Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izzzzzzzzzzz

Mega problem...co robic???

Polecane posty

Gość Izzzzzzzzzzz

Ben dziewczyny! Mozze to' glupie ze piede tutaj o tym bo jestem dorosla i sama powinnam sobie radzic Ale niestety znalazlam sie w takiej sytuacji ze nie wiem co mam robic... Mam chlopaka od 3 lat ktory zawsze byl przymnie kiedy go potrzebowalam. Zawsze mnie wspieral i mimo jego trudnego charakteru mimo wszystko go kocham. Niestety od kiedy pamietam moj facet jak ma zly dzien wydziera sie na mnie, nie odp na moje sms itp . Najgorsze jest jednak to' ze chyba mnie nie kocha, tzn Nigdy mi nie powiedzial ze mnie kocha. I teraz do tego wszystkiego poznalam 2 chlopaka z ktorym bardzo Milo spedza mi sie czas i ktoremu bardzo sie podobam. Poczatkowo nie zwracalam na niego uwagi Ale jego upor i zdecydowanie zeby mnie widywac (potrafil o 23.30 przyjsc pod moj dom tylko Po to' zeby sie ze mna przywitac) mnie zauroczyly i nie moge przestac o nim myslec. Nie zdradzilam mojego faceta Ale kiedy widze tego 2 mam na to' ogromna ochote. Zeby nie kusic losu powiedzialam mu ze juz nie mozemy sie widywac ale co z tego skoro tak czy inaczej o nim mysle. Nie wiem co zrobic. Nie ma mowy o zdradzie wiec zeby przekonac sie co czuje do pana nr 2 musialabym zakonczyc moj obecny zwiazek a nie wiem czy jest sens konczyc cos pewnego dla czegos co moze sie okazac zauroczeniem i skonczyc rownie szybko jak sie zaczelo.... Nic juz nie wiem.co wy byscie zrobily na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym się samej siebie zapytała, czy jest mi dobrze, mam wiele chwil szczęścia i ogólnie czy wyobrażam sobie życie bez obecnego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z warmii i mazur
Spróbuj z tym drugim, bo jemu zależy na Tobie; a ten pierwszy Ciebie nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
ja proponuje taka umysłowa zabawe. niech autorka stanie się FACETEM. a jej facet i adorator- KOBIETAMI. oczywiste jest to że w takiej sytuacji wieszałybyście na tym facecei psy, że dupczyć mu się chce na boku, że tyle lat poświęcenia kochanej kobiety której czasami moga puścić nerwy (wiadomo, kobietki.. hi hi) itd. ta dwoistosć natury kobiecej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jesteś z nim 3 lata i on nie potrafi się określić czy cię kocha czy co no to myślę że poważnie trzeba z nim pogadać, tzn dlaczego z tobą jest - bo jesteś dla niego dobra a inna by nie wytrzymała - to nie powód, albo cię kocha i chce z tobą być z miłości i coś z siebie daje albo nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
piszesz że był zawsze przy tobie gdy go potrzebowałaś. no ale czasami krzyknie i UWAGA: NIE ODPISUJE NA TWOJE SMSKI (nóz sie otwiera...) ale teraz CIę swędzi...masz ochote na coś nowego i chcesz mieć ciastko i zjesć ciastko. ludzie scenariusz stary jak świat-nie dopatrujcie sie tu jakiś komplikacji i uczuć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izzzzzzzzzzz
Nie wiem juz sama. Ciezko byloby mi bez mojego obecnego Ale z drugiej strony mam dosyc jego zachowania. Problemu by w ogole nie bylo gdyby chociaz troche zmienil swoje zachowanie i czekam na to' od 3 lat bo mimo tych zlych chwil moj obecny potrafi byc bardzo kochany i uprzejmy az nagle dostaje malia z party i zaczyna sie drzec i wyzywac na mnie bo zostawilam np cherbate w kubku. Gdyby przewazaly te zle chwile dawno bym go zostawila ale jest mniej wiecej Po rowno... A ten 2 z koleji ma ogromne poczucie humoru i czuje ze jestem dla niego, przynajmniej narazie, najwazniejsza.... Ale przeciez nie znam go dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dopiero po trzech latach zaczęłaś się zastanawiać, czy jesteś w stanie znieść jego wydzieranie się, czy nie? ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez 3 lata z nim jestes i nie powiedzial CI ze cie kocha .. Gdzie go dorwalas .??? .. to jest wielki minus druga sprawa , ze sie na Ciebie wydziera .. Trzecia , nie znam go ale powiem Ci jedno , nie bedzie lepiej moze byc tylko gorzej, sama sobie pozwalasz na takie traktowanie . Skoncz zwiazek , bo co to za sens skoro nie jestes szczesliwa . I wtedy na spokojnie mozesz spotykac z tym drugim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak szukasz idealnego faceta to zostań na zawsze sama bo takiego nie ma. Każdy ma wady i tern nowy też je ma tylko ich nie znasz. A jak się okaże ze ma gorsze wady to nie będziesz żałowała? Chyba tylko jesteś zauroczona a to nie wystarczy przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izzzzzzzzzzz
Marcoo sms to' akurat najmniejszy problem ale nie bere tu opisywala kazdej krzywej akcji do jakich dochodzi... Ale ok np wczoraj; byly jego urodziny, przygotowalam mu kolacje itp, dzwoni di mnie o 18 ze idziemy di knajpy bo zaprosili go jego rodzice. Ok nie ma problemu. Przyjezdza do domu najpierw jest kilt potem dostaje tel od brata. Widze ze cos jest nie tak. Pytam 1,2,3 co sie stalo on mi nie odpowiada. Wsiadamy do samochodu pytam go Po raz kolejny o co chodzi a on mi Odp zebym sie zamknela bo o nic nie chodzi tylko o to' ze jestesmy spoznieni. Poczym jak ja sie denerwuje ze sie drze to' on lapie mnie za reke i oczekuje ze bede sie usmiechac bo on przeciez moze mi tak odp. I nic mnie nie swedzi bo akurat zawsze mnialam powodzenie i duzo przystojniejsi faceci niz ten probowali Ale mnie nic nie interesowalo. tu nie chodzi o seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie jakiś znerwicowany choleryk ten Twój facet inna sprawa, że nie ma ludzi, którzy nigdy nie tracą panowania nad sobą No i skoro trwa to 4 lata, to chyba rozmawiałaś z nim o tym, ze mółby nieco przyhamować ekspresję, co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izzzzzzzzzzz
I o uczuciach i o jego humorach juz z nim rozmawialam. Zawsze mi odp ze co do uczuc nie jest pewien a za darcie sie mnie przeprasza. I nie zaczelam sie and tym wszystkim zastanawiac dzisiaj a juz dawno. Juz jestem poprostu troche zmeczona tym wszystkim. A jeszcze go nie zostawilam bo zalezy mi na nim, mam m Nadzieje ze jednak cos sie zmieni i jestem mu wdzieczna za wszystko co dla mnie zrobil co jednak nie oznacza ze musze na wszystko sie zgadzac i pozwalac sie mu obrazac. Problemy z nim zaczely sie juz dawno i teraz niestety stalo sie tak ze poznalam tego drugiego dzieki ktoremu poczulam sie tak jak dawno,dawno temu z moim obecnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziellonkss
Dla mnie to niepojęte. Jakby mi facet powiedział, że nie wie czy kocha, to zajęłoby mi kilka minut pożegnać się z nim. A kocham go bardzo i planuję z nim na chwilę obecną wspólną przyszłość,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×