Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smutne Slonce

Nie umiem sobie w życiu poukładać

Polecane posty

Jestem 9 lat mężatką, ale rok temu odeszłam od męża (Mirka - 12 lat o de mnie starszy), nie mam rozwodu , bo on nie chce mi go dać. Przez pół roku byłam z Robertem - 3 lata o de mnie młodszy, parę dni temu się rozstaliśmy, choć wczoraj pomagał mi szukać auta, bo chcę kupić. Nie potrafię się zdecydować z kim mam być. Mirek jest moim mężem , mamy dziewięcioletniego chłopca, wiem, że bardzo ich krzywdzę. Między mną, a mężem nigdy nie było chemii ,a mimo to wydaje mi się że powinnam do niego wrócić z rozsądku, mimo tego że męża rodzina mnie nienawidzi , jego ojciec powiedział do mnie ostatnio SPIERDALAJ. Robert jest takim facetem o którym marzy każda kobieta, a może nie , nie wiem. Bardzo kochliwy z niego facet. Dużo mnie przytula, całuje , pomaga i robi dużo napraw w domu, oddał by mi wszystko , wciąż kupuje mi kwiaty i wszystko co tylko chcę. On potrzebuje dużo uczucia i zainteresowania z mojej strony, a ja czasami nie mam po prostu siły, ani nie stać mnie na ciągłe jego adorowanie, chciałabym po prostu móc się czasem cały dzień do niego nie odzywać i robić to na co ja mam ochotę i nie mieć wyrzutów sumienia, że go zaniedbuję. Bardzo go lubię mimo wszystko i pewnie kocham, ale nie umiem być szczęśliwa z nim, wiedząc, że tam gdzieś jest załamany mój mąż i bardzo chcę bym do niego wróciła mimo zdrady. Nie potrafię okazać Robertowi przez to uczucia i wiem , że go tym też ranię. Może powinnam z rozsądku wrócić do męża. Nie wiem juz co robić, żeby wszystkich uszczęśliwić , żeby było dobrze. Doradźcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiwrroheh
najlepiej to zostaw ich obu w spokoju :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyuuu
Moze zacznij od uszczesliwienia siebie, a nie wszystkich na okolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko , że ja nie umiem być chyba sama. Staje sie nagle strasznie płaczliwa i nerwowa. Ale pewnie macie rację, muszę przez chwilę się zastanowić nad tym wszystkim, tylko jak , kiedy oni mnie ciągle napierają, piszą i dzwonią i jeden i drugi , do bani można dostać :-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×