Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rohy

Zajęcia dodatkowe dla 6 latki- nie za dużo tego?

Polecane posty

Jak myslicie? 2 razy w tyg po godzinie zajęcia taneczno- rytmiczne, 2 razy w tyg angielski, w sobote basen, niedziela jazda konna(godzina). W tygodniu tylko srodę ma wolną. Na zajęcia chodzi w miarę chętnie oprócz angielskiego - do niego jest zmuszana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne dziecko rodziców
z dupościskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie za duzo.... dziecko w tym wieku powinno jeszcze miec czas zeby sie troche ponudzic :P, to rozwija bardziej niz niejedne zajecia organizowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli lubi chodzić na te zajęcia to ok :) a angielski.....no nie wiem, chyba też zmuszałbym dziecko do nauki języka, może zmień szkołę bo mają różne metody nauczania i może gdzie indziej będzie dziecku bardziej odpowiadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klimooshko
Jeśli chodzi chętnie - to czemu nie? Moja 6latka też jest poniekąd zmuszona do ang w przedszkolu, nie chce chodzić ale to inwestycja w przyszłość, nie odpuszczę jej tego :P Bez przesady, jeśli jest tak jak piszesz, to poza tą środą jest tylko godzinę dziennie na zajęciach dodatkowych. To niewiele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moja bratanica. Tak patrze też na dzieci znajomych z pracy- wszystkie po przedszkolu/szkole biegają na najróżniejsze zajęcia, balety, plastyczne, języki. Chyba taka moda nastała. Mała ma mnóstwo energii, w przedszkolu malo wychodzą, więc na zajęciach szczegolnie tych tanecznych sobie trochę poskacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nich sprawa wygląda tak ,ze mieszkają poza miastem i sporo czasu zajmuje zeby dojechać na te zajęcia i wrócić, bo jedynie angielski odbywa się zaraz po przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko zastanawiam sie czy godzina jazdy konnej to nie za długo dla takiego małego dziecka. Ja też chodziłam o ósmego roku życia i dwa lata miałam lekcje po pół godziny i pamiętam że byłam dosyć zmęczona po tym bo to jest jednak dość wysiłkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Pewnie że tego nie za dużo! Co z tego że można nazwać wszystko razem "zajęciami dodatkowymi"? (To ma chyba wpływ na ocenę od niektórych.) Przecież niedzielny wypad na konie czy sobotni na basen to zabawa, po prostu aktywnie spędzany czas, to samo dotyczy tańca dwa razy w tygodniu. Jakby siedzała w domu czy na podwórku, to byłoby OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Nie powinno dawać się małym dzieciom tylu dodtakowych zajęć. O ile jakieś zajęcia taneczne, basen czy inne ruchowe są ok, o tyle intelektualne typu angielski etc w nadmiernej ilości nie pomogą dziecku, a często wręcz zaszkodzą. Dziecko musi mieć dzieciństwo, beztroskie totalnie, na obowiązki przyjdzie czas ze szkołą. Dzieciństwo ma na celu też spokojne dojrzewanie wielu procesów neurologiczno-psychicznych, jak lateralizacja chociażby. Nakładanie, na nieprzestosowany do końca mózg dziecka tylu obciążeń może te procesy zaburzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×