Moj maz nie cieszyl sie , ze byl moim pierwszym...

Zawsze uwazalam, ze oddanie swojego dziewictwa temu jedynemu, z ktorym bede dzielila reszte swojego zycia jest najpiekniejszym prezentem dla ukochanego... Niestety, pomylilam sie:( Jak mu powiedzialam, ze jestem dziewica, to on zaniemowil, a po kilku minutach powiedzial, ze dla niego jest obojetne czy jest moim pierwszym czy dziesiatym... Bardzo kocham meza, ale przyznam, ze zrobilo mi sie przykro, ze to co ja uwazalam za jakas wartosc on tak po prostu zdeptal i pogardzil... Teraz czasem sobie mysle, ze wlasciwie nie warto na nikogo czekac:(

Miałam tak samo, mój pierwszy powiedział że dla niego to bez znaczenia. Ale ja tego nie przeżyłam tak jak Ty, bo nie planowałam trzymać cnoty dla Tego Jedynego, a najlepiej do ślubu.

Jacyś idioci.

Ja nie znałam jeszcze faceta, dla którego byłoby to ważne.

Jest wielu takich facetów, którzy chcą mieć dziewice.

Paulina, to ty jestes mezczyzna, ze wiesz co mysla faceci?

Mój facet powiedział "nie chciałbym, bo trzeba byłoby z tobą miesiącami albo latami się spotykać, potem uważać żeby cię nie bolało, a potem powoli pokonywać bariery, bo pewnie przez kolejny rok nawet loda byś nie chciała robić"

kocha sie kogos za calokształt a nie tylko za kolejny numer, czy 1 czy 10.

Ja uwielbiam dziewice! Miałam już ponad 10. Dla mnie to największa erotyczna podnieta przebić błonę, widzieć trochę krwi na penisie, wiedzieć że to pierwszy kutas którego miała w szparce. Wcale nie czekają latami, w moim przypadku najdłużej jedna laska czekała 5 miesięcy. No ale trzeba mieć gadane żeby takie uwieść.

Aby nie zranić kiedyś w przyszłości swojego męża, dziewczyna nie może dzisiaj zabawiać się z tym czy z tamtym. Podobnie chłopak.

"Miałam już ponad 10" cos mi sie nie wydaje, ze jestes facetem

Zwykła literówka. Wierzyć nie musisz. Oczywiście miałem też zwykłe laski które miały wcześniej kolesi, ale nie ma nic tak rajcującego jak przebicie błony.

Ja też trzymam cnotę dla wymarzonego faceta. Póki co uprawiam seks oralny i analny.

Jeszcze smutniejsze jest to, ze on na nasz slub zaprosil swoja byla (o tym, ze byli razem dowiedzialam sie pozniej), ktora rzucila go dla swojego szefa. Po co? Czasem wydaje mi sie, ze on mnie tak naprawde nie kocha...:(

Ale już uprawialiście seks?

A dziewica? A dziewica za pare lat gdy emocje opadną będzie ciekawa z innym i zdradzi. Tego typu myślenie propaguja poligamistki różne, innych oceniają po sobie! Bo same są ciekawe jak to z różnymi jest, same lubia mieć porównanie i uważają że tak każda/ każdy. A to nieprawda!

tak, a dlaczego pytasz?

mnie nie ciekawi seks z innymi

wartosci jako faceci lubia dziewice,takze sie nie przejmuj.Moj facet rowniez byl zaskoczony i dla niego to nie byla jakas specjalna atrakcja chyba.Mowil,ze takie rzeczy to w szkole sredniej sie przezywalo a nie teraz(ja mam 23 on ma 29).

rozmawialiście o tym dopiero po seksie? nie ma to jak iść do łóżka z kimś, kogo się dobrze nie zna :o

chcialam napisac mialam 23 lata bo to bylo pare lat temu

Ale mogl to po prostu przemilczec skoro wiedzial, ze dla mnie jest to wazne, a nie powiedziec, ze dla niego to nic nie znaczy:(

Nie, przed seksem rozmawialismy,dlugo sie spotykalismy.

Oczywiscie, ze rozmawialismy "przed"

No ale po co moialby przemilczac?

to bylo pytanie do mnie,prawda?

bo mogl pomyslec, ze mnie to stwierdzenie moze mnie zabolec.

bo mogl pomyslec, ze mnie to stwierdzenie moze zabolec*

Wszystko sie zmienia,kobiety nie sa juz w normalnych krajach trofeami.Nie wiesza sie zakrwawionego przescieradla po nocy poslubnej.Kobieta ma takie same prawa do seksu,do cieszenia sie seksem a nie do zaspokajania chuci pana meza.Takze dziewictwo zony nie jest to najwazniejszym skarbem dla meza bo teraz z kobietami sie takze rozmawia,he he.Nie sluza tylko do seksu,rozplodu i obslugi meza i dzieci jak to niegdys bywalo.Nie sa wlasnoscia tego meza.

"Oczywiscie, ze rozmawialismy "przed"" więc skoro wiedziałaś, że to dla niego nieważne, to czemu teraz rozpaczasz? było se znaleźć innego.