Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w pomaranczowym kubraku

zaczynam studia- nie wiem co z praca??? jak sadzicie?

Polecane posty

Gość w pomaranczowym kubraku

Zaczynam 1 pazdziernika uzupelniajace studia magisterskie- zaocznie, dosc ciezkie, na akademii medycznej. Wczesniej studiowalam na prywatnej uczelni wiec mysle ze bedzie roznica, ze naprawde trzeba sie bedzie przylozyc. I wlasnie nie wiem czy szukac pracy czy nie? Wiem ze wazne jest doswiadczenie i warto je zdobywac, po 2 nudze sie w domu sama, bo moj maz pracuje do 17, 18. Ale z drugiej strony boje sie ze przez prace nie poradze sobie na 1 roku, ze nie bede miala czasu na nauke i zawale te studia a bardzo mi na nich zalezy tym bardziej ze rodzice je sfinansowali. Maz zarabia dosc dobrze, wiec z pieniazkami nie mamy problemu, woec sama nie wiem... Czy mimo wszystko sprobowac z praca czy skupic sie narazie na studiach, przynajmniej na 1 semestrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj autorko durna jesteś
lol :D od kiedy to student zaoczny nie pracuje? o ile nie studiuje jeszcze dziennie. nie pracuj w zawodzie, ba! nawet nie szukaj pracy w nim, przecież będą czekali na Ciebie z otwartymi ramionami po studiach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimonko*
Z pracy zawsze możesz się zwolnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
co Ty wymyslasz, czemu masz sobie nie poradzic? nie musisz isc do pracy po 15h dziennie. Załózmy przykladowy Twoj dzien 6:00 pobudka, szykowanie sie do pracy 7-15 praca 15-18 obowiazki domowe - ugotowanie obiadu, sprzatanie itp 18-20 2h dziennie na nauke, to bardzo duzo 20-22 czas dla siebie i meza 22-6 zasluzone 8h snu i gdzie ma CI tu praca przeszkadzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie małżeńskie jest cudowne
Jeżeli obawiasz się, ze możesz sobie nie poradzić, to może odpuśc sobie w pierwszym semestrze pracę. Zobaczysz czy rzeczywiście studia są ciężkie i czy dałabyś radę pogodzić je z pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj autorko durna jesteś
lepiej 4 miesiace doświadczenia niż leszczyk po studiach z samymi obowiązkowymi praktykami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
no ale skoro to studia zaoczne, to zakładam że zjazdy sa raz na 2 tygodnie. Ile tej nauki? pewnie wystarczy 1-2h dziennie w tygodniu poprzedzającym zjazd, może w sesji wiecej. Sama studiowąłam zaocznie i pracowałam jednoczesnie, miałam jeszcze na głowie dom i potem ciaże (teraz juz tylko studia i dom - jestem na macierzynskim) i dało rade, jeszcze było mnostwo czasu na czytanie ksiazek i leniuchowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj autorko durna jesteś
nie każdy zapierdala na produkcji pomarańczko :) ale pewnie, nie szukajcie doświadczenia podczas studiowania tylko zasadnicze pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej - co Pan/Pani robiła podczas studiów :D 4tygodniowe obowiązkowe praktyki ktoś odbębnił na 5 lat? łał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
a gdybyscie Wy zakładały firme i szukały pracownicy - wybrałybyscie taka świezo po studiach bez doświadczenia, czy taka wprawdzie w trakcje studiów, ale z doswiadczeniem? Bo ja bym sie nie zastanawiała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
dla Twojej informacji - studiuje równiez niełatwy techniczny kierunek, ale jak ktos jest tepakiem, to i 5h dziennie kucia mu nie starczy, ale wtedy po co studia? i jakos udaje mi sie pogodzic macierzynstwo z tymi studiami, a matka jest sie 24h/dobe, w pracy zaś jesteśm,y 8, góra 9h, czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
a z reszta, kto tu w tym temacie napisał, że jest w pracy, ja sie pytam ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj autorko durna jesteś
kochanie, chyba życia nie znasz skoro uważasz, że w każdej pracy ZAWSZE jest coś do zrobienia - mam pomagać kolegom czy koleżankom a może odbierać telefony za sekretarkę? każdy robi swoje. ja od 8 do 11 się wyrobiłam z obowiązkami a i tak muszę siedzieć do 16 więc cóż lepszego pozostaje do roboty niż Kaffe? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
o, nie zauwazylam, że Ty w pracy. A co robisz, jesli mozna spytac, że wyrabiasz sie ze swoimi obowiazkami i nikt nie nakłada Ci kolejnych? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj autorko durna jesteś
projektuję instalacje elektryczne - jeżeli projekt na którego wykonanie mam powiedzmy miesiąc, zrobię w tydzień to mam 3 tygodnie wolnego ale w pracy być muszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
hmm a jakie masz wyksztalcenie? bo ja tez przy projektach pracuje (drogi), ale uprawnien jeszcze nie mam - jestem w trakcie ich nabywania, że tak powiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
i ja jak skoncze swoje, to dostaje kolejne rzeczy do roboty :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj autorko durna jesteś
magister inżynier elektryk ;) uprawnienia ważna rzecz ;) Ty na budownictwie jak rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no studentka zaoczna
i siedzi w domu ;/ sorry ale w takim przypadku to przegrywasz nawet z dziennymi na starcie, gdy pracodawca poszukuje pracownika ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
tak :-) jestem na magisterskich zaocznych (inzyniera mam, tez zaocznego) 3 lata doswiadczenia w branzy budowlanej prawie, dlatego wszystkich zachecam do zaocznych. Nawet jesli pracuje sie za minimalna pensje, to zdobywa sie doswiadczenie, na ktore po studiach dziennych trzeba robic do 30-stki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
mądralo, najpierw czytaj, potem komentuj. Oczywiście nie moge sie doczekac powrotu do pracy, ale głupia nie jestem, żeby na macierzynskim harować. Odpoczynek mi sie jakis nalezy, nie? Na szczescie synek - aniołek - spi, je i tyle ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no studentka zaoczna
dokladnie zaoczne maja sens i sa nawet lepsze niz dzienne, gdy ktos pracuje w BRANZY. w innym przypadku to troche strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
nie zgadzam sie, że jak nie w branzy, to strata czasu. ja na poczatku pracowałam w innej zupelnie branzy, fizycznie, przeciez bedąc na 1 roku to nie masz zadnych kwalifikacji jeszcze, a zyc z czegos trzeba, prawda? A łatwiej chodzic do pracy będąc na zaocznych, niz na dziennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
nawet jesli nie w branzy pracujesz, to jednak zbieraja Ci sie lata pracy (do urlopu), emeryturka itp. Uczysz sie zycia. Gdybym miała zatrudnić osobe po dziennych, która całe studia balowala, moze czasem w weekendy sprzatając ludziom domy, albo roznoszac ulotki, albo osobe po zaocznych, która pracowala np. 3 lata na etacie, jako dajmy na to zwykla sekretarka - to wolę tą drugą. Jednak doświadczenie, organizacja itp, to są wazne rzeczy, nie zaprzeczam, że osoba po dziennych ich nie ma, ale jak to udowodnic? Na gebe nikt nie uwierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×