moja mama mnie zmusila zebym poszla do gminy po zasilek...

moze od poczatku napisze.mam na imie ania mam 22 lata . zywie sie sama i moja mama ze swoim ,,kolega'' sama. nie mam od nich zadnej pomocy . miesiac temu stacilam prace i od tamtej pory jej szukam . ze wzgledu n to ze nie mam jeszcze pracy nie dalam mamie 200 zl na prad i na mieszkanie. mamy ,,kolega'' powiedzial ze mam od kogos pozyczyc i im dac bo nie bedzie za mnie wykladal. dodaam ze oni codziennie jedza obiady w restauracjach gdy ja siedze w domu i jem chleb z maslem, albo ziemniaki bez niczego. mama niedawno oznajmila ze napisala mi list do gminnego osrodka pomocy spolecznej i mam go wyslac. wyslalam bo nie mialam sily juz sie kklocic. dzisiaj zadzwonili mi z gminy ze mam do nich przyjechac. i pojechalam. dostalam oferty pracy , mamie choddzilo zebym dostala ta zapomoge zebym mogla im dac na to mieszkanie i prad, ale ja ucieszylam sie zze dostalam zamiast tego oferty pracy bo wole miec prace niz jednorazowa zapomoge,wrocilam do domu powiedzialam o tym mamie a ona zadzwonila do gminy i wyzwala ta pania co ja bylam u niej, ze oni ,,musza'' mi przyznac zasilek bo ja nie mam z czego zyc a ona mi nie pomoze, i powiedziala jeszcze tej pani ze ja nie mam co jesc bo oni zywia sie sami i nikt nie bedzie na mnie wykladal, ale prawda jest taka ze ja mam co jesc, wiem ze to tylko ten suchy chleb albo ziemniaki ale mam...i teraz mam pytanie co sobie pomyslały te panie z gminy? bo ostatecznie po rozmowie z moja mama kazaly mi jeszcze raz przyjechac, i niewiem co mam robic...

jesteś dorosła, twoja matka nie ma tu nic do gadania. zadzwoń i wyjaśnij że zależy ci na pracy a nie na jałmużnie i żeby nie przejmowali się twoją matką

ale prowo

co to za matka :O daj spokój,nie zasługuje na miano matki,ja sie zastanawiam po co ludzie robią sobie dzieci,teraz tyle sie słyszy..po 18stce masz sie wyprowadzić to sramto.. no ci rodzice powariowali.

Anka powiem Ci, że czasem lepiej mieszkać kątem u obcych ludzi niż przy takiej "rodzince". Znajdź pracę i się wyprowadź, wynajmij jakiś mały pokoik u kogoś. A co miesiąc odkładaj sobie parę groszy w razie jakby w pracy znów nie poszło. Ja tak zrobiłam i jestem szczęśliwa, bo nikt mi nie wbija do głowy już, że nie jestem nic warta.

Czy to jest mozliwe ,zeby matka taka byla ,? az mi sie wierzyc nie chce .A do gminy idz bo moze dadza ci tez zasilek. Nim podejmiesz prace musisz z czegos zyc , miec pieniadze na chleb i na te nawet kartofle .A matka z tego co pisalas im powiedziala ze cie zywic nie bedzie .Wiec prawdopodobnie dadza ci zasilek do momentu otrzymania wynagrodzenia w pracy .Trzymaj sie jakos ,wspolczuje ze masz taka matke bez serca ale coz rodzicow sie nie wybiera .

Autorko bylas w gminie ? co zalatwilas ?