co fakt to fakt miażdżąca wiekszosc dziewczynek ubrana jest fa-ta-lnie

jasne,pare stów:D juz tu był topik z linkami do aukcji takiej damesy, gdzie zara tylko i zara..jak sie okazalo bo ktos wyniuchał w archiwum laska te ciuchy kupowala juz uzywane za grosze, np buciki zara za 1,25!!! hahhah:D

i skad wiesz, ze nie bylo? sledzisz sukienki burrbery na allegro kazdego dnia?

okej ja ja sprawdzałam to nie było .lepiej ? :) jak sie3 wyszukuje w tym archiwum all ?

paa-publiczne archiwum allegro http://archiwumallegro.pl/szukaj/ musisz miec numer aukcji,ten ktory jest przy konkretnym komentarzu

trudno jest znależć coś fajnego dla dziewczynki zwłaszcza na extra okazję. Wszystkie sukienki na które wpadam to straszna tandeta. Tiule, koronki, kolorki i cały ten nadmiar mnie przeraża. Wiadomo córcie - mają swój czas żeby się stroić jak księżniczki. Ale to co ona zakłada świadczy też o guście i smaku rodziców. Standardowo Zara bo to fajne miniaturki naszych dorosłych ubrań. Rzadziej Wójcik bo mają niewielki wybór takich kiecek i moje ostatnie odkrycie midFASHION http://midfashion.pl/

dziewczynek ale to wina tego co można znaleźć w sklepach bo niewiele sieci sprzedaje naprawdę fajne ciuchy dla dziewcząt. Producenci skupiają się na pierdołach typu róż, koronki, cekinki, serduszka itp bo wiedzą że małe dzieci same potrafią wybrać a jak już wybiorą to głównie takie a nie inne. Trzeba jakoś kombinować i wybierać fajne , stonowane ciuszki ale tez mieć kilka tych dla princesski by zadowolić nasze dziecko :D (nasz głowa w tym jak to wszystko się połączy). Tak często porusza się temat ubioru dziewczynek ale spójrzcie na ubrania dla chłopców, też nic ciekawego i niby tu nie ma kombinacji bo liczy się prostota to jednak tu gdzie mieszkam widze tylko te obrzydliwe (moje zdanie) koszulki w krateczkę albo podkoszulki w postaciami kreskówek (spiderman) i spodnie obowiązkowo z luźniejszym kroczem i paskami (naszywkami) na kolanach co daje efekt jakby nogawka do kolana była doszyta osobno. Gdzie są ubrania bez tego narzutu prasowanek, napisów, cekinów, gdzie są proste jednokolorowe podkoszulki bądź koszulki ? Pewnie znajdą się sklepy gdzie pojedyncze części garderoby mogą być jednolite ale to rzadkość by mieć wszystko gustowne .

H&M (mieszkam za granicą) i do tej pory zawsze udało się coś fajnego wybrać. Nie szleję z cenami i kupuję za rozsądne pieniądze zwłaszcza że córka ma dopiero 2 latka ale to co zobaczyłam w jesiennej kolekcji tej sieciówki całkowicie mnie z tamtąd wypłoszyło :D. Jak gdzie indziej nie znalazłam czegoś gustownego to ratowałam się H&M a obecnie widzę że i oni kładą nacisk na to co dzieci kręci czyli gigantyczne naszywki i prasowanki typu kotek lub jakaś postać dziewczynki - kobietki na bluzce i ogólnie nic specjalnego. Czasem w C&A mieli fajne rzeczy ale już w mniej dorosłym stypu a bardziej w dziecięcym czyli dość kolorowe i infantylne (hello kitty jako łatki na kolanach spodenek - przykład). Pozostają jeszcze drogie sieciówki które też nie chcą byc be i produkują podobne rzeczy. Polski Wójcik jest nawet ciekawy ale drażni mnie to nazywanie każdej serii ubranek i trochę zbyt w stylu "królewna śnieżka) te rzeczy.

chyba troche autorka przesadza.podam przyklad.corka ma 11 mscy.na sniadanie zjadla kaszke hipp po 5 msc z czekolada,ubralam ja ladnie bluzeczka i jeansy z h&m.poszlysmy do biedronki na zakupy. w tym czsie dziecku polecialo z buzi i droga bluzeczka i spodenki jeansowe z myszka miki sa do wyrzucenia!!!bo zwykly proszek dla dzieci nie odpiera czekolady!!kupilam dzis odplamiacz moze zejdzie .jesli nie nigdy nie kupie poki taka mala ladnych rzeczy.jak kupie w pepco albo w markecie z czystym sumieniem wyrzuce na smirtnik.j nie pisze sie na mode.chyba ze mala bedzie miala 10 lat i kakao jej z buzi nie poleci

Co wg autorki znaczy wsiowe ubranie?Generalnie każdy ubiera dziecko jak uważa i wg grubości portfela.Dla mnie np.nonsensem jest kupienie dziecko ciuszków z D&G (a w poprzedniej pracy miałam z tym do czynienia!) a już jak płachta na byka działają na mnie nwet nie niemowlaki a noworodki ubrane w:mini Adidasiki/Pumiki/Riboczki,dżinsiki,kataniki i taka moja koleżanka mamusia od tych dresików pumików jak mi opoowiada to brzmi jak typowy intelektualny troll,ja przewracam się z nudów na ulicy ale z grzeczności słucham o Pumikach.Albo dziewczynki-łysa łepetynka,i opaska z kwiaaaaaatem większym od tego dziecka.Oczywiście to moja sprawa jak w myśli skomentuję powyższy ubiór,pomyślę tylko że szkoda dziecka że męczy się w dżinsikach,ale dopóki nie zacznie się samo ubierać to nie ma wpływu na to co będzie na sobie nosiło...Nie potępiam innych kobiet że tak ubierają swoje dziecko,ale generalnie lepiej widzę w dżinsach i katanie takiego 2 latka niż poskurczanego,wiecznie śpiącego noworodka.A nazwa trolle określiła pojedyncze sztuki moich jakże inteligentnych koleżanek :)

ja moją jakbym nawet chciała stylowo ubrać to się niestety nie da. Dostała od dziadziusia 7 prześlicznych sukienek i co z tego jak ona woli spodnie moro i pomarańczową bluzkę z małpką:) Włosów sobie związać w kitki nie da i fruwają swobodnie, w bucikach do sukienki cięzko się biega itd. Sukienkę lub spódnice średnio ubiera 4 razy w roku jak już ją zmuszę, bo nie wszędzie wypada chodzić w spodniach od dresu. Jeśli chodzi nawet o spodnie dżinsowe to też jest tragedia. Cokolwiek założy nowego na siebie to testuje czy da się łatwo kucnąć czy stanać w szerokim rozkroku. Rękoma macha żeby sprawdzic czy bluzka nie ciśnie. Ma 5 lat.

autorka prowokuje. Ona twierdzi, że sama sie super ubiera i jej dziecko tez prawie zawsze świetnie wygląda. A ja uważam, że rzeczywistość może być inna i gdybyśmy ja lub jej córkę zobaczyły to bysmy na zawał padły. tak może byc. Bo jak juz było wspomniane, wszystko jest rzeczą gustu. Co dla jednego ładne, dla innego okropne. Każdej mamie, która przywiązuje do tego jakąś wagę, wydaje się, że ma ładnie dziecko ubrane. A to nie wszystkim sie podoba. Nie wiem dlaczego autorka tak jednoznacznie stwierdza, że ona ma gust i to dobry. Zdaje się, że nie jest obiektywnym krytykiem samej siebie ;) I jeszcze jedno - dzieciom tam we wszystkim jest ładnie ;) Raz tak córkę ubrałam, że jak niania ją wzięła na spacer to ludzie sie oglądali, że jak to pięknie ubrana dziewczynka - nie wymyśliłam. A pewnie jakbym tu zdjęcie wkleiła to cała masa by skrytykowała. Tak więc odpuśćcie

a moja ma 2 lata niecałe i uwielbia ciuchy - jak jakąś szmatkę dostanie to szczęśliwsza niż z zabawki ;) Uwielbia się przebierać i przymierzać ;) Często sama wybiera co chce ubrać - nie mam pojęcia czym się kieruje ale wtedy nie chce iść na żadne ustępstwa. Dla mnie to słodkie a pewnie jakaś zołza, jak autorka, potem obserwuje i pepla, że źle i niegustownie dziecko ubrałam. Autorko - wrzuc linki dobrze ubranych, według Ciebie dzieci - ocenimy ten Twój dobry gust

tyle pieknych i kolorowych ubranek na rynku, ze ma brzydko ubranych dzieci. dziecko ma byc kolorowe, na klasyke przyjdzie czas.

Ojej, no straszne rzeczy... Kogo to w ogóle obchodzi? Ważne co mają w głowie (i co mają w głowie ich rodzice), a nie na sobie czy w szafie. Co za bezmyślny temat.