Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eireez

oszukana po ślubie

Polecane posty

Gość eireez

Gdybym uslyszała tę historię..nie uwierzyłabym..ale dotyczy to mnie. Cztery dni temu wziełam ślub cywilny..wczoraj okazało się ze mój mąż oszukiwał mnie na każdym kroku...zostałam sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważne_kto
he? a może by tak cos więcej napisc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eireez
ślub wzieliśmy w sobote. We wtorek został zgarnięty przez policje - poszukiwany listem gończym.Przed ślubem mieliśmy razem rozkręcić interes...kłamał że zalegalizował budynek i załatwił wszystkie dokumenty. Okazało się że nie,wszystko jest na mnie więc grozi mi kara 250 tys , zł. Wszystkie kłamstwa sypią się jak z rękawa..jestem załamana..Prawdziwe było tylko imie i nazwisko..cała reszta to jeden blef

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile czasu go znałaś? Jak go poznałaś? Twoja historia może być mądra przestrogą dla innych, napisz proszę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eireez
poznałam go w pracy, pracował w firmie obok..wypatrzył mnie..poderwał,,przez 3 miesiące wytrwale adorował. Byłam sama przez 10 lat..wiem że to brzmi niewiarygodnie ale to prawda. Po rozwodzie zajełam sie córkami i jakoś tak zlecialo..pozatym nie za bardzo ufałam mężczyznom ( bez urazy dla panów). Nagle zostałam księżniczką z bajki..dzień i noc..pierwszy raz w życiu poczułam sie kochana..adorowana..bezpieczna. po kilku miesiącach zdecydowaliśmy się wziąść ślub ( moja mama jest ciężko chora więć chciałam żeby była na tej uroczystości).Wspominał ze ma za sobą nieciekawą przeszłośc a ja to zaakceptowałam, szczególnie że zapewniał że wszystkie sprawy ma uregulowane. Uwierzyłam..pokochałam..i przyznaję że było mi z nim cudownie..oczarował wszystkich..moją mame..znajomych. Czuły..odpowiedzialny, pracowity..bla bla bla... Poznałam też jego rodzinę..bardzo porządną ,gdzie zostałam przyjęta bardzo serdecznie.I nagle wszystko prysnęło.. okazało się że mój książę jest kłamcą, mitomanem..z gatunku takich którzy święcie wierzą w swoje kłamstwa. Czuję się oszukana..załamana..myślałam że wreszcie uśmiechnęło się do mnie szczęście..ze i ja mam prawo do wlasnego życia..a zostałam oszukana.. Tak,,to przestroga dla innych..nie wierzcie...zaślepienie miłością prowadzi do nieszczęścia,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eireez
Nie wiem jak z tego wybrnąć.. te kłamstwa były dla mnie szokiem..ból i wstyd jaki teraz czuje jest nie do opisania...Okazuje sie że można być z kimś i wogóle go nie znać.Może to zabrzmi banalnie..ale siedze i rycze przed komputerem..złamał mi serce tak bardzo ze już nie myśle nawet żeby go wyciągnąć z pierdla..niech płaci za swoje grzechy..myśle tylko jak wybrnąć z kłopotów w które mnie wpakował...Jeszcze dwa dni temu byłam najszczęśliwszą kobietą na świecie..teraz jestem mułem na dnie.. czuje straszny wstyd i upokorzenie...wybaczyć można wiele ale nie kłamstwa z zimną krwią,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amandriel
Płaczesz bardziej o stratę człowieka, czy kłopotów finansowych, które Cię teraz czekają (z tego co mgliście piszesz)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eireez
ciężko jest sie odnaleźć w takiej sytuacji. Jeszcze wczoraj szczęście i euforia, plany na przyszłość a dzisiaj kubeł zimnej wody na głowę. Teraz nie wiem czy go kocham..zostałam wykorzystana..a ufałam mu..być może zbyt naiwnie.Płaczę z żalu za utraconym szczęściem, z żalu nad niepewną przyszłością, z żalu że kochałam tego człowieka tak bardzo. Nie śpię od 48 godzin,,tylko kawa i papierosy. Myślę ciągle o nim..ale uczucie przesłania żal i wstyd. To prawda że od miłości do nienawiści jest tylko mały krok..bo ja nie rozumiem..jak mozna patrzeć komuś w oczy..mówić kocham a jednocześnie robić krzywdę ukochanej osobie. Czy to jest miłośc czy cynizm..a może kochałam tylko ja? Przyjaciele radzą mi..myśl teraz o sobie i o tym jak wyplątać się z kłopotów w ktore wplątał mnie 3- dniowy mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marco pol@
autorko o jakie długi tu chodzi??? bo nie rozumiem. co to znaczy zalegalizować budynek??? do czego zalegalizować. bo rozumiem że nie chodzi o odbiór budynku bo w ten sposob długów nie sposób narobić. musialaś coś podpisywać skoro długi są twoje prawda??? jeśli zrobił jakieś dlugi na siebie a przed malżeństwem to nie są one twoje. jeśli chcesz na forum od ludzi jakiejś pomocy to musisz konkretnie napisać jakiej i jakie są to długi co podpisałaś bo inaczej nikt ci nie pomoże i nie doradzi jak z tego wybrnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle..................
jest mi bardzo przykro autorko. sciskam cie mocno.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eireez
namówił mnie żebyśmy otworzyli myjnie samochodową,,otworzylam firme, wynajelam plac, postawilam tam biuro i blaszane garaze. Dalam mu pelnomocnictwo na zalatwianie za mnie spraw w urzędzie. Zglosil te garaze do urzedu dzielnicy ale nie uzyskal legalizacji budynków a to juz podleka karze. Oczywiscie mówil mi że wszystko jest cacy i ma wszystkie pozwolenia. Pracuje jeszcze gdzies więc jestem strasznie zabiegana i mój bląd że mu wierzylam i nie sprawdzalam wszystkiego. Po prostu mu wierzylam. Po pewnym czasie zrezygnowalam z firmy i ją zamknelam. Obecnie okazalo sie ze garaze nie zostaly zalegalizowane wiec stoją bez pozwolenia. Wlasciciel dzialki wreczyl mi natychmiastowe wymówienie , utopilam 30 tys zł. I wisi nade mną widmo zaplacenia kary za samowole budowlaną..tak wiem..za naiwnośc sie placi. Pozatym tak jak wspomnialam..otworzyla sie puszka Pandory..mój mąż nigdy nie byl tym za kogo sie podawal..poszukiwany listem gonczym. Jeden wyrok - 4,5 roku, drugi 1,5 do natychmiastowego odsiedzenia. Co sie jeszcze dowiem? Boje sie następnego dnia :( Okazalo sie też że pożyczal od ludzi pieni\adze, ...wiem wiem..zastanawiacie sie jak moglam byc tak glupia ze za niego wyszlam.. Otóz...potrafil kochac, zapewniac, mydlic oczy i byl w tym mistrzem..uwierzcie mi. Nie oczekuje od nikogo pomocy.. sama musze sie z tym uporać. Proszę jednak..przeczytajcie to i weźcie sobie do serca bo nawet największa i najpiękniejsza milośc rodem jak z bajki nie usprawiedliwia zaślepienia. Cz\lowiek pragnie być kochany..szczególnie taki kt\ory w swoim zyciu nie zaznal zbyt wiele miłości,,najpierw jest sie nieufnym..ale potam jeżeli ktoś zaskarbi sobie wasze zaufanie..wierzy się we wszystko,,ślepo !! To co pisze prowadzi do swoistej paranoi..nie ufać nikomu? Nie ufałam latami!!! a potem stało się coś takiego że oślepłam i ogłuchłam z miłości. Historia jest prawdziwa, a najgorsze jest to ze te miesiące kt\ore z nim przeżyłam były cudowne, wręcz bajkowe. Tym bardziej gorzki jest wstyd i żal. Teraz moge sobie tylko powiedzieć...kretynka,,zachciało jej sie wielkiej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwelinaEwa.
Okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marco pol@
bardzo ci współczuję. nie wiem czy dobrze rozumuje ale jak pójdziesz do prawnika to sie dowiesz ja poddaje pomysl nie wiem czy jest on dobry czy zly. ale jesli dałaś mężowi pelnomocnictwo a on nie zalatwił tych papierów to nie wywiązał się z umowy (jeśli pełnomocnictwo było na piśmie) i może jest szansa że mozesz takie coś podać do sądu i część dlugu bedzie jego a nie twoja. musisz iść do adwokata i dowiedziec się czy są na to szanse. no i przede wszystkim musisz teraz trzeźwo mysleć i jak najszybciej załatwić rozwód bo teraz wszystko co on zrobi glupiego będzie obarczać też ciebie. może np dostać przepustkę z wiezienia i już narobić długów po za tym kto wie może ktoś go ściga i dojdzie do ciebie. nie załamuj się musisz działać żeby jeszcze nie wpakować się gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eireez
dzięki Bogu przyjaciele mi pomagają..mam nadzieję że rozwiążę ten węzeł gordyjski..jakoś. Mętlik w glowie i gonitwa myśli.. Jak to jest myśleć o rozwodzie w cztery dni po ślubie. Co jest teraz najważniejsze? O czym on myśli? czy żałuje? czy wie że wszystko sie wydało? Co czuje siedząc w celi , mając przed sobą perspektywę przynajmniej 6 lat odsiadki? I znów przeklęty Maleńczuk chodzi mi po głowie... Boli mnie głowa i nie mogę spać , chociaż dokoła wszyscy już posnęli , nie mogę leżeć a nie mogę wstać, parę lat życia darmo diabli wzięli Tylko noc, noc, noc, płoną światła ramp, nocny reflektor teren przeczesuje, owo światło to jak ja dobrze znam, nigdy nie gaśnie ktoś zawsze obserwuje. o ironio...a tak mi się ta piosenka podobała..a teraz jej nienawidze..czerwoną miałam sukienkę na ślubie i herbaciane róże..czerwoną On miał koszulę..i różę w butonierce..płakałam i płakał on kiedy składaliśmy przysięgę..a ze wzruszenia ściskało mnie w gardle..oto moja połówka jabłka..mój wymarzony książę..a teraz otchłań, szarość, czerń i przejmująca samotność..i ból piekielny , i strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×