Jestem nieszczęśliwa. Nie mam ŻADNYCH znajomych !! :((

oj tak tak jasne Juz widzę to spotkanie połowa ludzi by nie przyszla/nie przyjechałą inni by siedzieli jak młotki i patrzyli sie na innych ,nerwową trzymając w reku telefon lub rączke w kieszonce BZDURA. ja spotkalam sie raz z ludzmi z forum gotyk, bylo swietnie :D wesolo, luzik. i potem z paroma osobami z fotki.pl i tez bylo fajnie, do dzis mam kontakt nawet z tymi z innych miast. durne te wasze nudziarskie wizje :D

szok i niedowierzanie! ma dziecko i idzie na koncert :D nie wiem czego to miałoby dowodzić...

IMO nie mam charakteru, nie mam młodości to pozwól mi mieć chociaż rację :p

moze ci sie w oczach troi, ze tyle mnie tu dostrzegasz :P czego to dowodzi? ze nie zakopuje sie w pieluchach i sie nie zmienia no i kocha wciaz jedyna sluszna muzyke metal :P

NB "IMO nie mam charakteru, nie mam młodości to pozwól mi mieć chociaż rację" Nie masz charakteru, nie masz młodości, ale ja mam EMPATIĘ (:P ), dlatego nie odbiorę Ci racji.

"i paradoksalnie lubię towarzystwo ludzi tylko czuję się gorsza i śmieszna, więc boję się odrzucenia "

Hej ,wy jestescie bezrobotni ? Od miesiąca zaglądam na to forum i widze te same nicki ;) Ja jestem na bezrobociu od jakiegos czasu . To piękne ;) Mam darmowe przejazdy komunikacją miejską , dostaje państwowe pieniążki ,mam caly dzien wolny, deputanty z pomocy spolecznej , ostatnio dostalismy pomoc zywnosciowa z unii :D Platki sniadaniowe, ryz, kasze, mąke itp szampony ,proszki do prania ;) Zycie jest piekne :D

Prawiczek bez wiary ma prace i zarabia 4tys

Jak ktoś umie rozmawiać i siebie akceptuje to wszędzie pozna ludzi. To nie kwestia miejsca, okazji itp.

ja jestem bezrobotna od zawsze praktycznie :D

Jestem osobą miłą, pozytywnie nastawioną do świata. Kiedy widziałam w szkole ludzi odizolowanych, bez przyjaciół, zawsze było mi ich żal. Często zagajałam rozmowę by nie siedzieli jak te kołki. Znajomi często mieli śmiechy z mojej dobroczynności, ale ja taka po prostu jestem :) Niestety zauważyłam, że większość tych osób nie potrafi sama wyjść z inicjatywą, są samotni na własne życzenia. Nie ma sensu się nad nimi litować, trzeba ich zdrowo opieprzyć! Do autorki: narzekanie Ci nic nie da! Mam przyjaciół, ale nie wstydzę się iść do kina sama, kiedy wszyscy są zajęci. Musisz siebie zaakceptować - to podstawa. Przyjaciele nie spadną Ci z nieba, na przyjaciół trzeba zasłużyć. Więc otwórz się na ludzi, zobacz, może jakies ciekawe warsztaty organizowane są blisko Ciebie? Może jakiś kurs taneczny się rozpoczyna?

Zauważyłem, że dojrzałe kobiety łatwiej nawiązują kontakt z chłopakami. Widocznie to dzisiejsze czasy, że nie umiecie się otworzyć i zagadać chłopaka.

LoOoOsEr "Zauważyłem, że dojrzałe kobiety łatwiej nawiązują kontakt z chłopakami." NB - czekamy na komentarz.

kursy tańca, koła zainteresowań :D rady rodem z działu "psychologia" w "Pani Domu" ;) po pierwsze osobie zamkniętej w sobie ciężko jest przełamać się i zapisać na jakieś zajęcia :o po drugie - jeśli nawet, to bardzo prawdopodobnym jest, że powtórzy scenariusz z przeszłości i będzie dla innych uczestników zajęć tylko wyalienowanym "odmieńcem" :) to tkwi i osobie, nie w otoczeniu

jesu to siedz sama jak nie chcesz sie przelamywac. proste :o

ja zawsze miałam dość dobry kontakt z chłopakami, więc nie wiem jak to jest :) inaczej z kobietami :o

NB "ja zawsze miałam dość dobry kontakt z chłopakami" Raaaany! To AŻ tak stara jesteś? :P

AŻ tak tzn. jak? :D bo nie wiem, w którym miejscu zaczyna się AŻ TAKA starość wedle Twojej definicji :p

"są samotni na własne życzenia" Tak na własne życzenie wstydzimy się rozmowy i boimy odrzucenia kretynko. :D

Dokładnie prawiczku - na własne życzenie. Nie cierpię chodzić na rozmowy o pracę, co nie oznacza, że nie będę na nie chodzić, bo ojej jestem taka smutna i nie mogę się przełamać. TRZEBA SIĘ PRZEŁAMAĆ. Ja się przełamałam, pochodziłam na rozmowy i pracę mam. Tak samo Ty prawiczku możesz się przełamać, ale wolisz posiedziec na forum i ponarzekać, że jesteś taki samotny bla bla PS Jak bedziesz się zwracał do kobiet per 'kretynko' to zostaniesz tym prawiczkiem do śmierci, tak czuję.

I co z tego? Ja też się przełamywałem i nic dobrego z tego nie wychodziło. Ostatecznie i tak nie potrafiłem ciekawie porozmawiać i inni oceniali mnie jako nudnego(jestem w sumie nudny). To nie ejst takie proste, że wystarczy się "przełamać" i już masz znajomych i ludzie Cię lubią. Jeżeli tak uważasz to znaczy, że w takiej sytuacji nigdy nie byłaś.

"PS Jak bedziesz się zwracał do kobiet per 'kretynko' to zostaniesz tym prawiczkiem do śmierci, tak czuję. " A co już szykowałaś mi się do dania? Jak ktoś mnie obraża i pisze takie głupoty że sam sobie jestem winny to inaczej nazwać go nie można. Od dziecka byłem uposledzony w tej sferze. Jak ktoś jest niedorozwinięty to też jego wina?

Jesteś nudny? To to zmień, to akurat łatwo zrobić. Nie uwierzę, że nie masz kompletnie żadnych zainteresowań. Poza tym, zastanów się, to wszystko dzieje się na Twoje własne życzenie. Skoro sam o sobie mówisz 'nudny' to dlaczego inni mają Cię odbierać jako ciekawego? Problem tkwi w Tobie. Nie mówię, że jeśli się przełamiesz to od razu znajdziesz przyjaciół - pisałam wcześniej, że na przyjaźń trzeba zasłużyć. Jednak bez przełamania, nic nie wyjdzie. Nie, nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Nie nazwę siebie 'duszą towarzystwa', ale z pewnością nie jestem użalającą się nad sobą pierdołą, która boi się nawet swojego cienia. Miałam jednak wiele sytuacji w których wychodziłam na głupią, byłam spławiana czy olewana. I co z tego? Jestem świetna, więc nie przeszkadza mi to. Posłużę się tu, mocno naciąganym cytatem, ale oddającym sedno sprawy "Nie pozwól by strach wyeliminował Cię z gry".

gdyby przysłowiowe już niemal "wyjście do ludzi" było jedynie kwestią przełamania się to całe rzesze psychologów, psychiatrów musiałyby się przekwalifikować :D rzecz w tym, że w Polsce choroba, której nie da się somatycznie stwierdzić uznawana jest za fanaberię :) to nic, że na temat np. fobii społecznej napisano opasłe tomy :p wystarczy się przełamać :D czary-mary i już jesteś innym człowiekiem ;)

Własnie przeczytałam Twój drugi komentarz - każdy jest kowalem swojego losu. Ty najwidoczniej jesteś fatalnym. Nie wiem czego oczekujesz obrażając sam siebie na forum? Współczucia? Nie wystarczy Ci być beznadziejnym w swoim małym świecie? Musisz jeszcze być beznadziejny w wirtualnym? Żal mi Ciebie, bo sam skazujesz się na taki los. Mam mnóstwo nieśmiałych znajomych, ale Ty rzeczywiście chyba masz coś nie tak z głową. Jeżeli bycie samotnym Ci odpowiada - ok. A jeśli nie, to zapamiętaj, że nikt nie ma ochoty siedzieć w towarzystwie narzekające gbura. Ja, kiedy widzę takiego człowieka, zawsze mam ochotę walnąć go w buzię, tak dla otrzeźwienia.

"Ja, kiedy widzę takiego człowieka, zawsze mam ochotę walnąć go w buzię, tak dla otrzeźwienia" Wystarczy spojrzeć na przypadki masakr w szkołach w USA aby zrozumieć, że tacy ludzie potrafią dosyć mocno oddać.

"Poza tym, zastanów się, to wszystko dzieje się na Twoje własne życzenie. Skoro sam o sobie mówisz 'nudny' to dlaczego inni mają Cię odbierać jako ciekawego? Problem tkwi w Tobie." No niesamowite. Nigdy bym się nie domyslił, że problem tkwi we mnie. Nazywam siebie nudnym, bo zazwyczaj z nudnymi ludzie nie chcą się zadawać, a skoro byłem miły i pomocny to tylko ta cecha pozostaje.

"wystarczy się przełamać czary-mary i już jesteś innym człowiekiem " No ba! Ty filmów i seriali nie oglądasz? Przecież to musi być prawda! ROTFL :D

Ale to wyjście do ludzi dla kogoś, kto ma niskie poczucie własnej wartości jest naprawdę bardzo trudne, jest wręcz jak wyzwanie. Myślisz sobie, wyjdę gdzieś, wszyscy się zdziwią - ona nigdy nigdzie nie wychodziła, dlaczego przyszła? Będziesz w centrum zainteresowania - burak na twarzy i tak silna chęć zaimponowania wszystkim, żeby pomyśleli że jestem fajna, żeby wyszło naturalnie, nie sztywno - że wychodzi wszystko na opak ;) Chore to, ale prawdziwe. Cholerne zamknięte koło.

"Ty najwidoczniej jesteś fatalnym. Nie wiem czego oczekujesz obrażając sam siebie na forum? " Stwierdzam jedynie fakt. Mogę tu pisac, że jestem zajebisty, wszyscy mnie kochają ale to nic nie zmieni. "A jeśli nie, to zapamiętaj, że nikt nie ma ochoty siedzieć w towarzystwie narzekające gbura. Ja, kiedy widzę takiego człowieka, zawsze mam ochotę walnąć go w buzię, tak dla otrzeźwienia. " Wez się schowaj z tymi swoimi mądrościami. Niby gdzie indziej mam sobie przynieśc ulgę jak nie wylewając żal w necie? Nigdy się w realu nikomu nie użalałem wczesniej, wiec skoncz z tymi swoimi smiesznymi teoriami.