Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

joanna89

JESTEM BEZNADZIEJNA

Polecane posty

Witajcie musze, musze sie komuś wygadać wylać to z siebie. Chodzi o to, że nienawidze siebie, ogólnie jakoś ze sobą funkcjonuje, ale dzisiaj jest mi bardzo źle. Wczoraj wieczorem chciałam kochać sie ze swoim chłopakiem, napisałam mu fajnego sms-a jak się kąpał, zapaliłam świece, ubrałam sie fajnie, ale on nie miał jakoś ochoty, zrozumiałam to (bywa)przebrałam, zgasiłam świeczki położyłam sie, przytuliłam do Niegi, za jakiś czas on jednak zapytał czy mam ochote, czułam, że robi to dla mnie, nie był, podniecony, napalony, czułam, że tego nie chce, jednak sie zgodziłam, nie miałam orgazmu bo sie tym wszystkim za bardzo zestresowałam, bo dużo mnie kosztuje takie "otworzenie" się a nie wyszło więc.... no ale dobrze on próbował mnie zaspokoić, ja jego ( i mi sie udało), powiedział mi, że mnie kocha, że jestem Jego skarbem, że jestem bardzo podniecająca, pociagająca, no ale dziś jakoś poprostu nie ma ochoty.....głupio mi dziś przez cały dzień, chce mi sie płakać. Dzisiaj dzwonił do mnie z pracy pytał czy jutro też pilnuje swojego siostrzeńca bo chciałby jutro rano jechać firomowym autem do siebie do domu ze mną, ale powiedziałam, że raczej będe z nim jutro musiała zostać, i powidziałam, że ja i tak na weekend chyba zostane.. ok to akurat było ok dogadaliśmy sie. Ale teraz nieługą chwile temu napisałam do Niego czy mógłby dzisiaj do siostry po mnie przyjechać bo jakoś boli mnie kręgosłup i napisał mi On już dzisiaj zostanie u siebie w domu, bo gdzieś niedaleko będzie jechał z pracy i ja do Niego zadzwoniłam spytać czy będzie w niedziele i nie mogłam sie dodzwonić bo był sygnał a potem, że zajęte czyli mnie odrzucał bo był ZAJĘTY!!, a ja myślałam, że z kimś przez tel rozmawia,chwile później było brak zasięgu. Jak w końcu sie dodzwoniłam to powiedział, ale tak spokojnie, że jest zajęty i,że mnie odrzuca bo z kimś ważnym tam rozmawiał, a ja myślałam, że to telefon był zajęty;/ i spytałam kiedy będzie powiedział no, że w niedziele, też tak normalnie no i hej.........ale mi źle, mi jest źle wariatka ze mnie, histeryczka, co On sobie pomyślał....nie wiem jak sie zachować.....może Was to dziwi, ale męczy mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnuisnd
napisz do owcy,ona ma podobne problemy tylko jakby ciezszego kalibru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko to nie jest jeszcze nic strasznego. Moze ty przechodzisz zle dni i tak wyolbrzymiasz wszystko. {Postaraj sie brac wszystko na spokojnie, zanim cos zrobisz zlap gleboki oddech i pomysl dwa razy zanim cos zrobisz, ale moim zdaniem troche hiperbolizujesz, nic wielkiego sie nie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×