Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gosia_91

wypadanie włosów a wizyta u lekarza

Polecane posty

witam wszystkich serdecznie :) 3 tygodnie temu wyszłam ze szpitala. byłam leczona na poważną chorobę , dostawałam sterydy. od wyjścia ze szpitala wypada mi bardzo dużo włosów. planowałam udać się do dermatologa -niestety wolny termin jest najwcześniej za 3 miesiące a w drugiej przychodni za 2. na prywatną wizytę nie mam pieniędzy ( w pierwszej 100 zl w drugiej 120zl + ewentualne koszty leków). czy uważacie , że lekarz internista jest w stanie mi pomóc ? przepisać leki i trafnie rozpoznać problem (czy w takich sytuacjach odsyłają do dermatologa lub trychologa ) ? z góry dziękuję za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za radę :) jestem przerażona , w ciągu 3 tygodni przetestowałam wszystkie środki bez recepty i niestety nie widzę poprawy (nawet najmniejszej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jelitami miałam taki problem , że odmawiały posłuszeństwa po stosowaniu sterydów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah, ok, myślałam, że może leżałaś w szpitalu z ich powodu ;) Póki co poszukaj w internecie domowych sposobów na wypadanie włosów. 3 dni to za mało, żeby zobaczyć zmiany ;) W każdym razie powodzenia, zapisz się do tego dermatologa (na zaś) a jutro idź do internisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisze Ci co możesz zrobić sama -brać 3 miesiące merz special -kupić ampułki radicala i wcierać je przez miesiąc -pić herbatkę ze skrzypu i pokrzywy -pić drożdże najszybciej zobaczysz efekt po radicalu, po miesięcznej kuracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szpitalu byłam przez ponad tydzień . od urodzenia (teraz mam 20 lat) choruję na zakrzepową plamicę małopłytkową - to taki przypadek dla dr house'a :) miałam "rzut choroby" - miałam podawane sterydy i przetaczane osocze (6 razy) . bardzo spadły mi płytki krwi - do 8 tys. (norma to 140 - 400 tys.) i bilirubina prawie 200 - taki pobyt w szpitalu to olbrzymi stres. byłam w szpitalu na oddziale hematologii i chorób wewnętrznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz dziękuję za rady, właśnie czytam o tych ampułkach w internecie . zbiera świetne recenzje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta kuracja jest bardzo dobra i co najważniejsze jak nałożysz je na głowę pomasuj opuszkami palców skórę, to dodatkowo wspomoże cebulki włosów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jeszcze może to być przyjemne (taki masaż) z pewnością milszy niż łykanie tych wszystkich medykamentów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia - Czarna Anielica podała dobre sposoby :) Jeszcze możesz w aptece kupić to co zazwyczaj przepiduje dermatolog i poleca trycholog - loxon. Ale to ze sterydami jest, więc musiałabyś sobie ulotkę doczytać czy Ci wolno, czy nie będzie interakcji. Włosy myj szamponem Radical do wypadających, i zanim nałożysz na głowę to spień go w kubku albo w małej butelce - wszystko co gęste nakładamy na włosy, zwiększa ilość wypadniętych włosów podczas mycia (bo bardzo ciągniemy). Głowę myj opuszkami palców jednocześnie masując. Patrz na składy kosmetyków, żeby detergentów drażniących nie było i mało silikonów (jak silikony oblepią włosa, to substancje odżywcze z masek i odżywek nie mają jak weń wniknąć). Z domowych masek - żółtko jajka + 3 łyżki nafty + 3 łyżki odżywki/maski dowolnej + 3 łyżki oleju (rycynowego, kokosowego itp). Na włosach maks 25 minut (nafta drażni skalp) i zmyć szamponem. W wersji bez nafty można trzymać dłużej. Mi bardzo pomógł olej do włosów Amla, ale można go też w zielarskich kupić i w indyjskich sklepach. Wypadało mi 200-250 włosów na dzień (tak, liczyłam... bo wcześniej nie wypadały wcale...), teraz ok. 20 maksymalnie. I ampułki placenta mil mil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czikiczikitkat - dziękuję za odzew :) chyba masz rację z myciem włosów - dzisiaj doliczyłam się ponad 280 włosów po umyciu . chciałam dokładnie wiedzieć przed wizytą u lekarza . wiem , że włosy odrastają ale trudno się pogodzić z przerzedzeniem czupryny - to nasz wielki kobiecy atut . mam długie włosy . myślę nad obcięciem - może wtedy osłabienie kondycji włosów będzie mniej widoczne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak długie masz? Jeżeli są za długie, a Twoje mieszki włosowe słabe, to mogą nie wytrzymywać obciążenia za długich włosów, dlatego obcięcie często pomaga. Tylko nie obcięcie o 3-4 dm, a o połowę na przykład. Z dodatkowych porad - nie rozczesuj szczotką (bardzo ciągnie), tylko podczas trzymania odżywki do spłukiwania na włosach DELIKATNIE je palcami najpierw rozczesz, a potem grzebieniem z szerokim rozstawem zębów. Dopiero potem zmyj odżywkę i znowu rozczesz grzebieniem, szczotka dodatkowo powoduje urazy mechaniczne powierzchni włosów. Najlepiej grzebieniem drewnianym albo plastikowym :) No i używaj lekkiej odżywki bez spłukiwania po myciu (dobre są Joanna Naturia), dosłownie 2 krople odżywki nakładaj na bardzo mokre włosy (wtedy się nie obciążą). Można też w ogóle przejść na mycie włosów odżywką, jest to dla nich bardzo zdrowe, ale wtedy jest bardzo ograniczona ilość kosmetyków do włosów, które można używać (bez silikonów, detergentów i parabenów). Ale pomaga włosom i to bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włosy rozczesuję tylko plastikowym grzebieniem. włosy mam długie (i do tej pory bardzo zdrowe i gęste....) do połowy pleców, kolor kasztanowy, nigdy nie prostowałam, farbowałam itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×