Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klaraaaa.aaa

Zupełnie nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem....

Polecane posty

Gość Klaraaaa.aaa

Kurwa wszystko sie posypało!! W kwietniu odeszłam od męża, jest alkoholikiem. Wyjechał za granice, prosił o szanse ale nic nie robił dobrego w tym kierunku, żebym nawet spróbowała mu ją dać. Mamy 1.5 rocznego synka. Byłam pewna, że go nie kocham, że zniszczył mi życie. Wszystko szło w dobrym kierunku, poznawałam innych facetów było ok. Wiem o tym, że jestem atrakcyjną kobietą i mam powodzenie u mężczyzn. Dziś po 5 miesiącach przyjechał mój mąż. Trzeźwy ale widziałam, że się trzęsie z braku alkoholu... chce zostać w Polsce i tutaj dojść do siebie, zrobić coś ze swoim życiem. Straszny mam dziś dzien. Nie myślałam, że jak go zobaczę to wszystko wróci. Nie chce dawać mu kolejnej szansy bo nie wierzę w jego zmiene ale dziś wszystko wróciło i cholernie mi z tym źle. Zaczynam widzieć takie rzeczy, że on jest chyba jedynym mężczyzną, który kocha mnie za to jaka jestem, a nie za to jak wyglądam, on chce po prostu ze mną życ, a nie iść do łóżka... DO tego synek... tak się cieszył jak zobaczył tate, całe popołudnie tylko chodził i mówiła "tata, tata" :( Nie wiem co mam robić... czy próbować chociaż nie chce ale z drugiej strony... czy co? Odchodząc zrobiłam wielki krok do przodu, nie chcę się teraz cofać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LoOoOsEr
Niech się leczy i wtedy znowu będziecie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaa.aaa
On chce się niby leczyć ale słysze to od kilku lat... już mu po prostu nie wierzę. Jak jest trzeźwy to to na prawdę bardzo dobry facet i dziś taki był... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaa.aaa
Wszystko sobie zaczęłam powoli układać, poszłam do pracy, synek do żłobka, na prawdę było dobrze, a teraz on się zjawia i w jeden dzien wszystko juz nie jest takie piekne... wszystko znika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psychoanaliza Freuda
Jesteś współuzależniona ... o męża. Masz poczucie że on jest Ci pisany. On o tym wie i dlatego wrócił. Jak zawsze u alkoholika będzie : - miesiąc miodowy - picie (ciągi) - kryzys Teraz jest miesiąc miodowy. Wiesz co będzie dalej. Zmienisz swoje życie, kiedy uwolnisz się od niego PSYCHICZNIE. Na razie to tylko Ci się wydaje, że się uwolniłaś. Dziecko ma 1.5 roku, jeszcze nie wie że ma ojca alkoholika. Jak zostaniesz z alkoholikiem to spieprzysz również życie synkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaa.aaa
Jaka jestem głupia!!!! Pół nocy przepłakałam, a ten gnój chla... ja myślałam, że chociaż troche zależy mu Przecież taki człowiek nigdy się nie zmieni!!! Szkoda było moich łez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjk
jestem corka alkoholika i zawsze bede miala zal do mamy ze od ojca nie odeszla, nie wierze w to ,,ze dla dobra dziecka lepiej byc razem" ja mialam w dziecinstwie szkole zycia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhdfb
zakończ to jak najszybciej. Zrób to dla dziecka, ja wychowywałm się w domu równolegle z alkoholem. czuje że dzieciństwo mi gdzieś uciekła, bałąm się wracać do domu , ciągle się bałąm, myślałąm że tak ma być że tak ma każde dziecko. Późno się zorientowałąm że wcale tak nie musi być.. że u innych jest inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaa.aaa
Ja wiem o tym doskonale, dlatego odeszłam od niego własnie ze względu na syna, nie chce żeby patrzał na to, na ojca alkoholika, który wraca do domu i robi awantury. Nie chce takie życia dla syna. Wczoraj miałam chwile zwątpienia jak zobaczyłam, że jest trzeźwy ale nad ranem zaczął już pijany wydzwaniać i nawet był u mnie pod dzrzwiami ale oczywiście nie otworzyłam. Dziś dzwoni przeciętnie co 10 min... :O ale właśnie takim zachowaniem uświadamia mi, że odchodząc podjęłam najlepszą decyzje w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieprzony chlejtus bez honoru...ułóż sobie życie jak możesz najlepiej , a od alkoholika z daleka ...dziecko musi mieć same tylko najlepsze przykłady od rodziców...dobrze by było , gdybyś poznała odpowiedzialnego faceta w tym momencie i ułożyła sobie życie...biologiczny ojciec niestety daje plamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhdfb
Powiem ci więcej.... Mam teraz 23 lata, studiuje dziennie w łodzi więc większość roku nie ma mnie w domu, w sumie wracam czasem na weekendy i wakacje i nienawidze tych momentów. Dzisiaj na przykłąd obudziła mnie o 5 rano awantura... Mama wychodziła do pracy i oczywiście poszło o jakieś pieniądze, wyzywał ją strasznie itd. Ale do czego zmierzam... ja nie mam do niej szacunku, są momenty że jej nawet nienawidze i nie mogę zrozumieć jak ona może w tym tkwić i sobie na to pozwalać. Po prostu nie jest dla mnie żadnym autorytetem. Zasługujesz na lepsze życie, Twój synek też!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaa.aaa
revolver - Przez te miesiące poznałam kilku facetów ale właśnie żaden nie był wartościowy. Doszłam do wniosku, że chyba nie jestem gotowa na nowy związek. Teraz musze zająć się sobą i synkiem. Owszem czasem wieczorem po ciężkim dniu brakuje kogoś bliskiego kto po prostu przytuli ale myślę, że jeszcze dla mnie przyjdzie czas na miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaa.aaa
jhdfb - Tak jak pisałam właśnie dlatego odeszłam. Chce, żeby w przyszłości mój syn był ze mnie dumny, że zdobyłam się na odwagę. Chce, żeby mógł powiedzieć, że nie spieprzyłam mu życia, tylko dałam szanse na normalność. I dzięki za miłe słowa. Powiem szczerze, że sama też sobie tak powtarzam może to nieskromne ale pomaga.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×