dziś nawrzeszczałam na swojego faceta

a właściwie to nakrzyczałam na niego, że znów rozwala po pokoju swoje skarpetki. Bo ile razy można go prosić, żeby skrzątał po sobie? a on mi mówi z ogromną dumą i radością: "Kochanie, ale to Twoje skarpetki" szlag.... jeszcze bardziej mnie tylko wkurzył :/ Ale musiałam mieć głupią minę jak mi to powiedział.... Eh

tylko ja tak wpadam głupio? ;/

Też tak robię, ale moja na mnie nie krzyczy ;)

skarpetkach? :o Rajstopy też zakłada?

ale on je rozpierdala codziennie i upycha w kazde mozliwe kąty

No ja aż taki nie jestem...

zamienie sie za ciebie :D

Olej to wszystko ;) A prócz tych skarpet to masz z nim jeszcze jakiś problem?

nie, tylko wieczorami poznymi gra jakies 2 godzinki, czasami dluzej i mi sie desperacko nudzi, aż wlazłam na czata :D

Łeeee... To ciesz się życiem ;) Nie ma co narzekać. Moja dziewczyna jest jak Twój facet - też pyka wieczorami w gry ;)

a ty na kafe... :D wolalabym sie pobzyka teraz, ale on ma te swoje gry, musze czekać niech sie nagra :)

Ja na Kafe przez nią. Kiedyś to ona przesiadywała ;) Teraz i mi weszło w krew ;)

a jaki masz czarny nick?:)

Nie mam czarnego nicku :P Ale powoli myślę nad założeniem. Bo Kafe to już u mnie uzależnienie, jak papierosy ;)

ile masz lat?:P skad jestes?

Gdańsk / 28 lat. A Ty?

o ranyyyyyyy drugi koniec polski.... ale morza Ci zazdroszcze..

Morze fajna sprawa ;)

24 l :)

ok spadam na czarny nick :)

oks