alkoholizm- jest ktoś z was po leczeniu??

jak wyżej

albo zna osoby po leczeniu?

Znam osoby po leczeniu.

udało im się?? interesuje mnie ten temat bo moja bliska osoba wreście chce podjąć leczenie

Z tych, które znam "służbowo" udało się tylko jednemu mężczyźnie na kilkoro leczonych osób obojga płci. Prywatnie - jedna osoba od kilkunastu lat nie pije. Motywacja i rzeczywista chęć zmiany ma tu chyba kluczowe znaczenie.

znam osobę,ktorej się udało9to bliska rodzina),niby jest wszystko ok,ale zauważyłam jedną niepokojącą rzecz:jeśli ta osoba widzi, że ktoś pije,to zaraz widzi w niej alkoholika.Przyznam,że to jest nie do zniesienia.Są ludzie rozrywkowi,którzy po prostu "smyrną"sobie coś od czasu do czasu,ale nie sa uzależnieni,ale alkoholik widzi to inaczej...

ale jako osoba się zmieniła?? czy tylko ten jeden 'defekt' ??

ale jako osoba się zmieniła?? czy tylko ten jeden 'defekt' ??

Mi sie udalo

Jestem po psychoterapi intensywnej trwajacej dwa miesiace

ale o co Ci chodzi,ze jako osoba sie zmieniła?

Jestem po psychoterapi intensywnej trwajacej dwa miesiace . Wreszcie po latach nie pije. Jestem mloda ale juz zdazykam sie pogubic. Cale lecze trwa dwa lata. Wiec jeszcze sporo przedemna

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4482677 Tutaj Iszkwan i Wisienka są takimi osobami:)

toranaga ale o co Ci chodzi,ze jako osoba sie zmieniła? czy zmieniło się jej zachowanie na codzień w stosunku bo rodziny i znajomych?

Ja znam alkoholika niepijacego od lat 3, ale niestety nie jest do konca zdrowy, tzn jest dda i ma zachowania dda, a do tego ucieka w inny nalog: palenie i generalnie z jego psychika jest cos nie w porzadku Ale jemu sie udalo (chyba) a pozostalym kilku ktorych tez znam nie

Jako osoba tez sie zmienil stal sie... no serio, to chyba skurwysynem np. porzucil z malym dzieckiem zone ktora go wspierala , odszedl do innej, nie lozy na dziecko, ta druga tez zdradza, w ogole to takie wahania nastroju - jak ona sie oddala o nia walczy, jak ona czuje juz pewnosc i stablizacje, wszystko rozpierdala, potrzebuje hustawki A moze w sumie zawsze taki byl?

Wyleczony alkoholik, którego ja znam zmienił się w tym sensie, że jest bardzo skoncentrowany na sobie. To jest coś więcej niż duma z siebie, że się udało. On musi to podkreślać na każdym kroku. Trudno się z nim rozmawia, bo temat alkoholizmu i zwycięstwa nad nałogiem wypływa podczas każdego spotkania.

no kurczę nie wierzę że tak miało z was miało do czynienia z tym problemem

alkoholizm u tej osoby spowodowany byl cieckimi przezyciami i zalamaniem nerwowym,a po czyms takim trudno jest byc taka sama osoba jak kiedys...ale ogolnie zyje pelnia zycia i wiem,ze nie pije.ogolnie moge powiedziec z cala swiadomoscia, ze wyszla z tego

ale ogolnie zyje pelnia zycia i wiem,ze nie pije.ogolnie moge powiedziec z cala swiadomoscia, ze wyszla z tego pocieszają mnie takie słowa mam nadzieję, że i mojej bliskiej się uda:)

?