Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_ROLADKA_SŁODKA_

NARZECZONY KTÓREGO NIE KOCHAM CO ROBIĆ??? PROSZĘ OPORADĘ

Polecane posty

Gość Zuzanna Ammeelia
Zgadza sie - opcji. Dzeikuje za poprawienie bledu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ammeelia
haka - w jakim sensie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jesteś jeszcze za młoda by wiązać się na całe życie. To jest Twój pierwszy chłopak i wiem jaki się do 1 ma sentyment. Powinnaś jednak z nim zerwać, bo sama piszesz o zdradach i nie ma sensu na siłę trzymać się kogoś pazurami- nie masz 40lat, nie jesteś zapewne szczerbata i garbata. Jeszcze wiele w życiu przed Tobą, więc po co wiązać się z kimś, kto zdradza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ammeelia
Dla mnie to szczeniackie zagrywki. Ja sie juz wypowiedzialam. Reszta nalezy do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm zrob tak jak mowie
wiesz co.. jelsi go nie kochasz zerwij zareczyny, prosze cie nie rob tego, bedziesz zalowala do konca zycia, predzej czy pozniej zdradzisz go,on ciebie a wasze dzieci beda cierpialy a wy razem z nimi, uloz sobie zycie z kims wartym ciebie, daj szanse temu Tomkowi , moze on okaze sie fajnym gosciem, no nie wiem ale za tamtego nie wychodz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jak byłam w Twoim wieku miałam na koncie związek z wieloletnim stażem- też 5 lat. Praktycznie nie miałam młodości bo na nic mi nie pozwalał, 5 lat zmarnowane. Uwierz mi bardzo go kochałam. Czułam gdzieś po tych 5 latach, że to jednak nie to, źle mnie traktował, ogólnie toksyczny człowiek. Ale ja nie mogłam z nim zerwać, szkoda mi było tych lat z nim spędzonych, był ważny bo mój 1. Nie zerwałam tkwiłam w takim związku, ale do momentu, aż mnie zdradził z laską, którą znał kilka dni. Odszedł do niej, zabierając mój pierścionek zaręczynowy ( dał go jej na urodziny). Po 2 miesiącach zerwali, a ten błagał o wybaczenie, oczywiście pognałam dziada. Groził, że sobie coś zrobi. Jak ja się martwiłam i cierpiałam- aż szkoda mówić ile łez wypłakałam. I straszył i straszył. W końcu starsza koleżanka poradziła mi, żebym mu powiedziała: droga wolna rób co chcesz idź się zabij, nie działa na mnie Twój szantaż. Tak zrobiłam i uwierz mi nie stało się nic:) Nie ma sensu tkwić w takim związku, będziesz żałować straconych lat, jak czujesz, że to nie to, to uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybor jest prosty
Autorko nie wiem po co się z nim zaręczałaś, ale skoro już tak się stało pod presją publiczności jak to opisujesz, to szybko zakończ to. Miałam podobną sytuację. Związek 5 lat, nawet byłam w podobnym wieku jak Ty, chłopak też chciał mi się oświadczyć - ale nie dopusciłam do tego, zrywając z nim jak tylko dowiedziałąm się o jego planach, też wcześniej były rozstania, zdrady nie wiem do dziś - podejrzewałam go o jedną zdradę, ale do dziś dnia nie wiem czy podejrzenia słuszne. Sama go "zdradziłam" po rozstaniu. Szantażował mnie, ze się powiesi, że bedzie mnie prześladował. Dzwonił do mnie po nocach, pisał smsy jak to mnie bardzo kocha itd. Raz nawet pod oknem krzyczał. Nie odbierałam telefonów, na smsy nie odpisywałam. Znalazłam sobie takiego faceta przy którym czułam się bardzo pewnie i bezpiecznie, choć od początku wiedziałam że to wariat i nikt na stałe. Natomiast ta znajomość pomogła mi się otrząsnąć z tego chorego związku na dobre. Dobrze się zabawiłam i wyszalałam przez ten czas. A po tym śpiewaniu pod oknem, to miał wjazd na chatę i od tamtej pory przestał mnie prześladować, chociaż pisał jeszcze SMSy miłosne. Jakiś czas później zupełnie przypadkiem poznałam swojego obecnego męża. SMSy skończyły się po 3 latach, kiedy dowiedział się że wychodzę za mąż. Kiedy postanowiłam o rozstaniu, nie odpisałam mu na zadnego, nie odebraam żadnego telefonu i nie otworzyłam drzwi. Nawet jak coś mi przekazywał w smsach, prowokował, nigdy nie dałam za wygraną. Jestem bardzo szczęśliwa od kilku lat i powiem jedno - decyzja o tamtym rozstaniu, to była najlepsza decyzja w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super!!:) Wiesz, poważnie mimo, że wydaje Ci się, że wiele już przeżyłaś, to jeszcze wiele jest przed Tobą. Jeszcze spokojnie możesz 5 mieć i to takich, których mocniej pokochasz. Ja myślałam, po zerwaniu, że nastąpi koniec świata- nie nastąpił. Mam świetnego faceta- wręcz ideał. A z tego 5 letniego związku dzisiaj się mocno śmieję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba musze wkoncu podjac jakos decyzje mam 21 lat cale najlepsze czasy i tak mi minely.. przez 5 lat z nim jestem. i tylko siedzilmy w domu i nic wiecej. trzeba sie bawic póki jest sie młodym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw go.....
zostaw go -tyle i powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strawberry222222222
planujecie ślub, skoro to twój "narzeczony"? jesli tak, to odpuść, bo po pierwsze jesteś za dziecinna na ślub i powazne decyzje, po drugie nie jestes zdecydowana co do tego, czego chcesz, wiec przestan mącić dwóm facetom w zyciu, zdecyduj sie na jednego, a najlepiej na żadnego, bo teraz masz czas na życie i zabawę i twoj problem sie rozwiąże sam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam w nieco podobnej
sytuacji do twojej i na szczescie podjelam odwpiednia dezyje- zerwlaam z nim i nzalazalm o wiele lepszego faceta. jestes jeszcze bardzo mloda, nie ma snesu tak wczesnie wiazac z kims ''z przyzwyczajenia'' - bo na tym bazuje twoj zwiazek teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważaj, żeby nie podjąć decyzji pod wpływem chwili. Znajomość z Tomkiem się dopiero rozwija, nie wiadomo, czy coś z tego będzie. Po prostu narazie się w nim zauroczyłaś. Narazie nie zrywaj z narzeczonym. Jeśli po dłuższym czasie nic się nie zmieni i będziesz pewna, że go nie kochasz, ale nie teraz. Nie podejmuj decyzji pochopnie, tylko poczekaj, aż się coś ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie mysle ze musze zobaczyc jak sie rozwinie znajomosc z tomkiem. przeciez spotykanie sie to nie jest nic zlego. a jesli zdradze swojego narzeczonego to na pewno nie bede miala wyrzutów sumienia z tego powodu. bo ja przez 5 lat go nie zdradzilam.... nie planujemy slubu. on sam powiedzial ze oswiadczyl mi sie bo chcial mnie przy sobie zatrzymac. wiec chajtac sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybor jest prosty
Nie napisałam co było u mnie głównym powodem rozstania, bo było ich wiele. Oświeciło mnie dopiero kiedy on chciał sie zaręczyć i wiedziałam, ze nie chce takiego męża. Wcześniej było różnie, koledzy byli ważniejsi ode mnie, pił, olewał moje uczucia, a jednocześnie nie chciał mi pozwolić odejść. A jeszcze przed nim miałam 2 letni związek z innym chłopakiem, pierwszy chłopak, miłość na zabój, zero kłótni, a po tym wszystkim rozstanie z dnia na dzień. Zdradził mnie i nie umiał mi spojrzeć w oczy. Też nie odezwałam się nigdy do niego, choć serce mi pękało. Do dziś jak go gdzies spotkam, to pomimo że nadal sięnie odzywam, to jest jakaś chemia, jednak nie umiałam i nie wybaczę mu tego nigdy. Związek po zdradzie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybor jest prosty
Zostaw narzeczonego, zabaw się i odreaguj stresy z Tomkiem, a znajdź trzeciego. Może się wydaje niemoralne, ale w praktyce najlepsze rozwiązanie :) Sprawdzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialam z przyjaciolkami to powiedzialy same ze mam sie bawic a nie zareczac sie jeszcze po tym co on mi zrobil a ja sie zgodzilam. same powiedzialy ze jestem glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli go nie kochasz to sama sobie odpowiedziałas na nurtujace cie pytanie. Ja juz dawno bym zakonczyła taki zwiazek bo zdrada jest dla mnie nie do wybaczenia nie mówiac o kilku. Natomiast te oswiadczyny wybacz nie sa warte niczego bo on zrobił ten krok w desperacji bo sie pojawił jakis konkurent a ty sie zgodziłas bo patrzyli ludzie. Wiec co jest warty taki zwiazek ? . lepiej teraz zerwac zareczyn niz trwac w chorych relacjach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko mam jedno pytanie nie boisz sie ze zrobi wszystko by cie zatrzymac i co nie bedzie tylko pierscionkiem ktory mozna oddac .A mam na mysli niechciana ciaze. Oczywiscie mam nadzieje ze nie wpadnie na taki pomysł ale to juz nie odda sie tak , juz zmienia to całe twoje zycie. I powoduje ze nie kochajac go bys trwała w tym zwiazku. Nie obawiasz sie tego ? przeciez jego zazdrosc i zaborczosc moze do tego doprowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda jesteś :) Jak nie kochasz, to odejdź. A ten Twój kolega to jakiś porządny? Pracuje czy się uczy? Czy jakiś ochlejmorda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ROLDK_SŁODKA_
ten tomek wydaje sie porzadny, studiuje pracuje wiec chyba ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×