Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Uderzonazona

Mąż tyran i...

Polecane posty

Gość Uderzonazona
nie wrócę ze względu na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy masz rodzinę?
buraku nie pieprz:O pewnie sam bijesz kobiety. wypad! 😠 teraz on jest w robocie, więc pakuj manaty i uciekaj! nie Ty pierwsza i nie ostatnia jesteś ofiarom przemocy- niestety. bądź silną kobietą- dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
jeżeli będę tylko mogła napiszę jeszcze od przyjaciółki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3423423
Wszyscy mówią przecież jest bogaty dobrze wychowany , gratuluje prostackiej rodzinki... Pewnie twoim jedynym marzeniem życiowym był maz? Masz jakiś zawód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już raz podejmiesz decyzję to nie zmieniaj jej.Na tym chorym palancie świat się nie kończy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Burakiem to sobie swojego chłopa nazywaj. A wrócisz bo sama zdechniesz z głodu. Tak to jest jak się chajtacie z byle kim, w ciąże zachodzicie, nie macie pracy, własnych oszczędności, a jak facet pokaże swoje prawdziwe oblicze to uciekacie i tułacie się po znajomych, albo wracacie do swoich katów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
I co to wszystko niby moja wina tak?dostaję po twarzy bo wyszłam za mąż?? Moim życiowym celem było coś innego niż bijący mnie mąż. studiowałam fotografię skończyłam, zaczęłam pracę ale potem wszystko się popsuło nie potrzebnie zgodziłam się że zajmę się domem a zdjęcia robić będę tylko w domu. Gdy ze sobą chodziliśmy był całkiem inny spokojny opiekuńczy nawet nie krzyczał, nie mam pojęcia co się z nim stało i co stało się z naszym małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
Nadawał by się na aktora przy innych czuły miły delikatny nawet przez tydzień gdy byliśmy gdzieś ze znajomymi lub moimi rodzicami a potem znowu piekło,komuś łatwo jest powiedzieć i ocenić, ale ja wierzyłam w to małżeństwo wierzyłam naprawdę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
A teraz to maleństwo,ta ciąża zmieniła moje myślenie bo nie myślę już tylko o sobie tylko o tej maleńkiej dziewczyneczce którą będę miała gdyby ją uderzył chyba zabiła bym go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, zrób tak jak podpowiada Ci serce, a teraz juz i serce matki...masz teraz możliwość spakowania się i pójścia ko przyjaciółki zrób to. JA dodam od siebie że napisała bym mu list, z wyjaśnieniami dlaczego tak robisz a nie inaczej, czego oczekiwałaś a jak bardzo się zawiodłaś...i że tak dalej być nie może ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
jestem już u przyjaciólki naszykowała mi łóżko a jutro będę szukać mieszkania i to jak najdalej stąd ponieważ moja koleżanka za blisko mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę twojej winy jest. Uwierzyłaś jak głupia w te jego aktorstwo i dałaś się całkowicie uzależnić od niego, aż stałaś się kurom domową, a w końcowym rezultacie workiem treningowym. I co ci z tego przyszło? Zamiast mieć jakieś ambicje i mimo udanego związku starać się być samodzielną i niezależną ty stałaś się kurą domową. A to, że "on był taki wspaniały i zmienił się nie do pomyślenia" słyszałem już tyle razy... Ty pewnie też, a jakie wnioski z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uderzonazona---odważny i najtrudniejszy krok za tobą. Zobaczysz ułoży się wszystko, pewnie będzie trudno ale determinacja potrafi działać cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
sporo zarobiłam na sesjach które robiłam jeszcze gdy pracowałam pieniędzy nie wydałam mam na mieszkanie i nie jestem kurą domową,dam sobie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
Najgorsze jest to że niedługo termin porodu a ja muszę znaleźć mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
muszę dać radę dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najłatwiej osądzać nie znając sparwy, dziewczyna podjeła odważną decyzję..A mieszkanie znajdziesz na pewno. Jak nie to zwróć się z proźbą do rodziców, oni na pewno pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
Pomógł by mi ojciec ale on jest za granicą a moja matka zapatrzona jest w mojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
w matce nie miałam wsparcia nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzechy twarrde
mnie by raz facet uderzl juz by mnie nie zobaczyl. Matke masz glupia-przepraszam za te slowa. Takie rzeczy sa dziedziczne: jesli pozwolisz, zeby Twoja coreczka patrzyla jak on Cie traktuje, jak Toba pomiata to ona z duzym prawdopodobienstwem powieli ten schemat! A potej jej corka i nastepne pokolenie i tak w kolko! To udowodnione przez psychologow. Telefon zaufania bezplatny jest w godz14-22 tel116123 a jest inny calodobowy anonimowy przyjaciel w Olsztynie (tam nawet swojego kolege niechcacy trafilam, ludzie dyzuruja spolecznie). Życze Ci, zebys trafila na niego w tym telefonie, bo on jest kawalerem, ma dobr zawod, mieszkanie i moze by los pomogl i byscie sie spikneli :):D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mamie daj czas, porozmawiaj z nią w miarę ,,spokojni,, powiedz że ukrywałaś to wiele lat a teraz boisz się o dziecko. Będzie w szoku ale myślę że zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
Już raczej nie będę miała żadnego faceta chce spokojnie wychować córeczkę, termin mam w następnym tygodniu ale najprawdopodobniej urodzę wcześniej,teraz już się położe spróbuje usnąć ale to będzie trudne pewnie przeleżę całą noc myśląc, dziękuję wszystkim za dobre słowa i za rady bardzo dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzechy twarrde
no ja nie wiem czy jej mama tak od razu zrozumie, pewnie powie jej "jezu, dziecko, co Ty zrobisz z malym dzieckiem teraz? (tu lament przez 30min, a potem konkluzja "to Ty moze do niego na razi wroc") Dziekuje za takie rozwiazanie. A jak wiadomo prowizorka trzyma sie najdluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tubka
dlaczego tak długo milczałaś i przyzwalałaś na to? Skoro uderzył raz , pewne było , że uderzy i po raz kolejny. Klasyka. Wiem, że łatwo się mówi, gdy stoi się z boku. jednak skoro dałaś mu nie jako przyzwolenie na takie traktowanie, nie postawiłaś się od razu inaczej być nie mogło. Odważny krok w dobra stronę. Ale chyba za późno, bo skoro za chwilę pojawi się dziecko, nie uciekniesz od niego. Dziecko jest wspólne, ojciec ma takie same prawa jak i Ty je wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romania
a ja myślę ,ze trochę za późno na tak nerwowe ruchy .Skoro mąz przez okres ciązy zachowywał sie jako tako to nie ma powodu myśleć ,ze zaraz po porodzie skatuje autorkę . Nie mniej jednak powinnaś pomyśleć o jakimś rozwiązaniu tej sytuacji .ale teraz najlepiej skupić sie na porodzie i zdrowiu dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
nie wiem czemu zwlekałam ,strach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
nigdy nie było tak że ''skatował'' uderzył raz dwa zazwyczaj w twarz,ciężko było się z tym ukrywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romania
porozmawiaj z matkę , powiedz jej ,ze być moze będziesz potrzebowała jej pomocy , pozbieraj informacje o instytucjach mogacych ci omóc , a nawet zadzwoń na policję i zapytaj jaka jest procedura w wypadku zgłaszania pobicia czy przemocy fizycznej . i nie stój jak kołek następnym razem , bo tylko utwierdzasz meza w jego postawie . Tacy jak on to tchórze , nie podniosą eki na kogoś kto moze oddać - w tym wypadku powiadomić policję , rodzinę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uderzonazona
przez okres ciąży mnie nie uderzył i więcej tego nie zrobi nie pozwolę na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×