Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poradzciecos..

mam 12 zł na prawie 5 dni, jak przeżyc?

Polecane posty

Gość poradzciecos..

mam stałą pracę, wszystko było w porzadku, az w pracy nie zaczely sie problemy finansowe. kazdy zawsze mial premie, teraz od miesiaca kazdemu zostala ona ucieta, ze wzgledu na brak kasy. I teraz nie wiem jak mam wyzyc.. mam ostatnie 12 zł w porfelu i zostało mi do przezycia do wtorku (dostane wtedy wyplate). od tygodnia robie zupy, bo są najtansze. W domu mam juz tylko produkty na jeden góra dwa obiady (innych posilkow juz nie jem w tym tygodniu). Od dwoch tygodni, jak sie okazalo, ze musze pomoc rodzicom i pozyczyc im 200 zl z moich 900 (oni nie wiedza ze pensja jest zmiejszona) zaczelam szukac czego kolwiek, za co bym dostala pieniadze za dzien (dniowke) pisalam, dzwonilam w sprawie nawet ulotek to wszyscy mnie odsylali, ze od pazdziernika, albo ze nie chca na tydzien nikogo tylko na stale. Skad mam wziac pieniadze? naprawde nie wiem co robic. jestem osoba mloda, zaledwie 21 lat, a juz mam takie problemy. teraz przez ta cholerna prace, zalatwiam sobie pol etatu w jakims markecie (ale to tez dopiero od polowy pazdziernika).. to jest chore, zeby pracowac miesiecznie po ok 250 godzin w miesiacu za jakies 1600 zł - bo tyle bede pracowac od za 3 tygodnie. Potrzebuje chociaz 20zł.. a nie mam nawet od kogo pozyczyc, chcialam zarobic, ale nie ma jak.. juz nie wiem co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy mi nie starcza
Spróbuj wysępić zadatek na poczet przyszłej wypłaty, ja tak zawsze robię. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co nie starczy Ci?
kup makaron, w markecie nawet za 2zl pol kilo, sosy z paczki albo koncentraty, mrozonki z netto za 2-3zl sa pol kg warzywa nawet pierogi Ja tak niestety od dawna zyje a nawet jak 5 dni nic nie zjesz, to i tak nie umrzesz, wiec nie panikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
Idź do koleżanki/kuzynki na obiad. Gdyby do mnie ktoś zadzwonił z takim problemem, to bez wahania zaprosiłabym go. Każdemu się może zdarzyć. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciecos..
a wiecie co powiem? pracuje w budzetowce. i to jest nie do pomyslenia co tu sie dzieje.. szukam pracy i napewno w ciagu 2 mies. ja zmienie. chocbym miala pracowac po 200 h na miesiac, ale za godne pieniadze. ze studiow musialam zrezygnowac, bo nie stac po prostu. i pomyslec duze miasto, urzad i takie problemy. nikomu nie polecajcie pracy w urzedach, zwlaszcza mlodym osoba. :/ ale dzieki za rade, chyba faktycznie pojde do marektu po pierogi na wage i warzywa jakies. plus jest taki mega oczyszczenie ;p nie bylam wczesniej w takiej sytuacji i wspolczuje ludziom ktorzy tak maja co miesiac.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalikjsha
,,bukaaa" co znaczy bukaaa,moja roczna córka stale to powtarza nie wiem o co jej chodzi:łazi po domu i wola bukaaa bukaaa bukaaa. Możesz zdradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciecos..
mieszkalam w malym miasteczku i po liceum wyjechalam do duzego miasta w celu znaleznia dobrej pracy i studiow. studiowalam rok budownictwo, bardzo mi sie podobalo, a pozniej oszczednosci na studia sie skonczyly, a place dla osob bez doswiadczenia pewnie sami wiecie jakie.. bardzo niezrecznie mi prosic kolezanki z pracy, a innych nie mam. ale z jedna sie w miare trzymam i chyba po prostu poprosze zeby mi pozyczyla do wtorku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najtaniej wychodzą kanapki. Bułka 1.55 PLN, chleb 1.29 PLN w Leclercu. Do tego pasztet za 1,65. Dziennie wychodzi około 3,20 PLN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciecos..
a przyjaciele z liceum, nie pracuja, mieszkaja z rodzicami na ich utrzymaniu i studiują dziennie, wiec chcac nie chcac kontakty sie troche pourywały (byly tylko wirtualne net, tel i jak przyjezdzam co 4 miesiace do rodzicow to sie z nimi widuje) ale juz sie robi zbyt duza 'przepasc' oni imprezuja i bawia sie, a ja pojechalam w pogoni za usamodzielnieniem sie (chcialam troche rodzciom pomoc zeby juz mnie nie mieli tez na barkach jak starsza siostre) i za zdobyciem doswiadczenia. oby kiedys sie to mi oplacilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanikula
pożycz od sąsiadki U mnie wkamienicy kazdy od kazdego bierze kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najtaniej wychodzą kanapki. Bułka 1.55 PLN, chleb 1.29 PLN w Leclercu. Do tego pasztet za 1,65. Dziennie wychodzi około 3,20 PLN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdzio
Napisz do premiera zapytaj sie go,,jak żyć,jak żyć panie premierze?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
pewnie zaraz ktoś tu wlezie i napisze swoje "12zł to jest bardzo dużo pieniędzy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowoooooooo
prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuikjhgfdcxsdcfvgbhnjm
skąd jestes moze pomoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhbgkh
Ojej, bardzo współczuję... Pomysły na tanie jedzenie mam takie: -ryż z najtańszymi warzywami na patelnie z marketu (ok. 3,50 zł za paczkę) -kotlety ziemniaczane, kluski ziemniaczane, pyzy -wątróbka (np. drobiowa) z cebulą smażona -tanie zupy typu rosół, jarzynowa, pomidorowa -zupy gotuj na korpusach (całych) drobiowych, one są najtańsze, nieraz nawet za mniej niż 1 zł za korpus, zupę na tym ugotujesz a potem można wyjąć i objeść z mięsa albo nawet posiekać i zrobić z niego nadzienie do np. krokietów -naleśniki -jak masz jajek sporo to sadzone+ziemniaki -zupa cebulowa -cebula smażona -kotlety z mortadeli -ryż ze śmietaną/mlekiem/cukrem i cynamonem Ogólnie jedzenie z marketów. -kotlety sojowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd jesteś ???
moze przyjdziesz do mnei na obiad ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuikjhgfdcxsdcfvgbhnjm
skąd jestes moze pomoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciecos..
fajnie by bylo gdyby to bylo prowo, rozumiem ze tak uwazasz, bo prawie nierealne jest przezyc 4-5 dni za 12 zł:). Pokaze ze sie da. Po prostu czasami nadchodzi takie zwiątpienie. A juz napisalismy pisemka jak to sie dzieje do pewnych organow :). Moze sytuacja sie rozwinie jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
do dalikjsha Nie wiem, co znaczy bukaaa. Kiedys w Muminkach był taki stwór o podobnej nazwie. I jakos tak mi zostało. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd jesteś ???
chyba nie chce napisać :) chciała się tylko wyżalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
Możesz zrobic krupnik na żołądkach drobiowych. Żoładki sa po ok. 7 zł/kg, tobie starczy 20 dag. Do tego kasza i trochę włoszczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfds
12 zl to nie tak malo .. Kupisz za to 2 bochenki chleba .. Na maslo nie bedzie , ale 2 bochenki chleba wystarcza na 5 dni dla 1 osoby .. Na maslo nie starczy , ale mozesz moczyc chleb w herbacie i bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzciecos..
z Gdańska. Dziękuje wam za miłe posty. i dziekuje za zaproszenia :). Poradzę sobie, koleżanka z pracy pozyczyla mi 10 zł wiec juz jest 22 wiec sie nie martwie, bo to jet 5 zl na dzien, wiec napewno sobie poradze. Ale ciesze sie, ze ktos by sie znalazl chetny do pomocy. Napewno wroci to do Was w innej postaci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yruyufesyfeu
pożycz od kogos albo idz prosic do caritasu ( chyba ze ci wstyd) niektórzy wolą głodować niż prosić a organizm wiecznie głodny jest słaby i nawet pracowac nie dasz rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfds
a tak wogole to u mnie na jedzenie idzie 2 tys zł miesiecznie czyli jakies 500 zł na 7 dni ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfds
tylko ze to na 4 osobowa rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×