Jak pokonać samotność?

Założyłem tutaj, chyba tydzień temu topik, w którym opisałem moja sytuację, na początku był optymizm i wielka mobilizacja, a potem wielki upadek z tego na ziemię. Ale dzisiaj wiem, że wszystko ma swoją przyczynę i skutek. Już jej nie obwiniam ani siebie za to co się stało, oboje popełniliśmy błędy i ,,zbrodnie" wobec siebie. Tak załamałem się, ale w tym bólu także ciężko pracowałem, by odnaleźć przyczyny tej sytuacji, obwiniałem ją, ale stwierdziłem że co mi to da? Zacząłem szukać, wad u siebie, bo to od tego zależy moja przyszłość, a nie że tam wirtualnie komuś postawie zarzuty, kto sobie z tego i tak nic nie robi. Wiele zmieniłem, a teraz już, małymi krokami zaczynam wygrywać, wygrywać tą wojnę w której to ja byłem w beznadziejnej sytuacji, ten ból, ta ciężka praca, daje efekty. Dzisiaj wiem że będzie cudownie, wiem że podobam się kobietom, wiem dlatego że zmieniłem swoje nastawienie, pogodziłem się z losem, przestałem walczyć z wiatrakami, ale toczyłem boje sam z sobą, by poprawić kondycję fizyczną , ale także nie mniej ważną psychiczną. Więc pierwszy krok by pokonać samotność, to pokonać swoje ja, małego dyktatora, który nam narzuca zasady i ,,złote myśli", drugi to być zauważalnym na ulicy, trzeci spotykać się z kimś, a czwarty to już wiecie owoc naszej pracy :)

ale domyślam się, że się rozstałeś z ukochaną i nie będziecie już razem z jej winy. Cóż, najważniejsze, że ratujesz się z tej sytuacji i chcesz wyjść na prostą.:)

tak rozstaliśmy się, po długim związku. Wiesz, wina - powiedzmy szczerze, bądźmy uczciwi, i nie okłamujmy siebie, leży po obu stronach, ja się w tym związku też zapuściłem, piwko pizza itd ona tez swoje miała akcje ale szkoda tu o tym pisać, bo teraz to jest nie ważne. A teraz sport, bieganie spacery :D Piwka nie pije :D Rzucam palenie, ktoś powie dlaczego w związku tego nie robiłem? A czy ktoś w nim mnie motywował do tego? Postawiono mnie w naprawdę ciężkiej sytuacji, serce bolało jak cholera i nadal boli, tyle tylko ze jest nadzieja. Ja wiem ze teraz nie znajdę nikogo, ale wszystkie te działania, które podjąłem mają służyć temu, że ja nie będę musiał szukać, tylko ona mnie zauważy, ona mnie znajdzie ;) Szukać można złotówki na ulicy, nie kobiety, bo trzeba się jej spodobać, znajdziesz a ona pitnie i wesoło :)

najważniejsze, że się nie cofasz. Myślisz o innej kobiecie, kobiecie z przyszłości. Masz szansę szybko z tego wyjść a raczej już wyszedłeś. To, że o siebie dbasz najlepiej o tym świadczy.:)

Jeszcze nie wyszedłem :) Długa droga, jeszcze wiele potyczek z losem, najważniejsze jest to, by nie mówić sobie ,,podaję się" trzeba powtarzać inne słowo ,,atak atak atak" :)

Można ją zagłuszyć, ale nie pokonać. Nie da się tego zrobić jak się nie ma z kim

kiepski towar

to właśnie o to chodzi, klin wybić klinem :)

zmien dilera bo daje ci - nie wiem czy wiesz kto to strateg, ale ja nim jestem :)

Mam już 30 lat, więc najwyższy czas się ustatkować. Serwis randkowy Lamini pl jest super. Na początku się trochę bałam… bo sami zobaczycie jak tam wejdziecie, ale warto Nawet wrzuciłam filmik Na Lamini można też reklamować swoje pokazy na wildshow tv.