Wyszedł ktoś z długów

Jestem na samym dnie, kółko powoli się zamya, długi spłacałam długami a teraz już nie mam czym. Myślę o samobójstwie bo sprawa jest tak poważna, każdy dzwonek powoduje u mnie zawał serca bo myślę że to komornik. Negocjuje z bankami ale nikt nie chce słuchac, mają wszystko w dupie, jak tak to pożyczkę bardzo chętni ci wcisną a jak pojawiają się problemy to tylko umią grozic. Nie mam już siły

po coz ci bylo tyle kredytow, powiedz?

W jakim banku brałaś kredyty ? Opisz trochę? Uciekaj zagranicę, innego wyjscia nie ma tam Cie nie złapią.

Kobieto chyba wiadomo że nie brałam ot tak dla zabawy. Były różne potrzeby w tym choroba, utrata pracy itd. Skoro pracujesz w banku to wiesz jakie wy macie parcie aby wciskac ludzią kit, byle tylko wcisnąc kredyt, reszta was nie obchodzi.

madry Polak po szkodzie, zachlysnelismy sie za bardzo zachodem i sami jak ta zaba co podkutemu koniowi zazdroscila sama nogi wystawila do podkucia. Tylko koniowi to akurat nie szkodzi, a pomaga, a zaba ran sie nabawila

ile masz tych długów?

na utrate pracy to lepiej jakis czas pasa pozaciskac, isc na bezrobocie i rozgladac sie za nastepna robota a nie zaraz ladowac sie w nastepne kredyty, trzeba najpier ocenic wlasne mozliwosci

co to za długi? kwota? ile w tym jest kredytów, chodzi mi o to ile sztuk kredytów spłącasz? w różnych bankach?

Raczej nie bedzie tak źle. Moi rodzice nie spłacali 3 banków, więc 2 umorzyły dług z racji braków środkow i perspektyw na spłacanie, z 3 maja problem, ale też nic im nie zrobią.

Sporo ludzi jest teraz w takiej sytuacji. Wyjazd za granicę może być dobrym rozwiązaniem. Tutaj nie zarobisz na raty :(

Myślałam o wyjeździe ale boję się że tam mi się też nie powiedzie, a nie chce uciekac od tego tylko jakoś wybrnąc. Mój sąsiad parę lat temu popełnił samobójstwo własnie z tego samego powodu. To jest straszne. Wiecie może to będzie przestroga, nie bierzcie kredytów. Chodzi o to że tak łatwo je dają a teraz jak człowiek chce negocjowac to ich nic nie obchodzi ma byc spłacone i tyle bo jak nie to komornik.

Ja wiem co się dzieję. Na cmentarzach młodzi ludzi 30-40 lat. Samobójstwa albo zawały. To jest tragedia :( Miało być tak różowo, ludzie poczuli się pewnie i nie bali się brać kredytów na rzeczy często niepotrzebne. Potem okazało się, że różowo nie jest i .. Na moim osiedlu w każdym oknie wywieszka "sprzedam mieszkanie"

Miało być w każdym bloku wywieszka a nie w każdym oknie ;)

http://www.youtube.com/watch?v=S7xqf2YPAbA&feature=socblog_th

uciekac za granice nie ma sensu, nie wiem skad bierzecie informacje, ze za granica kogos nie znajda, albo, ze to jakas sensowna droga ucieczki. pisac listy do bankow, probowac sie ugadac, pod zadnym pozorem nie brac nowych kredytow na splate, przeznaczyc co miesiac jakas kwote na splaty rat, podzielic ta kwote na liczbe kredytow i w kazdym wplacac, nie zmniejszac tej kwoty, w miare mozliwosci zwiekszac... jesli brac jakis kredyt, to postarac sie o konsolidacyjny. no i wyciagnac wnioski na przyszlosc. spoko, choroba, utrata pracy - zdarza sie, ale jednak wiekszosc zadluzen to ratalki wziete na super wyrabana w kosmos plazme, x-boxa, laptopa czy jakikolwiek inny sprzet, ktory - umowmy sie - nie jest niezbedny do zycia, ale miec fajnie.