Stancja czy pokój w mieszkaniu studenckim?

Zastanawiam się:) raczej nie akademik. Stancja chyba wychodzi taniej... Ale tak oprócz względów finansowych to co lepiej?

Jak Wy mieszaliście/ mieszkacie na studiach?

hmmm u mnei bło tego baaardzo dużo najpeirw mieszkałam z babcia i dziadkiem...potem tylkoz babcia , ale swoją potem sie wyprowadziałam na meiszkanie studenckie na rok potem wróciłąm do meiszkania babci, ale meiszkałam juz tylkoz zsiotra( pośmierci dzaidków) a teraz mieszkam w i studiuje w innym meiscie, wieć znów meiszkanie studenckie, stancja to lipa, bo u obcych ludzi i z nimi w ich własnym mieszkaniu.... akademik jakos mnei nei przekonuje , bo to jak hotel...mieszkanie studenckie to dobra opca

Hej hej:)

Właśnie tak się najbardziej zastanawiałam nad mieszkaniem studenckim... Bo stancja, to wiadomo, wchodzisz do domu obcej rodziny, w ich zasady itp... Ale różnie bywa

no mnei to męczyło jak mieszkałam z babcią, bo się zamratwiała, jak meiszkasz nawet u obcej rodziny to zawsez będa jakieś problemy, z a równymi sobie nie ebdzie tak, bo ustlicie zasady WSPÓLNIE bedzie więcej swobody

Nie orientujecie się ile kosztuje zycie na jedna osobe? W sensie oprocz oplat. Samo jedzenie, mpk itp...

Dzięki F za odpowiedz:) wiesz nawet sobie tak myslalam, ze na stancji jednak moze byc tak, ze beda sie drzec, ze pozno wracam i wszystkich budze itp

chyba nie ma reguły. Zależy najakich ludzi trafisz.

No też prawda, ale chyba większe za jest przy mieszkaniu studenckim

no neiw iem dokłądnie iel an jedzienie idzie.... neiw iem gdzie bedziesz studiować...sieciówka ok 40 zł tel 30 myśle ze 300 to jest minimum, bez imprezwoani, dla tekiego biednego studenta... ja jak miałam od rodziców opłacane meiszkanie to dla siebie miała 400 zł z kredytu studenckiegoi i kotki to żyłam jak Pani na wszytsko było mnei stać...wieć jak masz ok 600 zł to już jest bardzo dobzre

Różnie bywa. Generalnie wszędzie możesz trafić na upierdliwych ludzi. Czy na stancji czy w studenckim.

a jak w mieszkaniach studenckich jest rozwiązywany problem, jak np. ktoś się urwie i nie zapłaci za mieszkanie?A reszta osób chce mieszkac dalej, to muszą płacic ża te osobe?

no te 500zł trzeba liczyć, choć zależy jak żyjesz i ile rzeczy na własną rękę opłacasz (telefon, internet, leki itp)

A trudno o kredyt studencki? Jest to uzaleznione od zarobku rodzicow? Mam 20 lat, dopiero teraz chce isc na studia i nie chce tak mocno siedziec na kieszeni rodzicow. Nie wiem czy jak maja duzy dochod to dostane

kredyty to ostatecznosc, jak twoi rodzice dobrze zarabiają to już w ogóle się dziwię.

No wiesz... Poszlam do zawodowki, ale w tym samym czasie robilam zaoczne liceum i od osiemnastego roku zycia pracuje. Dokladam sie rodzicom 200 zl, chociaz nie chcieli ale mi glupio bylo nie dawac na nic skoro zarabiam. Teraz to praktycznie moj kaprys zeby studiowac dziennie, bo moglabym zaocznie i tak powiedziec rodzicom, ze potrzebuje 2000 na miesiac.

Jakbym miala kredyt studencki to mogliby mi dawac te 1200-1400, zawsze mniej. Rodzice mimo wysokich zarobkow, naprawde nauczyli mnie szacunku do pieniedzy, i w miodzie nie plywalam

pokój 350-600 zł, zależy gdzie, jakie warunki i jakie mają widzimisie wynajmujący, plus 500-600 na utrzymanie. Zaoczne to koszt ok. 500zł miesięcznie