ty go? dlaczego oczekujesz przytu;anie, dlaczego sama sie nie przytulisz jak wchodzi do łózka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LGBALI
Ktoś wyzej napisał ze sypia z inną to raczej bym wykluczała nie zrobił by tego jak to On mówi - "jeden problem mu starczy na drugi by nie miał siły"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie moje zdanie jest.
On Ciebie i związek z Tobą nazywa problemem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LGBALI
Bo mi chodzi o to zeby to On sie przytulił i zabiegał o mnie a nie na odwrót. Nie bede nad nim nadskakiwać a on bedzie zadowolony i bedzie mysłał ze wszystko mu wolno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LGBALI
Nie chodzi o to "problem" po prostu tak mówi ze nie miał by siły na inną jak by mu się taka trafiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie moje zdanie jest.
Piszesz trochę tak,jakby to ,ze Ty pierwsza się do niego przytulisz to Ci korona z głowy spadnie.Kurde dziewczyno w związku to tak nie działa.Dlaczego nie możesz go pierwsza przytulic,czy pocałować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkiu
a macie jakies plany na przyszlosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mi chodzi o to zeby to On sie przytulił i zabiegał o mnie a nie na odwrót. Nie bede nad nim nadskakiwać a on bedzie zadowolony i bedzie mysłał ze wszystko mu wolno... głupie gadasz, w ogóle nie masz pojęcia o związku... matko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LGBALI
W sumie sama nie wiem... czemu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×