Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małgośka...

Córka gra mi na sumieniu

Polecane posty

Gość Małgośka...

Trzy lata temu moja córka wyszła za mąż, teraz spodziewają się drugiego dziecka. Tuż przed ślubem rodzice zięcia przyszli z propozycją, żeby kupić młodym mieszkanie na start, dwu-trzy pokojowe. Nie mieliśmy tyle pieniędzy więc kupili sami ale starczyło im tylko na kawalerkę. Teraz córka wyszła z "genialnym" pomysłem abyśmy się zamienili mieszkaniami. My z mężem mieliśmy iść do tej kawalerki a oni do naszego trzy pokojowego mieszkania. Co rusz kieruje do mnie jakieś aluzje lub mówi zawiedzionym tonem, że rodzice jej męża tyle im dali a my nie chcemy im pomóc, że jak oni będą się gnieździć w jednopokojowym mieszkaniu z dwójką dzieci, że my jesteśmy już starsi i nie potrzebujemy tyle pokoi itp. Ja nie chcę się przeprowadzać, dopiero teraz zażywamy z mężem swobody od kiedy się wyprowadziła. Mamy sypialnię z prawdziwego zdarzenia o i salon. Trzeci pokój służy mi jako pracownia (lubię szyć) i ewentualnie pokój gościnny. Nie chcę z tego rezygnować ale czuję się jak potworna egoistka. Córka już zaczęła okręcać sobie ojca wokół palca więc on też już praktycznie przeszedł na jej stronę ale sam nic nie może zrobić bo to mieszkanie jest moje, on nie jest współwłaścicielem. Doradźcie mi coś bo zaczynam już mięknąć a wiem, że będę tego żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhdsfd
Sama niech sobie kupi skoro tak jej ciasno. Chamstwo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrtrewtrw
Bądź poważna, twoja córka jest dorosła, jak jej coś nie pasuje niech się zamieni z teściami za mieszkania. :O Ja pierdole, co za ludzie. :O Wydziedzicz szmatę zawczasu. :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgośka...
No ja wiem, że powinni sobie sami radzić ale naprawdę ciężko jest odmawiać jeżeli wysnuwają takie argumenty. Córka teraz nie pracuje więc nawet na kredyt nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna taranula
Jesli nie chcesz to sie nie zamieniaj. No z jakiej niby racji. Przed corka cale zycie, dostali kawalerke, to bardzo duzo, ale widze ze dla nich za malo. Ty masz teraz czas dla siebie, dziecko odchowane. To jest Twoje i meza mieszkanie. To ze corka mo dziecko nie znaczy ze Ty asz swoje zycie zmieniac. Ja bym sie nie zamienila, chocby ze wzgledu na egoistyczne podejscie corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie musisz__
Nie musisz czuć się jak egoistka. Ja też mieszkam w kawalerce z dwójką dzieci. Jasne,przydało by się większe mieszkanie ale dajemy rade. Aż tak tragicznie nie jest. Zobaczymy w sumie jak dzieci podrosną ale do tego czasu mam zamiar znaleźć większe. Córka też ma na to czas. Nie daj się kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź stanowcza, powiedz, że Tobie też nikt nic nie dał i na wszystko musiałaś zapracować sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsgrg
daj spokój nie gódź się na żadną zamianę!!! do głowy by mi nie przyszło żeby rodziców o coś takiego prosić! to właśnie twoja córka jest egoistką, bo myśli tylko o swoim tyłku, a nie ty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgośka...
Utwierdzacie mnie w przekonaniu, że dobrze robię bo już na prawdę w to wątpiłam. Ciężko jest być stanowczym jak cie do czegoś cała rodzina namawia i patrzy jakbyś odmową skazywała kogoś na dożywocie w kamieniołomach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna taranula
Powiedz corce ze jej tesciowie dali im na mieszkanie bo ich bylo stac. A Was nie stac i tyle. Podejrzewam, ze gdyby sytuacj abyla odwrotna (tzn Wy kupilibyscie mieszkanie)to tesciowie tez by sie nie zgodzili na taka zamiane. A tak z ciekawosci, to mieszkanie jest corki i ziecia czy tylko ziecia? bo nie zrozumialam czy kupili przed slubem t-jesli tak to chyba tylko jego jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsgrg
domyślam się że możesz miec watpliwosci, ale uwierz wszyscy ci pisza zgdonie zebys sie na to nie godzila, a patrzymy na to obiektywnie z boku, wiec nie daj sie w to wciagnac, teraz jest twoj czas i z niego korzystaj! oni maja cale zycie przed soba, niech sie sami postaraja o wieksze mieszkanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgośka...
czarna taranula, ta kawalerka jest ich wspólna, rodzice zięcia przepisali mieszkanie na nich po ślubie (to był prezent i dowiedzieli się o nim w dniu ślubu), do nas przyszli po to by zapytać czy dołożymy się do większego. Dziękuję wam za rady. Właśnie na obiektywnej opinii mi zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345u473490
a co ksiezniczka nie moze isc dopracy niech ponakurwia troche np 12 h dziennie jak inni na 3 pokojwe mnieszkanie to przestanie zebrac daj spokoj- ja sie ciesze ze moi rodzice maja teraz 3 pokoje fakt ze moj nie ruszony ale to wypoczywalnia ojca i kupilam mu tam tv zeby sobie mecze ogladal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zefirynka83
rodzice to po to chyba są, żeby się poświęcać ;/ masakra jakaś ;/ wiele rodzin nie ma nawet kawalerki, jakieś kredyty na 40 lat biorą i sobie radzą. A tutaj najlepiej na gotowe. Nie daj się :) masz rację!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345u473490
no ja tez chce kawalerke:P mamo kup!!:p hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinnaś się zgadzać. I tak mieli dobry start, bo naprawdę mało które młode małżeństwo ma swój kąt do życia, całkiem swój, nie wynajmowany. Powiedz żeby sprzedali kawalerkę i wzięli kredyt na większe mieszkanie, skoro im tak ciasno. Albo żeby kawalerkę wynajęli komuś, a nowe na kredyt, i z tego co dostaną za wynajem niech raty spłacają. Teraz mieszkania są dużo tańsze, bo mało kto kupuje, więc czas jest dobry. I nie Twoja wina że im się w takiej sytuacji zamarzyło drugie dziecko. Skoro ciasno już z jednym, to trzeba było myśleć a nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdvgdfvg
zrobili sobie drugie bo córeczka wymyśliła, że jak będzie ich więcej to matka inaczej spojrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdvgdfvg
swoją drogą to zastanawia mnie fakt dlaczego laska nie pójdzie do pracy chociaż na pół etatu bo to już jakiś grosz więcej i kredyt spokojnie można brać a jak pójdzie na cały etat to już w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×