Czy na studiach większosc to kujony?

czy raczej imprezowicze?

zalezy jakich

Nie dzielę ludzi na kujonów i imprezowiczów :/

tak samo jak w szkole średniej

jedno nie wyklucza drugiego

Ja studiuje prawo na panstwowej uczelni i spotykam zarowno jednych jak i drugich. Na innych kierunkach w 85 %to opierdalacze. U mnie 30% to opierdalacze.

Ci co chcą zdobyć wiedzę i coś w życiu osiągnąć to kujony Pozerzy, bez polotu - imprezowicze

w mojej grupie na 24 osoby bylo ok 6 kujonow. wszystko zalezy na jaka grupe trafisz :P moj kumpel z grupy byl najwiekszym imprezowiczem na roku :D obecnie pisze rozprawę dr :P a ''kujony'' smażą naleśniki :D

Takie teraz czasy że wiekszość to lenie którym tylko IMPREZKA w głowie Także gdzie nie pojdziesz większość to imprezowicze

Studenci to barany. Moze na prawie,medycynie i scislych studiach na czolowych politechnikach kozna spotkac uczacych sie ,ale reszta to barany.

Sam jestem typem opierdalacza. Tylko,ze jestem ambitny i gdy musze to biore sie za siebie.

u mnie było tak, że ludzie przeistaczali się w kujoników jak nadchodziła sesja, czy też przed kolosami,.. a tak to pozwalali sobie wszyscy na impreza, a i owszem :P a zresztą? jakie to ma znaczenie? :O

większość to debile "mam do czynienia z ponad 1000 studentów i stwierdzam bez dwóch zdań, że większość to zwykli debile. Z roku na rok ich przybywa. W tempie zastraszającym.." dziwi mnie to że znasz aż tak dobrze taką ilość osób :P

No tak... kujony, imprezowicze, a o "nołlafjach" jak zwykle się zapomina i ich się ignoruje... :(

no tak, nołlajfy też są :P chociaż gdyby chociaż trochę się otworzyli na ludzi łatwo by się przekwalifikowali do innej grupy :)

większość to debile "Jakoś mnie nie dziwi, że ciebie to... dziwi " dziwi mnie również twój poziom wypowiedzi, no ale czego się tu było spodziewać....