Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobkob

Pozostało tylko skoczyć z mostu...

Polecane posty

Gość kobkob

Mam 55 lat, dla większości tu zaglądających, pewnie starucha. Muszę uciec od męża toksyka, uniezależnić się, ale jak??? Pracy dla tej grupy wiekowej nie ma, zamieszkanie z kimś we wspólnym pokoju odpada, bo chcą młodsze współlokatorki, wynająć całe mieszkanie za drogo. A ja naprawdę już nie wytrzymuję. Albo któregoś dnia oszaleję, albo skok z mostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 15 lat mniej i tez
dla pracodawcow stalam sie niewidzialna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
najgorsze ze pewnie do kompletu nieszczescia tam u Ciebie odpowiuedniego mostu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
tak łatwo mówić, zmień zycie, to od ciebie zależy, a tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
ptasiek, właśnie że jest, nowozbudowany. Często nim przechodząc nie opuszczają mnie mysli samobójcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Kiedy ten most oddano do użytku, nie wiem dlaczego, nazwałam go Golden Gate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też starsza
A może poszukaj pracy jako opiekunka osoby starszej albo dziecka z zamieszkaniem? Wyprowadź sie, chocby nawet za granicę. Jak u ciebie ze zanajomością języków obcych? Jaki masz zawód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
nawet tu nie mozna otrzymać jakiegoś wsparcia, rady, pomocy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też starsza
A może to męża uda się wyeksmitować z domu, jeśli znęca się nad tobą fizycznie lub psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
tez starsza znajomość języków kiepska, podstawowe słownictwo ang, tyle co zostało ze szkoły sredniej. Na opiekunkę osoby straszej za granicą wymagają znajomosci języka. Dziś przekopalam internet w poszukiwaniu pracy i nic. Mam niewielkie doświadczenie zawodowe, pracowałam na jednym stanowisku przez 18 lat, ale to było kilkanaście lat temu. Wypadlam z rynku pracy na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Wykopanie męża nie będzie proste, to były policjant. Znęcanie się psychiczne tak trudno udowodnić, a poza tym nie zbierałam żadnych dowodów. Słowo przeciw słowu - nie mam szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja gorzej....
ludzie maja gorzej a co ja mam poweidziec? mam 26 lat i nigdy nie pracowalam, a dlaczego? bo mam silną fobie i lęki spoleczne, to dopeiro jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Napisałqm wyżej, pracowalam 18 lat, ale minęło już duzo czasu odkąd nie pracuję. Mieszkanie niewielkie własnościowe. On nie pójdzie na zadną ugodę, to ja muszę szukać wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też starsza
Faktycznie, znęcanie sie psychiczne jest trudniejsze do udowodnienia, co nie znaczy, że zawsze niemozliwe... jeśli nie ma sposobu by odseparować się od męża fizycznie, to może spróbuj "zbudować sobie swój świat", w którym znajdziesz wytchnienie i oderwiesz sie od przykrej codzienności? Jakieś zajęcia poza domem: basen, aerobic, uniwersytet trzeciego wieku... No, w każdym mieście są jakieś takie możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzemytnikCudów
55 lat to pora umierać, a nie ty tu teraz wydziwiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Mój obecny świat, to mały pokoik 2x3m, w którym pozostał tylko komputer. Większy pokój, gdzie mam duzo swoich rzeczy osobistych, jest zamykany przez męża i wejścia tam nie mam. Mieszkam w niewielkim mieście o ograniczonych mozliwościach stworzenia sobie własnego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
PrzemytnikCudów, jestem w takiej desperacji, że skłonna jestem przyznać Ci rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też starsza
Ja mieszkam w mieście 20-tysięcznym, chodzę na basen i aerobic, do kina, wyjeżdżam do Warszawy do teatru czy chocby pozwiedzać... Wiem, że ludzie korzystają także z innych form miłego i pożytecznego spędzania czasu. Mam 53 lata, jestem samotna (panna, dorosła córka już poza domem) i też nie zawsze było mi łatwo. A o rozwodzie lub separacji myślałaś kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierealnieRealna
hmm właśnie miałam tworzyć swój własny topik. Jestem niewiele młodsza ale w podobnej sytuacji. Od męża ciągła pogarda. Sama nie wiem dlaczego. Dziś już mnie dobił. Pojechał do pracy za granicę i okazało się, że zamknął mi upoważnienia do konta bankowego i przekazał na 18 letniego syna. Nigdy nie sprzeniewierzyłam ani jednej jego złotówki. Zawsze były "moje pieniądze, twoje pieniądze", patologiczne sknerstwo jeśli chodzi o moją osobę. Nie pracowałam bo najpierw były dzieci małe a potem jego chora matka. Potem wypadłam z gry jesli chodzi o rynek pracy. Ubieram się w lumpeksach a buty kupują mi rodzice emeryci. Trochę szydełkuje i piszę artykuły dla pozycjonerów. Ale to grosze. Mam już dosyć. Mieszkam niedaleko woj. miasta, znalazłam unijny kurs z językiem niemieckim i za rok wyjadę. Mam dosyć. Nie mogę się doczekać. Dzisiejsza wiadomość o takim braku zaufania zupełnie mnie dobiła. Nawet nie ma w domu alkoholu żeby się opić. Mam dosyć. Gdzie indziej chciałąm zapytac czy to jest dobre jako jeden z powodów rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Moje miasto również 20-tysięczne, ale niezbyt rozwinięte pod względem dóbr kulturalnych, nie ma w nim nawet kina. To uboga mieścina o duzym stopniu bezrobocia, gdzie nie dba się o rozwój kulturalny i potrzeby mieszkańców, bo kto z tego skorzysta? bezrobotni? O rozwodzie myślalam wiele razy. Nie dam rady z kimś takim jak mój mąż walczyć. On po trupach osiągnie swoje, poza tym jest niewiarygodnie mściwym człowiekiem. Zwyczajnie boję się. Najlepszym wyjściem, byłby wyjazd (ucieczka) do innego miasta i uniezależnienie się finansowe, ale jak wyżej napisałam, same kłody pod nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
nierealnieRealna Doskonale wiem, o co czujesz. Mój mąz wszelkie upoważnienia zrobił na młodszą córkę. Być na utrzymaniu takiego partnera, to tragedia. W jaki sposób znalazłaś ten kurs? ile on trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też starsza
A rozmawialiscie o takim rozwiązaniu? A może on zgodzi się na rozwód bez walki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierealnieRealna
DZięki za zrozumienie. Kurs znalazłam dzięki akcji a naszym mieście "45+Reaktywacja" trwa on 2 semestry czyli do czerwca przyszłego roku. WYTRZYMAM, chodzi w nim oczywiscie o opiekę nad osoba starszą lub niepełnosprawną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Rozmawiałaliśmy o rozwodzie, o separacji...dla niego to nie jest do przyjęcia. Stwierdził, że ani rozwód ani separacja nie są mu do niczego potrzebne. Przy okazji zastraszył, że zrobi wszystko, aby mnie pogrązyć i nie dać nic. Rzekł dosłownie " zostaniesz z ręką w nocniku" Wierzę w te słowa, ponieważ wielokrotnie byłam świadkiem, jak traktuje inne osoby, które w jakiś sposób zalazły mu za skórę. On nie liczy się z nikim, nie szanuje ludzi, uważa się za nadczłowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobkob
Wytrzymaj na tym kursie, otworzy się Tobie możliwość pracy za granicą. Właśnie dziś szukałam ofert pracy do opieki nad starszą osobą i własnie znajomość języka jest potrzebna. Gdyby u mnie ci=oś takiego było, na pewno bym skorzystała. 2 semestry, to nie wiek, a jakie daje możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierealnieRealna
To niestety typowe, to wmawianie że nie dasz sobie rady, że jesteś nikim. Mój akurat przyklasnął na mój pomysł o kursie, bo ma nadzieję że po nim pójde do pracy i zasilę domowy budżet. Tymczasem czeka go rozczarowanie. Pamiętam, ze tylko wtedy miałam szacunek, gdy były ze mnie pieniądze. (rodzice kilka razy sprzedawali działki w nieście i mi dawali spora kasę). Smutne to, ale pieniądze nie są najważniejsze, ważna jest godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierealnieRealna
Języka możesz się nauczyć z internetu, skoro masz dostęp. przynajmniej podstaw potrzebnych do wstępnego porozumiewania się. Oczywiście trzeba dużo samodyscypliny. Na samym kursie tez nie dają całego języka na tacy, to tylko podstawy i obecność lektora z którym można od czasu do czasu skonsultować się przy okazji pracy własnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×