Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mozaikakakak

Ciągle wrzeszcze na swoje 7 miesięczne dziecko

Polecane posty

Gość mozaikakakak

Nieusprawiedliwiam się tym w żaden sposób, ale ja zostałam niestety wychowana w ciągłym krzyku, awanturach i strachu bo moja mama robila awanture o byle okruszek na podłodze etc... Odkąd sie urodziło moje dziecko to o byle co na nią krzycze. Podczas wyładowania się na niej mam juz wyrzuty sumienia, ale niepotrafię sie opanowac. Krzycze z byle powodów... ze wstaje wczesnie, a niechce jesc ani pic a przez to ja musze sie wczesnie budzic, ze sie ubrudzi, ze marudzi. Wiem to malenstwo i jest bezbronne i nie potrafi sie obronic i nie rozumie tego co robi, jednakze ja ciagle powtarzam te swoje wyładowania emocji za pomocą krzyku :(((( Boje sie ze zrobie jej krzywde przez to.. Jak sobie pomoc...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleee jajjjjjjaaaa
jestes yebnieta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a hormony po ciąży sprawdzałaś
? tarczycę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
ja też wychowywałam się w takim domu. Nie rodzice krzyczeli, a dziadkowie, dlatego miałam problem na początku małżeństwa. Krzyczałam wciąż na męża. Wzięłam się za siebie i już od 5lat tego nie robię. Syn ma 3lata i krzyknęłam kilka razy- o kilka razy za dużo. Krzyk na niemowlę jest moim zdaniem niedopouszczalny. Czasami tylko terapia jest rozwiązaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikakakak
Staram się, ale wtedy zaczynam płakac z nerwów i za chwile krzycze na nią jeszcze głosniej. niechce tego robic bo bardzo ja kocham i niechce zeby w przyszlosci bała sie kazdej mojej reakcji jak ja swojej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Boze nawet nie wiesz
jak ciebie rozumiem :( Ja tez zostalam wychowana w ciaglym wrzasku, krzyku, upomnieniach o naprawde byle co, a rodzina niby z tych dobrych, wyksztalconych i kulturalnych...na pozor :o Mam dwulatka i tez zdarzylo mi sie kilka razy porzadnie wrzsnac na niego, pozniej mam mega wyrzuty sumienia, rycze...i czuje sie tragicznie. Staram sie nad soba panowac, bo zdaje sobie sprawe, ze taki krzyk do nieczego nie prowadzi. Poza tym zauwazylam, ze moj syn, jesli na niego krzycze, staje sie nerwowy i sam krzyczy, nerwowo rzuca zabawkami i ogolnie nagle staje bardzo impulsywny. Stad wiem, ze i ja i ty musimy cwiczyc cierpliwosc, bo dzieci przejmuja po nas te zachowania i niczego dobrego ich to nie uczy, wrecz przeciwnie. Ale wiem, ze cierpliwosc to zlota zaleta, ktorej ja specjalnie nie mam, ale cwicze...ty tez musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwiga!! jadwiga!!!!!
powinnaś się leczyć. ja nie żartuję. moja bratowa jest taka pojabana, ona nie umie normalnie mówić, nawet jak woła dzieci na kolację czy coś... :O ale traz i tak jest lepiej. moja matka parę razy zwróciła jej konkretnie uwagę :P bo brat to cipa jest, nic jej nie powie, bo na niego też wrzeszczy. do czego zmierzam. poszła do lekarza, powiedziała, że nie panuje nad sobą, że jest wybuchowa, że jej reakcje są nieadekwatne i dostała leki i inne zalecenia. naprawdę jest poprawa. potrafi już parę zdań normalnie wypowiedzieć, jak dzieci robią lekcje, to jest spokój. a kiedyś :( strasznie się bałam co będzie, bo ona o wszystko wrzeszczała, nie umiała dziecku nic wytłumaczyć. jest tego drugi skutek. dzieci przestały reagować na krzyk, na podniesiony głos. nawet jak coś zrobią nie tak, możesz nie krzyczeć. na nich to nie robi żadnego wrażenia, przecież matka tak do nich mówi na co dzień :O dobrze, że nie bije :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj na pewno ale niekoniecznie
nawet kobieta, która nie była wychowana w domu z awanturami może być zmęczona ciągłym przebywaniem z dzieckiem np. moze potrzebujesz odpoczynku od niego? wyjścia z domu? zajęcia się sobą? relaks, medytacja, joga, sposoby na wyciszenie sie - na pewno jakies dla siebie znajdziesz...musisz, bo naprawdę zrobisz dziecku krzywdę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj na pewno ale niekoniecznie
a może pojedz do lasu , stań gdzieś między drzewami i się drzyyyyyyj ile wlezie? wykrzycz swoją złość i żal ? ( niehumanitarne dla zwierząt, wiem ; ) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko recznie i bez wirowania
badania naukowe mówią, że dziecko zaczyna rozumieć związek przewinienia z karą od ok.9 miesiąca życia. wcześniej karanie i krzyczenie jest bezsensowne, bo dla niego to tak jakbyś krzyczała tak o! bez powodu, bo masz kaprys! dopiero za jakiś czas zrozumie, że Twój krzyk wywołują jakieś konkretne zachowania... i uważaj bo w 6-7 miesiącu rozwija się w mózgu ośrodek odpowiedzialny za tęsknotę (to że dziecko płacze jak wychodzisz z domu - boi się, że nie wrócisz). jak wrzaski wpłyną na waszą więź i odczuwanie tęsknoty za mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikakakak
Moj mąz śmieje się kiedy mowie, ze chce isc z tym do lekarza. twierdzi, zebym poprostu tylko pomyslala o tym co dziecko czuje w momencie, gdy na nie krzycze, owszem mysle o tym, ale nadal jest mocno podniesiony głos. Chce sobie pomóc bo wiem jak ja sie czułam całe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikakakak
czytam cennik i widze, ze jedna sesja u psychologa kosztuje 60zł, a potrzebne ponoc beda przynajmniej 6 tydzien po tyg. Nie stac mnie na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikakakak
dobrze wiec nie kupie dziecku jedzenia a pojde do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość me too
SPOKOJNIE DO PSYCHOLOGa możesz iść u siebie w miejscowości do Ośrodka Pomocy Społecznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czujesz, ze jestes poddenerwowana to poloz dziecko do lozeczka, daj zabawki i wyjdz z pokoju na jakis czas, 10 oddechow, napij sie wody albo meliski i jak poczujesz sie lepiej idz do dziecka.Dzieci wyczuawaj przeciez nastrój rodziców, każdy krzyk, nerwowe ruchy, podniesiony głos powodują, ze dziecko może źle się rozwijać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie wiesz o tym że
psychika dziecka kształtuje się do 2 roku życia.. Więc jeśli chcesz, żeby miała skrzywioną psychę i wylądowała kiedyś w psychiatryku to wrzeszcz dalej. A co tam.. ty miałas ciężkie dzieciństwo, to niech i twoje dziecko ma źle. Tylko po co ci to dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czujesz, ze jestes poddenerwowana to poloz dziecko do lozeczka, daj zabawki i wyjdz z pokoju na jakis czas, 10 oddechow, napij sie wody albo meliski i jak poczujesz sie lepiej idz do dziecka.Dzieci wyczuawaj przeciez nastrój rodziców, każdy krzyk, nerwowe ruchy, podniesiony głos powodują, ze dziecko może źle się rozwijać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaikakakak
uwazasz, ze specjalnie jej utrudniam zycie i krzycze na nia? Kocham ja nad zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie wiesz o tym że
specjalnie czy nie, to zupełnie nie ma znaczenia. Chyba masz wolną wolę i z tego co piszesz wiesz, że źle robisz. A gdybyś bez powodu dźgała ją nożyczkami i nie mogłabyś się powstrzymać, to też byś uważała, że to ok? Bo nie możesz nad tym zapanować? Nie ma na to tłumaczenia. Jeśli nie potrafisz inaczej, to poproś babcię aby zajęła się dzieckiem, albo wynajmij niańkę i dla dziecka będzie lepiej skoro ma macochę a nie matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalne komentujace dzieci
Przecież kobieta sama zgłasza problem, wie, ze źle robi, po co ją oceniać i to w taki sposób? Jak nie potrafisz pomóc to zamknij gębę i siedź cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka mamuska
ja też wychowałam się w domu, gdzie ciągle ojciec krzyczał i do tego bił, ale mama była dla na wszystkich oporą i ramieniem do schornu... jesli sie będziesz tak dłuzę zachowywać dziecko Ci później nie zaufa, będzie sie Ciebie bało i nie będziesz dla niego azylem bezpieczeństwa ,,, jesli widzi , że Ty krzyczysz to ono biedne co ma robić marrudzi dalej bo Ty zamiast znaleść zródlo jego marudzenia to wyładwoujesz się na nim za brak swojej nie wiedzy co mu jest, jesli nie chce jesc daj picie, jesli tego nie chce to przytul.szukaj czego mu brakuje w damym momencie. moze jesli zaczniej lepiej rozumiec jezyk dziecka to Twoja złośc na niego będzie mniejsza bo bedziesz wiedziała co jest iod razu podasz to czego chce,czy jesc czy pic. nie dziw sie ze nie chce mleka mimo ze nie jadlo dosc dlugo, ja tez bym nie jadła od kogos kto jest wsciekly ..od razu sie odechciewa a co mowąc taki maly brzdac, ktory wyczuwa emocje. jestes zła idz do lazienki pokrzycz sobie w lusrto na siebie. jestes matka . jak wstaje za wczesnie to potrzymaj ja wieczorem. ajak nie to kladz ja do siebie i razem lezakujcie rano .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie autorka sama jest świadoma swojego zachowania i pisząc tutaj pyta jak może sobie z tym poradzić... no ale cóż niektórzy wolą zbluzgać i pochopnie oceniać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzę Ci zacznij od sprawdzeni
a hormonów tarczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfeminizowanydrewnianykocur
Ja czasami też krzyknę na swoje, ale bez przesady. Może idź do jakiegoś psychologa, albo coś. Bo dziecko pewnie źle się z tym czuje. Moja matka była taka w stosunku do mnie, dlatego ja dla swojego diabła chcę być inna. Musisz coś z tym zrobić bo się dziecko do ciebie zniechęci. Będzie starsze i będzie cię unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co na nią krzyczysz? Sama nie mam nerwów ze stali i czesto mnie coś wyprowadza z równowagi i zdarza się warzasnąć na K czy M jak coś nabroją ;) Ale nie na Lolę! Co ta Lola winna? Wcześnie wstala? No cóż widocznie tak jej się wstało ;) nie specjalnie :) Że nie chce jeść czy pić? To sie jej da za chwilę i też bedzie ok. To tylko dzidziuś ktory niewiele rozumie i dopiero się wszystkiego uczy. Nie robi nic złośliwie. Nie umie nic sam! Jest takim zaleznym od ciebie malym czlowieczkiem. Pomyśl sobie w ten sposób że jesteś bardzo chora. Nie mozesz wstać z lóżka zeby zrrobić sobie jedzenia, nie masz sily się ubrać, nawet do łazienki za potrzebą nie dasz rady dojść. Masz zbyt malo sily zeby utrzymać w ręku cokolwiek, już nie wspominając o trafieniu lyżką do buzi. Ale jest ktoś kto sie o ciebie troszczy, kto ci pomaga, karmi, przebiera, myje i umila czas. I nagle ta osoba zaczyna na ciebie wrzeszczeć bo nie chcesz spać albo nie masz ochoty zjeść zupy! Jak byś się wtedy czuła? Jaks ie zezlościsz to sobie wyobraż taką sytuację i postaraj się podejść z uśmiechem. Wiem, ze ranne wstawanie do przyjemnych nie nalezy, ale za to wstaniesz wczesnie to porobisz wszystko w domu i będziesz miala czas na "opieprzanie się" w czasie drzemki dziecka. Uwierz mi ze teraz nie masz jeszcze o co się zlościć. Poźniej dopiero znajdzie się tysiąc powodów żeby podnieść glos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie wiesz o tym że
nikt nie bluzga na autorkę tylko dosadnie pokazuje problem. Że nie ma co się usprawiedliwiać ciężkim dzieciństwem, tylko zacząć panować nad sobą. Sądzicie, że lepiej pogłaskać autorkę po głowie i powiedzieć - trudno, taka już jesteś i nic na to nie poradzisz. Ja uważam, że lepiej pokazać problem jaki jest i niech autorka weźmie się w garść. Nie użyłam ani jednego obraźliwego słowa. Proszę jeszcze raz przeczytać moje wypowiedzi. Starałam się tylko "wstrząsnąć" autorką. Natomiast wyrażenie typu "zamknij gębę" od jakiejś tam mamuśki też wskazują na to, że nie radzi sobie z własnym dzieckiem :( Nie wystarczy tylko wiedzieć , że robi się źle, trzeba zacząć coś z tym robić, bo od pisania na kafe to raczej nic się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyżej nade mną
od takiego pisania jak Twoje też nic się nie zmieni:O taka osoba jak autorka nie da rady pomóc sobie sama potrzebuje fachowej pomocy i nie pisz, że ona usprawiedliwia się tym, że w dzieciństwie była traktowana tak a nie inaczej to, że o tym pisze świadczy tylko o tym, że ma świadomość tego skąd bierze się jej obecne postępowanie i bez fachowej pomocy nie ma szans na wyjście z tego błędnego koła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×