Dzisiaj siedziałam u chirurga z córeczką z rozciętą głową 4 h!!!!!!!

Wiosenna mamo- a jakby nie daj Boże coś z tymi źrenicami było nie tak,albo jakby wymiotowała to dzwonić do lekarza? Jakie moga być jeszcze skutki takiego rozćięcia,na co zwrócić szczególną uwagę w jej zachowaniu?

staszne i nagle to trzeba bylo wezwac karetke.Przypadki z karetki sa przyjmowane poza kolejnoscia zawsze. Po 4takim czasie jak piszesz (dodaj do tego dojazd z miejsca zdarzenia) to juz jej na pewno krew nie leciala. No chyba, ze jest chora i ma zaburzona krzepliwosc krwii... Wiec przesadzasz po prostu i tyle :)

Na te przypadki zwróciłam uwagę,jak mała mi zasnęła na kolanach!!! Poza tym,jak mi zasnęła i zaczęło się robić luźniej to rozmawialam nawet trochę z innymi rodzicami .

to mozesz, tak? ;)

ludzie!zartujecie chyba! z dzieckiem z rozcieta glowa tyle godzin czekac... najgorsze sa jdenak te pizdy co popieraja taki system:( POLSKA!Wstyd,chamstwo i bezprawie:(

Jak by cos było nie tak to dzwon po karetkę a nie po lekarza. Bo wtedy to juz musza zrobic badania, prześwietlenie głowki itd itp. Ale pewnie bedzie oki. Dzieci twarde są, czasem twardsze niż dorośli (musza bo by inaczej niektóre egzemplarze by nie dożyly osiemnastki) :D

dodam,same gnijecie w tym systemie.a niech waszemu dziecku cos takiego sie przytrafi.bedziecie inaczej spiewac.Jakie wy tepe jestescie,zal!ZAL do potegi.

Ale czy ja jade po innych ? Czy ja mówię,ze mam żal do tych rodziców? Mam żal tylko do PERSONELU! bO LUDZIE NAWET CHCIELI MNIE WPUŚCIĆ,ALE LEKARZ KAZAŁ CZEKAĆ!!!

Personel tez do konca nie jest winny. Takie mają procedury tak muszą działać (choć z drugiej strony to kurde no! Wszyscy sa ludźmi i jakby chcieli to by przyjęli! Jakoś nas się dało!) Zgadzam sie ze ten system segregacji w ktorej tak na prawde nie ma zadnej segregacji bo pani w recepcji nie pyta "co sie stalo" tylko o ksiazeczke ubezpieczeniową i nr PESEL, jest po prostu do d. niepodobny i tyle!

dodam,same gnijecie w tym systemie.a niech waszemu dziecku cos takiego sie przytrafi.bedziecie inaczej spiewac.Jakie wy tepe jestescie,zal!ZAL do potegi. a one Ci tu zaraz sypną że one to śmierdzących bachorów nigdy mieć nie będą a w ogóle to podwiążą sobie jajowody i dokonają pięciu aborcji jeśli będzie trzeba. Szkoda sobie języka strzępić, jak ktoś się kołkiem urodził to nie zakwitnie:O A Ty autorko obserwuj dziecko ale już się sama nie denerwuj, wszystko będzie dobrze, a świata nie zmienisz niestety, chociaz może jakąś skargę gdzieś tam możnaby był złożyć tylko nie wiem czy to coś da:O Wszystko dobrze się skończyło, teraz już szkoda nerwów.

Tomograf prywatnie kosztuję kilkaset... Ale nie tylko to jest do d. W ogóle sluzba zdrowia to wielki haos, np calodobówki na ktorych nie ma pediatry! Czyli w zasadzie dzieci- a to głownie one w nocy chorują i potrzebują naglej opieki- nie mają zapewnionej żadnej opieki bo np pani dr z calodobowej przychodni powie mi ze jej przykro ale ona 2 miesieczne dziecko widziala tylko u swojej kolezanki jak ją poszla po porodzie odwiedzić i ona nawet dawek leku mi nie ustali... To jest dopiero farsa :-o

chaos

ale lekarze przyjmowali zgodnie z kolejka. Nagle przypadki przyjezdzaly z karetki, a skoro Pani sama dotarla to dlaczego niby mieli znac to za bardziej nagly przypadek?

Mam nadzieję,że tylko na strachu się skończy,ale córeczka się już budzi,śpi niespokojnie strasznie :(

Skąd mieli znać ? Bo weszłam tam z malą na rękach,ale mnie wyrzucil i kazał czekac :O

Bo ją boli i sie boi zeby sobie tego nie urazić. W którym miejscu to ma? Mój mial z prawej strony jakby za uchem ale wyżej wiec mogl spać na 2 stronie główki i bylo ok, ale pierwszą noc widzialąm ze byl niespokojny i mówil ze go glowa boli, co akurat zrozumiałe. Teoretycznie jak będzie płakala ze boli, ale nic niepokojącego nie bedzie mozesz dać jej coś rpzeciwbólowego. Pediatra kazała tez podac rutinacee bo mówi ze po urazach glowy cos sie dzieje z odpornoscia i blyskawicznie lapie sie infekcje. Wyjasniala mi ale bylam tak zakręcona tego dnia ze nie sluchalam, w kazdym razie rutinacee dostał.

"LUDZIE NAWET CHCIELI MNIE WPUŚCIĆ,ALE LEKARZ KAZAŁ CZEKAĆ!!!" Eee tam, sciemniasz. Co ma lekarz do tego, ze ktos sie kolejka zamieni? Koloryzujesz moim zdaniem i histeryzujesz troche.

o juz sie doedukowałam Rutinoscorbin czy tam rutinacea uszczelnia naczynia krwionosne dzieki czemu zapobiega ich pękaniu i wylewom wiec daj małej bo nie zaszkodzi a pomoze. Ta moja pediatra to madra babka jednak jest :D Takie pierdólki a wszytsko kobietka wie i doradzi.

Ona ma to na środku główki . Więc teoretycznie na bokach moglaby spać,ale chyba jej nie wygodnie i dlatego sie budzi . Tak,ludzie chcieli mnie wpuścić,ale jak weszlam to lekarz kazał czekać! Co jemu do tego,że jej zmieniona kolejka? Nie wiem,ale musiałam wejsc i pokazac nr :O

ciebie to w dzieciństwie mamusia z wózka wyrzuciła czy co że tak jedziesz po matkach które troszczą się o swoje dzieci??? No najwidoczniej jesteś pokrzywdzona przez los bo rozminęłaś się z rozumem. Trochę więcej pokory dziecinko

Wiosenna mamo-dzięki baaardzo! Na pewno jej podam rutinoscorbin lub rutinacee . Ale też zaraz podam jej nurofen,bo płacze,ze ją boli .

"musiałam wejsc i pokazac nr" No to nalezalo wymienic sobie numerki z jakas dobra dusza, ktora chciala cie przepuscic ;-) Zmyslasz!

Tylko chyba logiczne,że jak się rejestruję w rejestracji to dostaję nr,ale też podaje nazwisko i wyciągana/zakładana jest karta dziecku :O . Jeden nr kładą na kartę,drugi dostaję do ręki :O

Gasz no tak po prostu jaks ie siedzi z wyjącym dzieckiem w poczeklani pelnej wkurzających sie na siebie i na system ludzi i próbuje owemu dziecku zatamowac krew to czlowiek a niczym innym nie mysli tylko o tym jaki przekręt zrobic zeby wejsc bez kolejki i ze trzeba sie wymienic numerkami :P U nas wolają np po nazwiskach wiec eliminują takich spryciarzy co by sie powymieniali numerkami :D:P Nie bedzie machlojek żadnych! Wchodzisz, pokazujesz domkument i cie badają :P

aa nie, faktycznie mialam numerek :D ale go wypieprzylam do kosza z pokrwawioną chusteczką :D:D Teraz to do mnie dotarlo dopiero... ciekawe czy by mi sie dostala zjebka za numerek jakbym bylą przyjęta "za kolejnościa" :D:D:D

wiesz co? jak dostalam ostrego zapalenia ucha srodkowego do tego stopnia ze wylam z bolu i "chodzilam po scianach" to tez przyszlo mi czekac kilka godzin na pogotowiu. Jak moj dziadek byl w ostatnim stadium raka trzustki i dostal okropnych bolow tez musielismy czekac dluuugo w poczekalni. Gdy moj brat dostal krwotoku z nogi tez swoje sie naczekal. Gdy moja 4letnia bratanica rozciela sobie ucho tez bratowa musiala z nia czekac sporo czasu. Kazdy musi czekac. Nienawidze takiego dzielenia ze jak dzieciaka boli to musi mu dorosly z gorszymi bolami ustapic miejsca, jemu i jego matronie. Wkurwia mnie przekonanie matek polek ze sa swietymi krowami.

Ja na szczęście numerka nie wywaliłam,bo jeszcze by im coś odjebało i w ogóle by mnie nie przyjeli,albo kazali znowu czekać :O .

A najlepszy numer jest taki: Wychodzi pielegniarka i wola Pan jakiś tam (powiedzmy ze kowalski) i wchodzi do gabinetu. Nikt sie nie rusza. Nie ma pana kowalskiego- zrezygnowal? nie przezyl? ciezko powiedzieć. W każdym razie pana kowalskiego nie ma, ale już pielegniarka nie wychodzi 2 raz. Mijają minuty, w poczekalni nic się nie rusza... Jak to wyjaśnić? :)

ale ja nie uważam się za świętą krowę! Żal mi dziecka,które naprawdę cieżko to zniosiło! Szczerze powiedziawszy akurat w tej sytuacji uważam,że moja córka powinna byla wejść poza kolejnością,no,ale trudno zero wyrozumiałości . Lekarz w ogóle bardzo "miły" był ,jakby za karę pracował :O

wiosenna mamo śliczna ta dziecinka