rodzice chca mnie wydac za maz- a ja nie chce!

Witam:) mam straszny problem, wlasciwie jestem totalnie zalamana i caly czas placze i nie moge sie pozbierac. Tak jak napisalam w temacie rodzice chca mnie wydac za maz. Z pochodzenia jestesmy Ormianami ale urodzilam sie w Polsce, wychowalam sie w tej kulturze, teraz zdalam mature, mam 18 lat. Zylam jak moje rowiesniczki, mam chlopaka z mojej bylej klasy w liceum. Ale jak skonczylam 18 lat rodzice doslownie zmienili sie o 180 stopni! Nie pozwolili mi isc na studia- marzylam isc na kosmetologie a rodzicow stac by bylo zeby mi je zfinansowsc ale nie. Uwazaja ze to wstyd poslac corke na studia, ze w tym wieku powinnam miec juz meza i rodzic dzieci i ze mam zerwzc z chlopakiem z liceum i maja dla mnie meza- syna kuzyna ojca. On ma 27 lat, widzialam go moze 2 razy w zyciu! Jestem zalamana i zrozpaczona, zazdroszcze wam ze macie normalne rodziny i normalne tradycje kulturowe :o

A ja Ci zazdroszczę, że miałaś chłopaka. Co mi po tych studiach, po tej wolności jak jestem sama i nie mam do kogo ust otworzyć?

Wyprowadź się z domu, znajdź pracę, zacznij studia.

No tak- MIALAM! Teraz juz miec nie bede, bede miec meza z przymusu ktroego nie znam, ktroy moze okazac sie okropny! Jak my bedziemy razem zyc, ja z obcym czlowiekiem! A rodzice sa uparci, powoedzieli i ze tak za duzo mialam, tyle lat wolnosci w naszej kulturze jest nie do pomyslenia a teraz mam robic co mi kaza!

Hej ! Cyganeczko ! Tu Polska jest ! Wolny kraj , olej ich , i tak kasy nie mają !

matko to przykre co napisalas. Ale pamietaj ze masz juz 18 lat i jestes prawnie dorosla osoba, chcesz isc na studia idziesz, chcesz pracowac, pracujesz. Moja rada jest tak, jezeli rodzice nie zmienia zdania to po kryjomu znajdz sobie jakas prace, usamodzielnij sie. Moze to bedzie skok na gleboka wode ale to ty masz byc w zyciu szczesliwa! twoi rodzice mieli szanse zeby ulozyc sobie zycie wiec niech nie odbieraja jej tobie! znajdziesz prace, stac cie bedzie zeby wynajac pokoj, a za rok pojdziesz na studia, nie powinien to byc dla ciebie problem, ja studiowalam zaocznie i sama sie utrzymywalalm i to nie bylo dla mnie niczym niemozliwym.

To Twoje życie, nie rodziców. I Ty decydujesz co z nim zrobisz. I masz żyć tak, żeby Tobie było dobrze, a nie rodzicom.

Dziekuje wam za wsparcie. No mam nadzieje ze sama bym sobie jakos poradzila, jeszcze nigdy nie bylam samodzielna. Mieszkam w duzym miescie wiec jskos prwce. Ym znalazla, nawet w knajpce za barem albo jako kelnerka. Ale boje sie ze beda mnie szukac albo ze zauwaza mnie na ulicy. Mysle ze jak uciekne z domu to juz nie bedzie powrotu i soe boje tego najbardziej!

jest jeszcze druga opcja, bo jezeli boisz sie ze nie bedzie cie stac na wynajem pokoju i utrzymanie, bilety i takie tam to mozesz zrobic tak, ze znajdziesz sobie mieszkanie, prace a i zapisz sie do szkoly policealnej wtedy bedziesz mogla brac alimenty zawsze 500zl do przodu jestes, ale jest warunek ze musisz sie uczyc, to tylko sobota i niedziela a w tyg bys sobie pracowala i za rok na studia

Więc wyprowadź się do innego miasta.

Zgłoś się na policję, powinni Ci pomóc. W Polsce nie można zmusić nikogo do małżeństwa, taki ślub byłby nieważny.

A rodzice akurat pieniedzy maja duzo, maja firme i wydawaloby sie ze podrozuja, wiedza jak swiat wyglada, zyja w polsce dlugi czas a dalej maja tskie zabobonne podejscie!

Poszukaj w necie tel zayfania i tam zadzwoń, mogą zaproponować Ci mieszkanie na jakiś czas i pomoc w znalezieniu pracy.

to masz do wyboru swoje szczescie i swoje nieszczescie, mysle ze powinnas sie zebrac na odwage bo pozniej moze nie byc odwrotu. Masz chlopaka, pomoze ci.

A co jeśli sprzeciwiłabyś się woli rodziców? Powiedziała, że nie wyjdziesz za niego?

Rozpocznij staż na A4.

Moze faktycznie poszukam takiego czegos, boje sie ze policja by nie pomogla bo ten slub nie ma byc katolicki tylko w naszej kulturze. Musze sie szybko decydowac bo w przyszlym tygodniu ma byc juz umowione spotkanie z przyszlym mezem!!! - tak mi powiedzieli :o tragedia!

Jezeli mieszkacie w Polsce to obowiazuje Was polskie prawo. Co oznacza, ze nie moga Cie zmusic do slubu i mozesz tego dochodzic prawnie. Moga sobie pogadac nic wiecej a Twoje zycie to Twoja decyzja tym bardziej kiedy osiagnelas pelnoletnosc.

mychol fajny opis:) mam nadzieje ze nie posluchasz rodzicow i wybierzesz swoje szczescie nie marnujac sobie zycia.

Kurcze nie wiem bo jeszcze do niedawna myslalam ze ide na studia i mam chlopaka i wszystko jest cudownie! Cos mi sie wydaje ze nagadal tu tez kuzyn ojca na mnie- jak tak moga pozwalac corce ze to wstyd dla rodziny itp. Bo wiem ze ma takie poglady. I wlasnie z jego synem chca mnie zaslubic wiec wyobrazam juz sobie jaki on musi byc. Pewnie jak ojciec, ze kobita do garow i rodzenia dzieci :o

Chyba faktycznie musze cos zrobic. Oje sie ze to ostatnia szansa, potemz tym facetem- niby mezem moim bede juz w kompletnej klatce i niewoli. Rodzicom doslownoe poprzestawialo sie w glowach, wczesniej zylam jak kazda inna dziewczyna w polsce , nosilam fajne ciuchy a teraz- zakazali mi nosic spodnie, mam tylko nosic dlugie spodnice bo podobno tamten przyszly maz nie toleruje spodni u kobiety! Ja chyba snie! To nie jes prawda, chce sie obudzic!!!

Boje sie ze nie poradze sobie sama z tym wszystkim :(

i jeszcze a naszej kulturze jest takie prawo, ze mąz może pozyczac zonę swoim dalszym krewnym na noc :(

wiec pouzalaj sie jeszcze troche i wez sie w garsc i zrob cos w tym kierunku, wiem ze to musi byc ciezkie dla ciebie, wkoncu to rodzina, ale to sie odbedzie twoim kosztem tylko dlatego zeby twoi rodzice byli zadowoleni. Dostalas tu wiele dobrych rad, skorzystaj z nich i walcz o swoje szczescie, nikt ci go za darmo nie da. Pozdrawiam i trzymam kciuki na powodzenie:)

oj, to chyba jakieś prowo...

To z 14:21 to oczywiscie podszyw, niczego takiego nie ma

Moja koleżanka też jest Ormianką,jedynaczką. W jej rodzinie pozycja ojca jest bardzo silna,matka jest podporządkowana,ale wszyscy skończyli studia. Fakt,z tego co mi opowiada w Armenii w wieku 20-kilku lat byłaby starą panną,bo tam wcześnie wychodzi się za mąż. Inne myślenie. Chyba rzeczywiście jedynym wyjściem dla Ciebie będzie próba usamodzielnienia się. Ten Twój chłopak nie może Ci pomóc?

Daj nogę z tego domu.

Moze by mi pomogl, ale on ma 18 lat jak ja, mieszka z rodzicami, nie pracuje jeszcze, idzie na dzienne studia wiec moglby mi pomoc bardziej tylko wsparciem duchowym:(

idz na policję - mają obowiązek ci pomóc innego wyjścia nie ma sama musisz sobie pomóc i o siebie zadbać