Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zuzka5390

niechciane oświadczyny

Polecane posty

moj chlopak od jakiegos czasu wspomina o zareczynach. to jest zupenie nie w jego stylu, zawsze raczej podkreslala ze takie cos to nie dla niego i nawet jak mi sie kiedys oswiadczy to nie wczesniej niz kolo 30 . poczatkowo nie podobalo mi sie to ale oswoilam sie z ta mysla. a teraz nagle zaczal mowic o zareczynach ;/ a ja ich nie chce. kocham go ale nie chce zeby mi sie oswiadczal ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 21 lat. ja studiuje on studiuje. uwazam ze bez sensu zareczac sie skoro i tak nie wezniemy slubu bo nas nie stac ani na slub i wesele ani tym bardziej na życie po slubie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość los pollos
bitch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo razem jesteście? Zaręczyny nie oznaczają rychłego ślubu. No chyba, że nie jesteś pewna swoich uczuć, to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko ok ale ten pomysl z oswiadczynami mi jakos do niego nie pasuje ;/ jestesmy razem 3 lata i znam jego zdanie na temat zareczania sie. boje sie takich powaznych decyzji, po co mamy cos zmieniac jak dobrze jest jak jest teraz ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdfsdfdfdfdf
nie swiruj szmato, w tych czasach oswiadczyny NIC nie znaczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz ublizac swojej dziewczynie / chlopakowi jak lubisz, a nie mi bo mnie nawet nie znasz. ja nie twierdze ze oswiadczyny sa czyms mega zobowiązującym itd. dlatego tym bardziej nie widze sensu zareczania sie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kerty8656
to kiedy o tym wspomina wyraź swoje zdanie, to proste, zwłaszcza ze wcześniej on nie miał oporów zeby mówić, że może koło 30;tki się zdecyduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataraccta25
tez myślę, ze zaręczyny dla zaręczyn nie mają sensu, albo planuje sie w najbliżym czasie ślub i wtedy to ma sens albo sie tego nie robi bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzka nie rozumiem dlaczego tak boisz się tych oświadczyn... Musi byc jakiś powód a nie tylko to że on nagle zmienił zdanie... Powinnaś docenic fakt że on traktuje Cię tak poważnie. Nie rozumiem twoich rozterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytalam go po co mi sie chce oswiadczac;/ powiedzial ze mnie bardzo kocha i chce dac mi tego dowod. ja na to odpowiedzialam ze moze mi t udowadniac na wiele innych sposobow. ale on ten temat oswiadczyn porusza coraz czesciej;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ją rozumiem, też nie chciałabym, żeby ktoś mi się oświadczał w wieku 21 lat i nie daj Boże zaraz zacznie planować ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataraccta25
może coś sie wydarzyło miedzy wami, może była jakaś scena zazdrości, może chce "cię zaklepać" przez te oswiadczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze co dzieje sie ze zwiazkiem mojej siostry, od chwili gdy sie zareczyla. kloci sie z narzeczonym czesciej niz zwykle i czepia sie go o wszystko bo przeciez jest jej NARZECZONYM ;/ ja tak nie chce. wole zeby bylo tak jak jest. przeciez mam dopiero 21 lat ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabellka21
też tak mam. 21 lat, zawsze mowiłam że nie chce oswiadczyn, on tez sie nie garnoł, a teraz ostatnio planuje ślub, marzy mu się żebym została jego żoną...nawet przy kolegach mówi o mnie "przyszła żona" KURDE! ja nie chcę oświadczyn i żadnych poważnych planów! nie chcę ślubu, myśle ze byłaby to zła decyzja, i za szybka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego sie wlasnie boje. takiego "zaklepania" nie chce czuc sie niczyja wlasnoscia, albo zeby on wywieral na mnie presje tekstami: JESTES MOJA NARZECZONA :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lu ne
rozumiem dlaczego nie chcesz, dlatego powiedz mu to wprost, kiedy temat poruszy, że wolałabys zaręczyć się za kilka lat, kiedy będziecie mogli zaplanować cd., wolałabym mu powiedzieć co myśle niż żyć w strachu i niepewności, że może cię zaskoczyć i co wtedy???? powiesz tak, bo tak wypada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to wlasnie chodzi. 21 lat i juz jakies powazne decyzje. kocham mojego chllopaka, ale to chyba nie jest na tyle silne uczucie zeby planowac slub ;/ to powazana decyzja, a ja nie chce jeszcze powaznych dezyzji podejmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabellka21
no właśnie... takie "zaklepanie" mnie przeraża... no i pomyśl co on bedzie czuł jak sie oświadczy a ty bedziesz musiała odmówic. potem jak bedziesz chciał już tego ślubu (może ci się odmieni) to on pewnie drugi raz z taka propozycja nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne ze z nim pogadam. nie wyobrazam sobie sytuacji ze on mi sie oswiadcza a ja mowie NIE, a pewnie tak bym powiedziala bo nie chce slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez nie bede na sile sie zgadac tylko dlatego ze kiedys moze mi sie juz nie oswiadczy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dość to dziwne :) Najpierw byłaś rozczarowana brakiem oświadczyn, teraz rozczarowana ich zapowiedzią :) Skoro on o tych zaręczynach wspomina to przecież Ty też możesz wypowiedzieć swoje zdanie - że wolałabyś, żebyście o tym pomyśleli za dwa-trzy lata. NIe wiem, w czym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooooooo
dokładnie dziewczyny, jak najpóźniejj z tymi zaklepaniami. Facet sobie odfajkuje i ma z bańki. Przeważnie zaczyna mu z czasem mniej zależeć. My się ochajtaliśmy po 9 latach chodzenia (29 l) i teraz mam 35l i w sumie się zastanawiam po co ten ślub. Też się czepia o pierdoły, a ja lubię być wolna i uważam, że każdy robi co lubi i żyje jak chce i spotykamy się w pół drogi, a nie jedno włazi na drugiego, bo juz jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czyński
A ja tam się żadnej nie oświadczam - życie we dwoje to nie je bajka tylko areszt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwłaszcza że, jak ktoś wyżej napisał, skoro on nie miał oporów przed stwierdzaniem wprost, że może koło 30tki się zaręczy, to jakie Ty powinnaś mieć opory przed powiedzeniem mu, że nie chcesz teraz oświadczyn? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym ze znam go i wiem ze on nie zrozumie i bedzie watpil w moje uczucia ;/ nie bylam rozczarowana tym ze powiedzial mi ze palnuje oswiadczyny kolo 30stki. nigdy nie spieszylo mi sie do takich rzeczy. zaskoczona jestem teraz... bo nie wiem co taka zmiana zdania oznacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×