Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makafakapomka

zycie mi sie wali

Polecane posty

Gość makafakapomka

siedze i rycze....ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makafakapomka
nie...weszlam tu 10 min temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makafakapomka
ech..ciezko mi pisac o tym,chociaz z drugiej strony tutaj anonimowo wiec powinno byc latwiej ;( mam 30 lat jestem w zwiazku od ponad 5 lat i wlasnie dzis dotarlo to do mnie ze mam wstret do swojego faceta ;( zrazil mnie do siebie i czuje ze nie bede miala juz naczym budowac nadal naszego zwiazku,a jesli nawet on przetrwa to nie bedzie juz milosc... jest mi tak strasznie smutno bo mamy wspanialego synka ma 2 latka...juz nigdy nie bedzie jak bylo.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makafakapomka
tak...bylismy dzis na imprezie i on wrocil do domu po kilku glebszych...chcial sexsu....caly czas tylko mowil o swoich potrzebach,o czym on nie marzy..co lubia faceci najbardziej itd ani slowem nie zapytal o moich potrzebach..o tym co ja bym chciala (lubie) ...zmusilam sie ,czulam sie jak dziwka ktora zaspakaja jakiegos fagasa potrzeby..a on tylko mowil..mocniej,glebiej.szybciej itd...wkoncu nie wytrzymalam i pwoiedzialam dosc!!!! rozplakalam sie a on nadal nalegal zebym zrobila mu dobrze... dokonczylam...a on poszedl spac...ja siedze i rycze... na codzien jest wspanialym czlowiekiem ;( chodzi tylko o sexs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makafakapomka
nie potrafie go zaspokajac kiedy tylko on ma na to ochote...bo chyba nie natym polega zwiazek dwojga ludzi...? rozmwialismy o tym nie raz...i bledne kolo...ale dzis przeszedl sam siebie,poczulam sie jak szmata ...nie!!! gorzej!!! ufalam mu...wiem ze mnie kocha ale nie pozwole sobie na takie traktowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z niektorymi facetami tak jest ,że mają "chuć" po alkoholu. Na parwde nie musialas sie na to zgadzac , mogłaś odmówic , pamiętaj ,ze nie jestes przedmiotem. Rozumiem twój żal , bo to wszystko wyglądało machinalnie , bezuczuciowo i płasko . My kobiety różnimy sie od mężczyzn , dla nich taki numerek na rauszu bez gry wstępnej , nazwijmy to kopulowanie, to często normalka. Dla nas NIE, my potzrebujemy pzrede wszystkim UCZUCIA , ZAANAŻOWANIA .N ajbardziej seksualnem organem kobiety jest mózg , TAK , TAK - to własnie wszystko sie zaczyna w naszej glowie u facetów niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle , ze warto z nim porozmawiac , ale bez wymowek , oskarżen i złych emocji. Ja bym go zaprosila na kolacje , czy obiad , i w atmosferze przyajźni powiedzialbym mu co mnie boli , jak sie czuje . Wyjaśniłabym mu ,że czuje sie zdegradowana w tym zwiazku do roli "ciala". Oczywiście , nadmienilabym ,że tzreba zacząć nad tym pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie zachowanie jest poniżej krytyki a Ty tylko dajesz przyzwolenie na taki seks swoim zachowaniem.Sama pakujesz sie w bagno , tu trzeba stanowczo a nie zaspokajać faceta ze łzami w oczach.Strasznie chora sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makafakapomka
wiesz...masz racje tylko ze dzisiejszy dzien przeszedl wszystkie wczesniejsze...bo ten problem mamy juz od dawna tylko nie wygladal jeszcze tak strasznie jak do tej pory(to co poczulam teraz) sexs jest uzupelnieniem milosci a mam wrazenie jakby bylo odwrotnie.. w tej chwili czuje wielki zal i smutek ;( i napewno tego nie zapomne...tylko jak dalej zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedroneczka zazdroszcze cierpliwosci ja bym lała mokrą ścierą po łbie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrswillson
trzeba użyć dialogu i... to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze jeżeli obrazisz sie ,odwrócisz to nie rozwiążesz problemu. Wiem ,ze to jest trudne , bo jak sie na kogos patrzy z obrzydzeniem to sie nawet gadac nie chce ALE , wierz mi problem sie sam nie rowiąze- tym bardziej ze mówisz ze to trwa od jakiegos czasu. No chyba ,że nie chcesz atowac tego małżnestwa to juz wtedy inna sprawa , to moze lepiej zapytac na forum dla prawników. Hmmm a odpowiadając na twoje pytanie jak życ? - żyć pzrede wszystkim ŻYĆ , być dla dziecka , byc dla siebie , usmiechnąc sie do swoich myśli , a może nawet iść po wspracie do grupy terapeutycznej ?rzede wszystkim tak jak powiedzialm ROZMOWA , jak sie na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kant , ja bym może tez lała , ale spotykam ludzi na codzien z róznymi problemami i wierz mi ze lanie przez łeb na dluższa mete nic nie załatwisz. Chociaż nie powiem bo mnie sie też czasmi nóz w kieszdeni otwiera , ale wteyd wole ostygnąc , przemyśleć i roziwąć PROBLEM A NIE OD NIEGO UCIEKAC ALBO SIE NIM DRĘCZYC OT CO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makafakapomka
dziekuje ze wogole odpisalas mi....musialam sie wygadac..tak mnie to zabolalo jakbym dostala w twarz,niewiem czy rozmowa cos pomoze bo juz to przerabialismy....pozostaje tylko czas,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaczy ,że pzreabialiście malo skutecznie a może za mało mu powiedziałaś , może trzeba bardziej dobitnie i to nie tylko pwoiedziec ale zacząć wdrażac w życie nowe ZASADY . Niech on wreszcie zrozumie ,że żarty sie skonczyły , i musi troche sie nad soba zastanowic , w końcu rozumiem ,że jest facetem i ma swoje potrzeby ale Ty tez masz swoje standarty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makafakapomka
zycze wam spokojnej nocy i jeszcze raz dziekuje za wysluchanie mnie...jutro na spokojnie wszystko przemysle i zobacze jak sie sprawy potocza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrswillson
u mnie był wóz albo przewóz - szczerze - zadziałało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makafakapomka
biedroneczko ..on wie dokladnie co mnie boli..i czego oczekuje,i stara sie ale tylko przez tydzien gora dwa...jego potrzeby zawsze byly pierwsze i nawet jak sie staral to bylo to dla mnie takie wymuszone i sztuczne.. ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makafakapomka
wiesz...wiele mu w zyciu zawdzieczam i kocham go ale nie ufam mu tak jakbym chciala...jest jakis niedosyt i niepewnosc, a sexs ma dla niego duze znaczenie i dazy do doskonalosci tylko moim kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ,ale facet ma takie potrzeby i ich nie stlumi jak mu bedziesz tructo prawdopodobnie nastepnym razem po piwie dojdzie do wniosku ,ze do domu nie idzie bo znowu klotnia wiec sobie bzyknie cos na miejscu ,bo mu sie bardzo chce. Nie szanuje Cie i to pewne , nawet po pijaku powinien zauwazyc ze płaczesz i nie chcesz tego.Moze niedługo zacznie Cie gwałcić po pijaku i co wtedy . Patologia zaczyna sie od pozwalania na takie chore numery i poświecanie sie dla świętego spokoju. A pozniej wedlug zasady daj palec to weźmie reke. To tyle ode mnie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×