dziwny ból w 34 tc - 'nastawianie się' brzucha czy coś niepokojącego

na wstępie do tych, co planują mnie rugać: tak, zadzwonie do lekarza - niech tylko chłop wstanie. tymczasem chcę się poradzić... obudził mnie ok.3 ból jakby jednego jajnika, z bólem całej nogi i pleców, po chwili przeszło, po 20 min znów zaczęło mnie boleć, poruszałam się uklęknęłam i brzuch się rozluźnił. po następnych 30 min znów rozbolało mnie podbrzusze tym razem po obu stronach... potem zasnęłam... teraz minimalnie pobolewa mnie cały brzuch jak się ruszam, jak leżę jest ok... co do charakterystyki nocnych bólów, nie były bardzo mocne, ale uciążliwe jestem w 34 tc od 32tc mam skróconą szyjkę... proszę o jakąś poradę, bo zanim dopadnę mojego lekarza to chcę się mniej stresować

moim zdaniem nie jest to normalne. Mnie lekarka zawsze mówiła, że w przypadku bóli mam brać nospę, leżeć, a jak nie pomoże jechać na IP

leżę plackiem, koło 8-9 zadzwonię do lekarza martwie się bo w ubiegłym tyg obniżył mi się brzuch, miałam bardzo dużo wydzieliny, która od wczoraj jakby ręką odjął - zniknęła... żadnych czopów czy wód nie było ;/

mało Nas o tej porze ;/

bez kitu wyglada na to ze ci mlode wylazi

hmmm nie do końca chciałam usłyszeć coś takiego ;/ 34 tc to za wcześnie! mam nadzieję, że to jakieś skurcze przepowiadające, albo 'nastawianie się' brzucha... czy ktoś miał podobne dolegliwości?

ja też zawsze od lekarz słyszałam, że przepowiadające nie powinny boleć i z każdym bólem, który nie przechodzi po no-spie mam jechać na izbę. Ja bym na Twoim miejscu nie czekała. W takich wypadkach nie liczy się komfort lekarza, a zdrowie Twojego dziecka

już raz w 28 tc pojechałam z bólem na izbę i usłyszałam, że szpital jest do rodzenia a od bolenia to są przychodnie... może znowu panikuję...

a co to jest nastwianie brzucha

słyszałam coś takiego, że brzuch się przesuwa, rozciąga dołem i stąd czasem bóle...

ja mialam.taki bol jakby mnie ktos od srodka rozrywal,tak,ze nie moglam nawet wstac z lozka.w 9 mcu,kilkarazy sie zdarzylo.nie bylo regularne i przechodzilo,wiec nie jechalam naIP.dziecko urodzilo sie w terminie .

w szpitalu! tu chodzi o ŻYCIE dziecka lepiej przyjechać i sprawdzić czy nic się nie dzieje ten jeden raz za dużo niż za mało

a w szpitalu są od tego, że mają sprawdzać co się dzieje i nie robią żadnej łachy, za to im płacą

gin mi nie odbiera ;/ grrrr

Bierzesz jakies leki ja od kilku tyg jestem na fenoterolu z powodu takich skorczy bo to sa skurcze niestety:( tez mam skrocona szyjke a ze jestem w ciazy blizniaczej to leze plackiem:( czesto mnie wlasnie takie bole w nocy lapia:(aaaa i nie "nastawianie" tylko "stawianie sie macicy" to skurcze braxtona hicksa normalne i nie niepokojace:) jesli nie sa zbyt czeste i silne bo takie moga spowodowac skracanie i rozwieranie sie szyjki.

Skurczy*** o matko jaki byk chyba jeszcze spie:(

mam leżeć i jakby się powtórzyło to na ktg jechac... ponoć nic niepokojącego skoro mały się rusza

to normalne na rozluźnienie proponuje leżenie na boku prawym lub lewym -nie na wznak ! odpoczynek! nie dźwigaj cieżarów ja też to miałam ale od 20tc częste bo jakieś kilkanaście do kilkadziesiąt razy dziennie po 30tc,a w 26tc dowiedzialam sie o bardzo skroconej szyjce i rozwarciu,ze szpitala nie chcieli mnei wypuścić-bo groził mi przedwczesny poród,wyszłam po 2,5 tyg i urodziłam w 40tygodniu :P

i nie spij tylko na jednej stronie ;) w dupie miałabym to co mówią A O JAKIM TY ZAGROZENIU ZYCIA DZIECKA MOWISZ,BOL CZY SKURCZE MATKI NIE ZABIJA DZIECKA,JAKBY SIE URODZILO TO PRZEZYJE W 100% CHYBA ZE Z JAKAS CIEZKA WADĄ... A OD BÓLI FAKTYCZNIE JEST LEKARZ A NIE SZPITAL ! JA Z BÓLAMI JECHAŁAM NAJPIERW DO PRZYCHODNI KTORA PELNILA DYZUR W WEEKEND A POTEM DO SZPITALA

diagnozy jest LEKARZ, nie Ty:O

bosh, autorko skąd TY jesteś, że ci na IP mówią, że szpital jest od rodzenia? ja zawsze jak miałam jakieś niepokoje jeździłam na ostry dyżur i zawsze sprawdzali czy wszystko jest ok, bez zbędnych komentarzy

niuniek, z Krakowa, na byłam w szpitalu na Ujastek

tragedia z tą naszą służbą zdrowia