odpędzić sie od potrzeby?????????????????

nie odzywam się z mężem trzy tygodnie, ustalenia rozwodowe zrobione , alimenty na dzieci uzgodnione, nie poszło o zdradę ale o całokształt na koniec nawrzucalismy sobie wszystko co najgorsze mozna a teraz siedze w domu i mam taka ochotę się z nim bzyknąć i czuję ze on też ( jedyny strefa w której dogadywalismy się w 100 %) ja tego nie zrobię bo ujma by była dla mnie na honorze on pewnie tez tak mysli ale jak odpędzic od siebie te mysli ach jakbym go dorwała zwariuję chyba!!!!!!!!

toż to problem :o

Bzykac się możecie i po rozwodzie :D

dla mnie problem nie uporałam sie z myślą o rozwodzie chyba czy kobetki które się rozwodziły z róznych przyczyn a czytaja to miałyście tak że partner was wkurwiał z charakteru ale fizycznie pociągał ???

nie wyobrazam sobie bzykania po rozwodzie jakies zasady i morale obowiązuja chyba>

mam wielu znajomych co się bzykają z byłymi żonami.

pixma no i sama sobie odpowiedziałaś.

odpowiedziłama sama sobie ale dupa....swoje rozum swoje a serce swoje i jak tu znaleźć równowagę????

ja tak miałam i skończyło sie na tym że jak dziecko mu oddalam na widzenie to na dzień dobry bzykalismy sie jak norki

bzyknij go, i tak za 100 lat nie bedzie po tobie sladu na ziemi oprocz kosci

aż na taka abstrakcje w mysleniu mnie nie stac....

rozbierz się i siądź mu na gołego członka

chetnie