Jak myslicie czy warto startowac na stanowisko cywilne w policji???

Bo jest tam mnostwo oswiadczen i kserokopii do zlozenia a znajomi mowia ze pewnie juz obstawione

i pewnie mają rację..

myslisz ze sobie odpuscic???

wciskają do pracy swoich ludzi, na pewno stanowisko jest już obstawione

ja bym sobie odpusciala bo widze ze nawet srednei tam wystraczy to pomysl ilu chetnych bedzie szansa ze ciebie wybiora jest bardzo mala

swoich w sensie, że znajomych albo rodzinę

czyli uwazacie ze musza zrobic nabor jak w urzedach i potem juz obstawka???

Kto nie próbuje i sobie odpuszcza nigdy nic nie osiągnie. A co szkodzi spróbować? Najwyżej nic nie wyjdzie.

często robią rozmowy kwalifikacyjne, a w rzeczywistości jest tak, że już kogoś mają

oczywiście możesz spróbować jeśli chcesz

no wlasnei sie z tym gryze cyz skladac, w moim miescie jest okropnie z praca, ja pracuje ale na pol etatu ale jak chodze na rozmowy to sie coraz bardziej rozczarowuje osttanio np wybrali laske po liceum bez dowswiadczenia no masakra jakas

Ja składałam nie raz do przeróżnych urzędów i nawet jak moja znajoma dzwoniła do kadrowej ( to była jej znajoma) z Urzędu to powiedziała jej, ze robią to tylko bo muszą, a osobe i tak już mają. Takze nie masz znajomości,nie masz pracy w Urzędzie czy Policji

Zeby pracować w policji trzeba mieć duże plecy ,bo bez znajomości nie ma raczej szans. ja też byłam na stażu i to w dużyn mieście. W ciągu trwania mojego stażu, ogłoszony był 4 razy konkurs (oczywiście też sie starałam o etat) ,"wygrały go"osoby, które miały tak samo na nazwisko, jak niektórzy starsi służbą policjanci. Ciekawe zjawisko no nie?

co wy piszecie w moim miescie do policji przyjmuja jak leci ostatnio prace tam dostała panienka która ma wykształcenie ekonomiczne i do niedawna sprzedawała hot-dogi tam przyjmuja najgłupszych nawet im głupszy tym lepszy

jakims dziwnym trafem nie było obstawione, to szkoda kserówek, czasu i nerwów na stanowisko pracy gdzie wymagane jest co najmniej średnie wykształcenie. Kiedyś złożyłam tak do ZUSu, a razem ze mną prawie setka osób na 1 miejsce!

trzeba miec plecy,bzdura ze pzyjmuja kogo chca,jakies bajki,moj wujek jest w policji i wiem ze trzeba miec znajomosci by tam sie dostac ,a juz z kosmosu wziete jest to ze biora jak leci:O moze jeszcze menelow z parku:O brednie

wszyscy, którzy szukają pracy składają oferty na stanowiska do takich instytucji jak ZUS, US czy Komenda Policji, wiadomo państwowa praca, nie ma takiego stresu, że wylecisz, jak raz się spóźnisz, wypłata na czas, urlop w terminie itd. Ale jak ktoś tam już pracuje to jak jest wakat to zaraz mają 5 z rodziny na to miejsce. Taka prawda.

Biorą jak lecą... To ile tam jest wolnych stanowisk? Trzeba mieć znajomości, bo te fałszywe rozmowy kwalifikacyjne to już wcale nie takie rzadkie zjawisko.

ababababababba Ty chyba jeszcze dobrze nie obudziłas się ze takie brednie wypisuejsz

złożył swoją chęć pracy w policji w styczniu tego roku. Jest magistrem ds transportu. Odezwali sie do niego w czerwcu.Kiedy powiedział że dalej jest zainteresowany ,zaprosili go na 1 - dniowy jakby test sprawnościowy.Jak to zaliczył pozytywnie ,posłali go na rozmowe kwalifikacyjną z psychologiem. Teraz jest juz po pozytywnych testach lekarskich i za miesiąc jedzie na 3 - miesięczne szkolenie. Zaznaczam że nie ma żadnych znajomości w tym zakresie ani koligacji rodzinnych które ułatwiły by mu podjęcie tej pracy. Oczywiście że ma ochote tam pracowac ze względów socjalno - ekonomicznych.

Na rozmowie. Dowiedziałam się od kogoś, że będą przyjmować na zastępstwo, bo dziewczyna odchodzi na macierzyński. Odpierdzielili niby teścik na rozmowie, chcieli, żeby to wszystko wyszło profesjonalnie i powiedzieli, że bez względu na to czy ktoś pracę dostanie czy nie to i tak będą oddzwaniać. I tak było. A później jeszcze osoba, która tam pracuje powiedziała, że okazało się, iż kierownictwo już i tak miało kogoś na to miejsce. W poniedziałek znowu byłam na rozmowie. Powiedzieli, że w ciągu kilku dni zadzwonią do wszytskich. Póki co cisza.

Ale nie mylcie pracy policjanta a pracy w policji w administracji. To dwie całkiem inne rekruatcje. Na policjanta może starać się kazdy ( też się starałam) tylko musi przejść testy, psychologa , wywiady itp. W administracji niestety biorą już po znajomości

Ja nie widzę różnicy. W zeszłym roku składałam aplikację do policji. Dwa wolne stanowiska. I podobny scenariusz. Mają kogoś w rodzinie, wsród znajomych bez pracy to biorą.

Zapewne składałaś zeby siedzieć za biurkiem a nie być normalnym policjantem.